10.03.2009 18:00
[#32]
Re: 2mb ram w a600(dolutowanie)
@Benedykt Dziubałtowski, post #31
Drogi Benedykcie :)
to zalezy od kosci pamieci jakie masz na PCMCIA SRAM ja mam bardzo szybkie panasoniki 80 ns . .ustawilem ja na 100 ns .. (sam napisalem do tego kolesia od allegro :D ciagle cytuje moj mail w swojej aukcji) zreszta sam zrobil testy i screeny .. sysinfo
stara karta rzeczywiscie zamula.. nowa dziala jak FAST RAM
to zalezy od kosci pamieci jakie masz na PCMCIA SRAM ja mam bardzo szybkie panasoniki 80 ns . .ustawilem ja na 100 ns .. (sam napisalem do tego kolesia od allegro :D ciagle cytuje moj mail w swojej aukcji) zreszta sam zrobil testy i screeny .. sysinfo
stara karta rzeczywiscie zamula.. nowa dziala jak FAST RAM
10.03.2009 23:31
[#38]
Re: 2mb ram w a600(dolutowanie)
@HOŁDYS, post #30
HOŁDYS napisał(a):
> Zangief amiga nie wystartuje (czarny ekran) agnus bedzie chcial
> adresowac wiecej niz 2048 kb.. co spowoduje zwieche
> Sokolman .. ja mam karte SRAM 1024 KB ..zrobilem ja jako FAST
> RAM 100 ns .. A600 przyspieszyla 25 % (sysinfo)..co smieszne..
> A1200 ten SRAM tez przyspiesza !!! POWAGA :D
U mnie ta karta przyspiesza Amigę 600 bez grzebania w ustawieniach pamięci, czyli przy standardowych 250 ns.
Na A1200 nie mam żadnego spowolnienia, ale przyspieszenia też nie ma.
> Zangief amiga nie wystartuje (czarny ekran) agnus bedzie chcial
> adresowac wiecej niz 2048 kb.. co spowoduje zwieche
> Sokolman .. ja mam karte SRAM 1024 KB ..zrobilem ja jako FAST
> RAM 100 ns .. A600 przyspieszyla 25 % (sysinfo)..co smieszne..
> A1200 ten SRAM tez przyspiesza !!! POWAGA :D
U mnie ta karta przyspiesza Amigę 600 bez grzebania w ustawieniach pamięci, czyli przy standardowych 250 ns.
Na A1200 nie mam żadnego spowolnienia, ale przyspieszenia też nie ma.
07.05.2009 22:12
[#40]
Re: 2mb ram w a600(dolutowanie)
@sebar27, post #39
Powiem tak, że wymiana pamięci na szybsze niewiele zmieni. Dla przykłady podam, że mam Ruski RAM z kostkami 60ns i w sysinfo mam 710 DHRYSTONES a dla porównania 100ms FAST na PCMCIA ma jedynie 9 jednostek mniej (czyli jest 1.7% wolniejsza). SRAM nie potrzebuje odświeżania, więc jest szybszy od DRAM w dostępie swobodnym do pamięci ( http://pl.wikipedia.org/wiki/SRAM_(pami%C4%99ci_komputerowe) ), ale nie sądzę aby różnica prędkości była zauważalna przy tych kilku jednostkach. Analogicznie rozumując, wymiana kości 80ns na 50ns powinna przyśpieszyć amigę o około 2% zakładają, że 80ns to nie jest najmniejsza wartość, która powoduje maksymalne wykorzystanie możliwości FAT AGNUS. Gra nie warta świeczki jeśli ktoś chce docelowo w ten sposób przyśpieszyć "sporo" amigę (a w niewprawnych rekach można coś uszkodzić jak zwykle), ale gdybym miał odpowiedni sprzęt i robił ten mod, to bym wymienił na szybsze, ale tylko dla zasady, żeby się wolne kostki nie kotłowały z szybszymi :)
Więc czekamy na pierwszego wolontariusza, który zrobi testy. Jakbym miał takie kostki to pewnie bym się podjął, bo mam zapasową płytę od A600.
Więc czekamy na pierwszego wolontariusza, który zrobi testy. Jakbym miał takie kostki to pewnie bym się podjął, bo mam zapasową płytę od A600.
