31.08.2008 01:21
[#1]
VLab Motion
Jest pytanie. Czy ktoś z Was posiada/posiadał tę kartę? Jakiej wielkości twardego dysku ona potrzebuje do uruchomienia z dedykowanym oprogramowaniem. Więcej niż 1GB??? Chciałbym otrzymać konkretną odpowiedź!
31.08.2008 13:23
[#4]
Re: VLab Motion
@Arbuz, post #2
A jesteś pewien??? W żadnych opisach karty nie widzę konkretnej wielkości. Wiem, że na mojej A3000 z twardym >200MB karta nie rusza (komunikat o za małym buforze na twardym dysku) choć już prawie cały dysk jest przeznaczony dla VLabMotion. Wiem też, że bez specjalnych sztuczek karta nie widzi twardego powyżej 4GB, więc wnoszę z tego, że jest to pojemność pomiędzy 200MB a 4GB, ale jaka??? Jakbym miał sterownik IDE to po kłopocie, ale dostanie dysku SCSI, który bez specjalnych przelotek mogę podłączyć do kontrolera na płycie nie jest specjalnie łatwe, a miejscami nie jest tanie, oczywiście w odniesieniu do dysków IDE.
31.08.2008 14:14
[#7]
Re: VLab Motion
@*y, post #4
Ja miałem taką kartę, ale w całym "zestawie", bo w Draco w obudowie Cube. Jeśli dobrze pamiętam (to było dość dawno), to miałem 6 dysków: 4 x 4GB (na obraz) i 2 x 2GB (na dźwięk). Wszystko chodziło bardzo dobrze (do tej pory nie widziałem tak dobrego sprzętu działającego w analogu). Samo oprogramowanie zajmuje kilkanaście megabajtów danych. To bufor do zgrywania obrazu zajmuje trochę miejsca, ale jak ja miałem ustawione i ile trzeba minimum, to nie pamiętam.
31.08.2008 21:23
[#11]
Re: VLab Motion
@Hellena, post #9
Och zdolność czytania ze zrozumieniem posiadłem dość wcześnie. Moje jednak pytanie nadal brzmi: JAKIEJ MINIMALNEJ ILOŚCI MEGABAJTÓW potrzebuje oprogramowanie karty, żeby zrzucić jakikolwiek obraz. Ten artykuł nic o tym nie mówi. Notabene czytałem go już jakiś czas temu. Powiem jeszcze raz chodzi mi o precyzję, nie odpowiedzi typu: około, im więcej tym lepiej, wydaje mi się, gdzieś słyszałem......
31.08.2008 22:19
[#13]
Re: VLab Motion
@Hellena, post #12
Spróbuj zrozumieć człowieka, który dłuższą chwilę ma kartę, której za cholerę nie jest w stanie przetestować. Na dodatek dodam, że niemiecki sprzedawca upomina się usilnie o komentarz, a ja tylko wiem, że karta jest wykrywana przez Amigę i jej (karty) scalaki się grzeją!
31.08.2008 23:46
[#14]
Re: VLab Motion
@*y, post #13
V-Lab Motion powinien ruszyć na każdym, wystarczająco szybkim dysku, który widzi Amiga. Jedno minutowa sekwencja wideo zajmuje około 100MB. Jeżeli Movie Shop nie potrafi obsłużyć karty to:
a) karta jest uszkodzona,
b) masz zbyt wolny dysk,
c) za mało FAST,
d) masz jakiś błąd w programie (coś nie tak w preferencjach - może wskazałeś nie tą partycję?),
e) uszkodzone ZORRO,
f) na partycji roboczej masz już jakiś materiał, który zajmuje wolną przestrzeń.
Co do PRECYZYJNEGO określenia minimalnej ilości miejsca wymaganej przez V-Laba to nigdzie raczej nie znajdziesz takiej informacji - z tego prostego powodu, że nikt dotychczas nie wpadł na pomysł, żeby używać tej karty do zabawy (bo jak inaczej nazwać próbę pracy na 200MB
).
