@Rafał A-3000,
post #1
Karta V-Lab służy do grabowania pojedynczych klatek - to takie trochę lepsze FG24. Zgrywanie "filmów" przy użyciu takiego sprzętu jest teoretycznie możliwe, ale wysoce pracochłonne i polega na zabawie ze stop-klatką albo oddtwarzaniem w zwolnionym tempie.
Do zgrywania obrazu w czasie rzeczywistym służy V-Lab Motion, który, poza niefortunną zbieżnością nazw i wspólnym producentem niewiele ma wspólnego z kartą V-Lab. Oprogramowanie do tej karty to jedno z najpotężniejszych i nalepiej napisanych narzędzi dla Amigi. Podstawowe zgrywanie wygląda jak w magnetowidzie - klikasz record, stop, play, przewijasz. Oprócz tego MovieShop, bo o nim mowa, oferuje spore możliwości montażu materiału z wykorzystaniem licznych efektów.
Jeśli nie chcesz w MovieShopie, możesz obrabiać materiał w dowolny inny sposób - zgrane klatki można wyeksportować bezpośrednio z MovieShopa, albo przy użyciu SceneHandlera uzyskać do nich dostęp montując partycję MovieShopa pod systemem. Można encodować materiał do mpega/divxa, mielić AutoFx-em, albo robić z niego anim5 czy inne FLI jeśli ktoś ma takie potrzeby.
Dźwięk najlepiej załatwia karta Toccata, która tworzy z V-Lab Moiton zintegrowany system. Przy pewnej wprawie i determinacji można zsynchronizować z materiałem video dźwięk zgrany niezależnie samplerem 8-bit, trzeba go tylko odpowiednio skonwertować.