09.05.2009 13:53
[#41]
Re: 2mb ram w a600(dolutowanie)
@rafgc, post #40
Zakładając że można też upolować kości 1MB, to czy nie wystarczyło by ich zwyczajnie podmienić i cieszyć się w ten sposób 2mb CHIP? Jeszcze jedna sprawa. Jak wygląda odporność temperaturowa tych kostek? Rozlutowanie stacją HotAir to nie to samo co dłubanie precyzyjną kolbą :).
Ostatnia modyfikacja: 09.05.2009 13:56:31
Ostatnia modyfikacja: 09.05.2009 13:56:31
09.05.2009 15:50
[#42]
Re: 2mb ram w a600(dolutowanie)
@sebar27, post #41
Nie wiem czy te kostki 1Mb czasem nie są już w obudowie soj42, bo np adresowanie większej ilości pamięci niż 512kb wiązałoby się ze zwiększeniem ilości linii adresowych. Nawet jeśli byłyby one 40 nóżkowe to podejrzewam, że kości 1Mb będa widziane jako 512kb ponieważ amiga z góry zakłada, że masz tam wlutowane układy po 512kb dlatego przy adresowaniu powyżej 1Mb sygnały UCAS i LCAS pojawiają się na złączu rozszerzenia pamięci i jak widać przy piggybackmod trzeba je poprowadzić do dolutowanych kości. Oczywiście można przylutować sobie takie kości 1MB, 2Mb albo 4Mb ale wiązałoby się to ze zbudowaniem dodatkowego układu, który by podawał sygnały ze złącza rozszerzenia i przesuwał adresowanie pamięci o 1Mb (coś jak wypalanie dwóch kickstartów w jednym epromie i wybieranie odpowiedniego poprzez podanie sygnału/ów na odpowiednie linie adresujące w celu przesunięcia adresu), gdy na złączu rozszerzenia pojawią się sygnały LCAS i UCAS. Jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi, bo nie jestem super w elektronice, a to co napisałem jest tylko wynikiem logicznego myślenia opartego o pewną analogię niekoniecznie słuszną.
Co do wytrzymałości temperaturowej, to nie wiem, ja odlutowywałem pamięci z simmów za pomocą opalarki do farby i działały, poza tym wytrzymałość temperaturowa układu podczas pracy jest o wiele niższa niż wytrzymałość temperaturowa lutowania. Wniosek z tego taki, że jak opalarką można, to hot-airem tym bardziej.
Ostatnia modyfikacja: 09.05.2009 16:02:34
Co do wytrzymałości temperaturowej, to nie wiem, ja odlutowywałem pamięci z simmów za pomocą opalarki do farby i działały, poza tym wytrzymałość temperaturowa układu podczas pracy jest o wiele niższa niż wytrzymałość temperaturowa lutowania. Wniosek z tego taki, że jak opalarką można, to hot-airem tym bardziej.
Ostatnia modyfikacja: 09.05.2009 16:02:34
. Pobawię się trochę w tym temacie, najpierw jednak muszę wlutować podstawki pod SOJ aby zbytnio nie nadwyrężać nieskalanego PCB mojej jedynej 600-ki :D. 09.05.2009 23:55
[#44]
Re: 2mb ram w a600(dolutowanie)
@sebar27, post #43
Tak się zastanawiam, czy nie najlepszym sposobem byłoby zlutowanie do siebie dwóch podstawek soi40 spodami(oprócz tych pinów, które trzeba połączyć kabelkiem z złączem rozszerzenia). wtedy nakładasz sobie te podstawki na kości w amidze i wkładasz następne kości, prawie zero lutowania. Tylko, że podstawki pewnie będą kolidowały ze stacją dysków.