Wszelako Movie Shop powinien się uruchomić na takim dysku i pozwolić zrzucić te oszałamiające 2 minuty materiału na niego - pod warunkiem oczywiście, że dysk jest wystarczająco szybki, na przydzielonej partycji jest miejsce (ale skoro nic na tą partycję jeszcze nie zrzucałeś, to ten problem odpada) i masz ok 16MB FASTu do dyspozycji.
a) karta jest uszkodzona,
b) masz zbyt wolny dysk,
c) za mało FAST,
d) masz jakiś błąd w programie (coś nie tak w preferencjach - może wskazałeś nie tą partycję?),
e) uszkodzone ZORRO,
f) na partycji roboczej masz już jakiś materiał, który zajmuje wolną przestrzeń.
Co do PRECYZYJNEGO określenia minimalnej ilości miejsca wymaganej przez V-Laba to nigdzie raczej nie znajdziesz takiej informacji - z tego prostego powodu, że nikt dotychczas nie wpadł na pomysł, żeby używać tej karty do zabawy (bo jak inaczej nazwać próbę pracy na 200MB
). Wszelako Movie Shop powinien się uruchomić na takim dysku i pozwolić zrzucić te oszałamiające 2 minuty materiału na niego - pod warunkiem oczywiście, że dysk jest wystarczająco szybki, na przydzielonej partycji jest miejsce (ale skoro nic na tą partycję jeszcze nie zrzucałeś, to ten problem odpada) i masz ok 16MB FASTu do dyspozycji.
01.09.2008 08:17
[#17]
Re: VLab Motion
@Andrzej Drozd, post #15
Do liniowej, czyli rozumiesz chyba o nakładanie efektów na lecący obraz z innego źródła to masz Skalę. Jak sobie wyobrażasz wklejać w czasie lecenia filmu, bo to jest liniowa obróbka filmu, czyli w trakcie dokładanie na żywo efektów, np. w skali podczas transmisji meczu wyświetlasz nazwiska zawodników, kartki, godziny itp.
Ostatnia modyfikacja: 01.09.2008 08:22:40
Ostatnia modyfikacja: 01.09.2008 08:22:40
01.09.2008 10:38
[#19]
Re: VLab Motion
@Andrzej Drozd, post #15
Trochę się wstydzę ale pomimo to przyznam się, że namiastkę programu do nieliniowej obróbki filmów kiedyś próbowałem robić. To było dosyć śmieszne i miało mieć żałosne możliwości ale fakt jest faktem, że zacząłem coś takiego robić.
Generalnie to był program pisany w BlitzBasicu. Takie sobie systmowe okienko na którym były w graficzny (ale bardzo symboliczny) sposób przedstawione ścieżki z filmami. Można je było przesuwać na listwie czasowej, obcinać, dodawać, nakładać, przenikać, robić różne efekty na każdej z nich. Program w Blitzu to był sam GUI, a wszystkie operacje były wykonywane przez ImageFXa z którym program komunikował się za pośrednictwem ARexxa. Dzięki temu miałby teoretycznie wszystkie graficzne możliwości ImageFXa. Projekt nie przewidywał obsługi dźwięku, wymagał filmu rozbitego na osobne klatki i taki też był wynik jego operacji. Śmieszne to było i się skończyło szybciej niż zaczęło. Jednak już wtedy odczuwałem potrzebę posiadania programu do nieliniówki dla AmigaOS. Nie stać mnie wtedy było na VLabMotion, peceta nie miałem. To musiało być przed rokiem 2000, bo Blitza dotknąłem ostatni raz w życiu chyba w 1999 roku.
Ostatnia modyfikacja: 01.09.2008 10:40:07
Generalnie to był program pisany w BlitzBasicu. Takie sobie systmowe okienko na którym były w graficzny (ale bardzo symboliczny) sposób przedstawione ścieżki z filmami. Można je było przesuwać na listwie czasowej, obcinać, dodawać, nakładać, przenikać, robić różne efekty na każdej z nich. Program w Blitzu to był sam GUI, a wszystkie operacje były wykonywane przez ImageFXa z którym program komunikował się za pośrednictwem ARexxa. Dzięki temu miałby teoretycznie wszystkie graficzne możliwości ImageFXa. Projekt nie przewidywał obsługi dźwięku, wymagał filmu rozbitego na osobne klatki i taki też był wynik jego operacji. Śmieszne to było i się skończyło szybciej niż zaczęło. Jednak już wtedy odczuwałem potrzebę posiadania programu do nieliniówki dla AmigaOS. Nie stać mnie wtedy było na VLabMotion, peceta nie miałem. To musiało być przed rokiem 2000, bo Blitza dotknąłem ostatni raz w życiu chyba w 1999 roku.