23.06.2009 20:38
[#48]
2mb ram w a600(dolutowanie) - zrobione:)
@Benedykt Dziubałtowski, post #1
Jakiś czas temu kupiłem sobie pierwszą w zyciu Amigę. Model 600 z 1MB Ramu i nic poza tym. Czytając forum natrafiłem na wzmiankę o możliwości taniej rozbudowy pamięci do 2MB. Jako że lutownicą bawię się od 10 roku życia i przypadkowo znalazłem w szufladzie kartę z odpowiednimi układami, pomyślałem - a co mi tam, spróbuję. Karta, która posłużyła za dawcę organów to S3 Trio64 V2/DX na PCI, ale mam jeszcze drugą, S3 Trio32 i jestem pewien, że też dałaby radę. Ważne jest, żeby miała 2x512kB pamięci w obudowie SOJ (średnio gęsta SMD z nóżkami podwiniętymi do środka). Mam jeszcze w szufladzie 3Dfx'a z 4MB i 8 kostkami, więc na logikę mogłoby to ruszyć, ale póki co szkoda mi voodoo;) Do rzeczy. Wykonanie moda jest teoretycznie proste. Teoretycznie, gdyż wymaga anielskiej cierpliwości i w miarę wprawnej ręki. Wszystko sprowadza się do wylutowania kości z karty-dawcy, odgięciu nóżek, podrutowaniu i przylutowaniu. Ale po kolei. Wylutowywałem używając plecionki, topnika do SMD i najzwyklejszej stacji lutowniczej (podróbka Solomona). Po usunięciu jak największej ilości lutowia plecionką i delikatnej perswazji wkrętakiem wraz z jednoczesnym grzaniem jednej strony nóżek kość powinna odskoczyć. Normalnie odlutowuje nóżki pojedynczo podnosząc je igłą, ale że te są zawinięte to trzeba było troche siłowo:) Po odlutowaniu odgiąłem wszystkie (wyłączając 28 i 29) tak, żeby były wyprostowane w dół. Nóżki 28 w obu układach połączyłem czerwonym przewodem, a 29 niebieskim, zostawiając po kawałku przewodu do połaczenia ze złączem krawędziowym. Przewody od spodu przymocowałem kropelką Kropelki:) żeby się przez przypadek nie urwały. Po polutowaniu przewodów pocynowałem nóżki (jak ktoś chciałby sobie zrobić ten mod, to niech pocynuje PRZED przylutowaniem przewodów-o niebo łatwiej) kostek zarówno nowych jak i tych w Amidze. Teraz najgorsze - lutowanie na barana. Czynnośc względnie prosta, gdyby nie ciasnota panująca między układami. Zacząłem więc od nalutowania układu na U16 (bliżej złącza) od strony sąsiadującej z U17. Technika? Litry topnika i w miare cienki lut. Ja miałem akurat 1mm, ale nie obraziłbym sie za cieńszy o połowę. Jak zrobiło się zwarcie, to albo rozprowadzałem na sąsiednie nózki, albo usuwałem plecionką. Po przylutowaniu tej strony wziąłem się za następną-od strony złącza. Jak widać na zdjęciach są tam dwa wredne kondensatory. Jak ktoś by miał problemy, to zawsze może je sobie wylutować. W moim przypadku obyło się. Później drugi układ, najpierw od zewnętrznej-tu było najłatwiej-później od środka, między układami. Trochę ciasno tu było, ale o dziwo jak się później okazało wszystko wyszło dobrze. Czerwony przewód przylutowałem do pinu 36 złącza rozszerzenia pamięci, niebieski do 37. Tutaj należy zwrócić uwagę, że od strony elementów piny są parzyste (2,4...), a od strony druku nieparzyste. Czyli 36 i37 powinny wypaść idealnie pod sobą. Po zmontowaniu całości uruchomiłem Amigę i... kupsko. Tzn uruchomiła się, ale nie robiąc sobie nic z rozszerzenia. W ruch poszedł miernik ustawiony na 'piszczenie' i wtedy okazało się, że parę nóźek nie jest zlutowane. Poprawiłem i włączyłem. Oczom moim ukazał się upragniony widok-2 mega. No ale radośc nie trwała długo, bo po parunastu minutach miałem guru, a po restarcie tylko 1,5 mega. Dalej męczyłem się z miernikiem i szukaniem niedolutowanych nóżek. Po wielu próbach mam stabilne 2 mega. Byłbym zapomniał! Po nalutowaniu układów na barana robi się w Amisi trochę ciasno, tzn przeszkadza mocowanie stacji dyskietek. Ja poradziłem sobie z tym odcinając lewą połowę tego mocowania i przyklejając taśmą (taką jak miał MacGyver:) ) Taśma jest i tak konieczna, żeby zaizolować metal stacji przed przypadkowym zwarciem. To chyba tyle...
Zdjęcia:
Przed modyfikacją:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb3b9225d68a3d17.html
Profesjonalne stanowisko pracy;) :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a82ed513afcc457d.html
DRAM od spodu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/50d0cdd1b678f947.html
I z wierzchu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d7946c8ab2b906b.html
Po modyfikacji:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e3cc07c328f2014f.html
Test:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e7af651ac31a446d.html
Zdjęcia:
Przed modyfikacją:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb3b9225d68a3d17.html
Profesjonalne stanowisko pracy;) :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a82ed513afcc457d.html
DRAM od spodu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/50d0cdd1b678f947.html
I z wierzchu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d7946c8ab2b906b.html
Po modyfikacji:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e3cc07c328f2014f.html
Test:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e7af651ac31a446d.html
23.06.2009 21:49
[#49]
Re: 2mb ram w a600(dolutowanie) - zrobione:)
@zgba, post #48
Dzieki za dokladny opis poparty fotami, moja proba wykonania tego modu zakonczyla sie na wylutowaniu pamieci ze starej karty pci. Gdy probowalem przygotowac je do nalutowania zabraklo cierpliwosci i doswiadczenia. Tak czy siak innym sie na pewno przyda a i ja moze jeszcze kiedys sie odwaze podzialac na jedynej a600 jaka mam.
24.06.2009 11:06
[#52]
Re: 2mb ram w a600(dolutowanie) - zrobione:)
@zgba, post #48
Ja sobie zrobiłem ten mod i to co jest najbardziej potrzebne to cienki grot, żeby lutować pomiędzy układami, a jak się ktoś boi to zawsze można przylutować tylko jeden scalak od strony złącza co da nam łącznie 1.5mb, zawsze to lepsze niż 1mb i znacznie łatwiejsze niż lutowanie drugiego scalaka. trzeba tez uważać żeby sobie nie urwać niechcący ścieżki na złączu bo będzie trzeba szukać sygnału w innej części płyty głównej.
14.02.2011 17:40
[#54]
Re: 2mb ram w a600(dolutowanie) - zrobione:)
@zgba, post #48
chodzi mi o ten temat ?
zgba
W odpowiedzi na #1
Jakiś czas temu kupiłem sobie pierwszą w zyciu Amigę. Model 600 z 1MB Ramu i nic poza tym. Czytając forum natrafiłem na wzmiankę o możliwości taniej rozbudowy pamięci do 2MB. Jako że lutownicą bawię się od 10 roku życia i przypadkowo znalazłem w szufladzie kartę z odpowiednimi układami, pomyślałem - a co mi tam, spróbuję. Karta, która posłużyła za dawcę organów to S3 Trio64 V2/DX na PCI, ale mam jeszcze drugą, S3 Trio32 i jestem pewien, że też dałaby radę. Ważne jest, żeby miała 2x512kB pamięci w obudowie SOJ (średnio gęsta SMD z nóżkami podwiniętymi do środka). Mam jeszcze w szufladzie 3Dfx'a z 4MB i 8 kostkami, więc na logikę mogłoby to ruszyć, ale póki co szkoda mi voodoo Do rzeczy. Wykonanie moda jest teoretycznie proste. Teoretycznie, gdyż wymaga anielskiej cierpliwości i w miarę wprawnej ręki. Wszystko sprowadza się do wylutowania kości z karty-dawcy, odgięciu nóżek, podrutowaniu i przylutowaniu. Ale po kolei. Wylutowywałem używając plecionki, topnika do SMD i najzwyklejszej stacji lutowniczej (podróbka Solomona). Po usunięciu jak największej ilości lutowia plecionką i delikatnej perswazji wkrętakiem wraz z jednoczesnym grzaniem jednej strony nóżek kość powinna odskoczyć. Normalnie odlutowuje nóżki pojedynczo podnosząc je igłą, ale że te są zawinięte to trzeba było troche siłowo Po odlutowaniu odgiąłem wszystkie (wyłączając 28 i 29) tak, żeby były wyprostowane w dół. Nóżki 28 w