Ostatnia modyfikacja: 01.09.2008 10:40:07
01.09.2008 13:12
[#20]
Re: VLab Motion
@*y, post #1
Ja posiadam i używam tą kartę, oczywiście razem z Toccatą, bo bez niej mie ma dźwięku.
Co do zapotrzebowania na twardziela, do im więcej tym lepiej. Oczywiście nie przeskoczysz 4GB, to taki mały nie poprawiony błąd w oprogramowaniu MovieShop. No i oczywiście twardziel najlepiej jak będzie obsługiwany przez SCSI.
Co do zapotrzebowania na twardziela, do im więcej tym lepiej. Oczywiście nie przeskoczysz 4GB, to taki mały nie poprawiony błąd w oprogramowaniu MovieShop. No i oczywiście twardziel najlepiej jak będzie obsługiwany przez SCSI.
01.09.2008 13:36
[#23]
Re: VLab Motion
@*y, post #11
Uwaga odpowiadam dokładnie: zrobiłem partycję do zgrywania video o wielkości 1MB i MovieShop normalnie na tym działał. Jeśli można to nazwać normalną pracą :) Ale informacji o braku pamięci nie dostałem.
Tak więc nie wiem o co ci chodzi. Napisz dokładnie jaką masz wersję MovieShopa, jakie masz ustawienia dla Video i Audio, no i jak przydzielasz partycje?
Tak więc nie wiem o co ci chodzi. Napisz dokładnie jaką masz wersję MovieShopa, jakie masz ustawienia dla Video i Audio, no i jak przydzielasz partycje?
01.09.2008 21:01
[#24]
Re: VLab Motion
@kmilota, post #23
Hurrraaaa!!!! Nareszcie pomocna dłoń.
1) Manuali nie posiadam.
2) Oprogramowanie JUŻ mam (wcale nie było łatwo), w wersji 2.1 (Movie Shop).
3) Sprzęt to Amiga 3000 z 4MB Fast i 2MB Chip (mało???).
4) Twardy: transfer 1,8MB/s, partycja dla Movie Shop 208MB
5) Ustawienia za chwilę....
1) Manuali nie posiadam.
2) Oprogramowanie JUŻ mam (wcale nie było łatwo), w wersji 2.1 (Movie Shop).
3) Sprzęt to Amiga 3000 z 4MB Fast i 2MB Chip (mało???).
4) Twardy: transfer 1,8MB/s, partycja dla Movie Shop 208MB
5) Ustawienia za chwilę....
02.09.2008 08:07
[#25]
Re: VLab Motion
@*y, post #24
ad.1 A szkoda. To gruba przydatna książka. Sprzedający powinien ją dołączyć do dyskietek z instalką MovieShop.
ad.2 Bardzo stare to oprogramowanie. Ja mam V4.8 i trochę niestabilną betę V4.9.
ad.3 Trochę mało. A co z kartą graficzną? Chyba nie będziesz używał MovieShopa na kościach graficznych A3000. Nawet AGA nie jest komfortowa do tego.
ad.4 Bardzo lichy ten transwer jak na SCSI w A3000. To już kontroler IDE wbudowany w płytę A4000 jest szybszy. O jakości S-VHS zapomnij.
ad.2 Bardzo stare to oprogramowanie. Ja mam V4.8 i trochę niestabilną betę V4.9.
ad.3 Trochę mało. A co z kartą graficzną? Chyba nie będziesz używał MovieShopa na kościach graficznych A3000. Nawet AGA nie jest komfortowa do tego.
ad.4 Bardzo lichy ten transwer jak na SCSI w A3000. To już kontroler IDE wbudowany w płytę A4000 jest szybszy. O jakości S-VHS zapomnij.
02.09.2008 20:34
[#26]
Re: VLab Motion
@kmilota, post #25
Najpierw wyjaśnienie. Brak podanych parametrów konfiguracyjnych to nie jest przypadek. Po prostu po któreś nieudanej próbie przejęcia partycji przez Movie Shop'a, coś zatrybiło i od tego momentu brak jest już tego problemu. Movie Shop działa i zrzuca klatki. A partycję mogę w dowolny sposób przydzielać. Może problemem były znajdujące się na tej partycji pliki??? Czystą część dysku program przydziela bezboleśnie.
Co do sprzętu. Jest to całkiem niedawno kupiona A3000 w wersji dziewiczej, więc rozbudowa jest w toku. Twardziel ma kijowy transfer bo to przecież zabytek jakiś jest (~250MB). Karta graficzna? Jaka karta? A VLabMotion.... powiedzmy, że kupiłem go w wersji totalny OEM, czyli sam sprzęt. Movi Shop stary, ale nie wymagający Kickstartu >3.0. To tyle. Dzięki wszystkim za chęci, a tobie za solidne wsparcie. Myślę, że przydałby się artykuł na temat wykorzystania tej karty, ale od strony "kuchni" z opisem jak radzić sobie z problemami.
Co do sprzętu. Jest to całkiem niedawno kupiona A3000 w wersji dziewiczej, więc rozbudowa jest w toku. Twardziel ma kijowy transfer bo to przecież zabytek jakiś jest (~250MB). Karta graficzna? Jaka karta? A VLabMotion.... powiedzmy, że kupiłem go w wersji totalny OEM, czyli sam sprzęt. Movi Shop stary, ale nie wymagający Kickstartu >3.0. To tyle. Dzięki wszystkim za chęci, a tobie za solidne wsparcie. Myślę, że przydałby się artykuł na temat wykorzystania tej karty, ale od strony "kuchni" z opisem jak radzić sobie z problemami.
02.09.2008 23:14
[#27]
Re: VLab Motion
@*y, post #26
> Karta graficzna? Jaka karta?
Najlepiej CV64.
> Myślę, że przydałby się artykuł na temat wykorzystania tej karty, ale od strony "kuchni" z opisem jak radzić sobie z problemami.
Podczas używania VLabMotion nie spotkałem większych problemów. Tak więc nie wiem co dokładnie można jeszcze napisać. Od siebie powiem tylko tyle:
- szkoda że nie powstał MovieShop dla PPC
- brak obsługi przez MovieShop partycji większych niż 4GB
- brak FireWire (podobno jakiś prototyp powstał, ale nie wszedł do seryjnej produkcji
- szkoda że dla Amig jest tylko wersja pod ZorroII
A tak poza tym to MovieShop ma same plusy, choćby port Arexxa. No i powstało masę oprogramowania współpracującego z MovieShopem. Nawet programik z bibliotekami pozwalającymi zobaczyć partycję MovieShopa przez system Amigi. To strasznie ułatwia konwersję materiału na choćby divxa.
Najlepiej CV64.
> Myślę, że przydałby się artykuł na temat wykorzystania tej karty, ale od strony "kuchni" z opisem jak radzić sobie z problemami.
Podczas używania VLabMotion nie spotkałem większych problemów. Tak więc nie wiem co dokładnie można jeszcze napisać. Od siebie powiem tylko tyle:
- szkoda że nie powstał MovieShop dla PPC
- brak obsługi przez MovieShop partycji większych niż 4GB
- brak FireWire (podobno jakiś prototyp powstał, ale nie wszedł do seryjnej produkcji
- szkoda że dla Amig jest tylko wersja pod ZorroII
A tak poza tym to MovieShop ma same plusy, choćby port Arexxa. No i powstało masę oprogramowania współpracującego z MovieShopem. Nawet programik z bibliotekami pozwalającymi zobaczyć partycję MovieShopa przez system Amigi. To strasznie ułatwia konwersję materiału na choćby divxa.