obu układach połączyłem czerwonym przewodem, a 29 niebieskim, zostawiając po kawałku przewodu do połaczenia ze złączem krawędziowym. Przewody od spodu przymocowałem kropelką Kropelki żeby się przez przypadek nie urwały. Po polutowaniu przewodów pocynowałem nóżki (jak ktoś chciałby sobie zrobić ten mod, to niech pocynuje PRZED przylutowaniem przewodów-o niebo łatwiej) kostek zarówno nowych jak i tych w Amidze. Teraz najgorsze - lutowanie na barana. Czynnośc względnie prosta, gdyby nie ciasnota panująca między układami. Zacząłem więc od nalutowania układu na U16 (bliżej złącza) od strony sąsiadującej z U17. Technika? Litry topnika i w miare cienki lut. Ja miałem akurat 1mm, ale nie obraziłbym sie za cieńszy o połowę. Jak zrobiło się zwarcie, to albo rozprowadzałem na sąsiednie nózki, albo usuwałem plecionką. Po przylutowaniu tej strony wziąłem się za następną-od strony złącza. Jak widać na zdjęciach są tam dwa wredne kondensatory. Jak ktoś by miał problemy, to zawsze może je sobie wylutować. W moim przypadku obyło się. Później drugi układ, najpierw od zewnętrznej-tu było najłatwiej-później od środka, między układami. Trochę ciasno tu było, ale o dziwo jak się później okazało wszystko wyszło dobrze. Czerwony przewód przylutowałem do pinu 36 złącza rozszerzenia pamięci, niebieski do 37. Tutaj należy zwrócić uwagę, że od strony elementów piny są parzyste (2,4...), a od strony druku nieparzyste.
Czyli 36 i37 powinny wypaść idealnie pod sobą.
Po zmontowaniu całości uruchomiłem Amigę i... kupsko. Tzn uruchomiła się, ale nie robiąc sobie nic z rozszerzenia. W ruch poszedł miernik ustawiony na 'piszczenie' i wtedy okazało się, że parę nóźek nie jest zlutowane. Poprawiłem i włączyłem. Oczom moim ukazał się upragniony widok-2 mega. No ale radośc nie trwała długo, bo po parunastu minutach miałem guru, a po restarcie tylko 1,5 mega. Dalej męczyłem się z miernikiem i szukaniem niedolutowanych nóżek. Po wielu próbach mam stabilne 2 mega. Byłbym zapomniał! Po nalutowaniu układów na barana robi się w Amisi trochę ciasno, tzn przeszkadza mocowanie stacji dyskietek. Ja poradziłem sobie z tym odcinając lewą połowę tego mocowania i przyklejając taśmą (taką jak miał MacGyver ) Taśma jest i tak konieczna, żeby zaizolować metal stacji przed przypadkowym zwarciem. To chyba tyle...
Zdjęcia:
Przed modyfikacją:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb3b9225d68a3d17.html
Profesjonalne stanowisko pracy :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a82ed513afcc457d.html
DRAM od spodu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/50d0cdd1b678f947.html
I z wierzchu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d7946c8ab2b906b.html
Po modyfikacji:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e3cc07c328f2014f.html
Test:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e7af651ac31a446d.html
zgba
W odpowiedzi na #1
Jakiś czas temu kupiłem sobie pierwszą w zyciu Amigę. Model 600 z 1MB Ramu i nic poza tym. Czytając forum natrafiłem na wzmiankę o możliwości taniej rozbudowy pamięci do 2MB. Jako że lutownicą bawię się od 10 roku życia i przypadkowo znalazłem w szufladzie kartę z odpowiednimi układami, pomyślałem - a co mi tam, spróbuję. Karta, która posłużyła za dawcę organów to S3 Trio64 V2/DX na PCI, ale mam jeszcze drugą, S3 Trio32 i jestem pewien, że też dałaby radę. Ważne jest, żeby miała 2x512kB pamięci w obudowie SOJ (średnio gęsta SMD z nóżkami podwiniętymi do środka). Mam jeszcze w szufladzie 3Dfx'a z 4MB i 8 kostkami, więc na logikę mogłoby to ruszyć, ale póki co szkoda mi voodoo Do rzeczy. Wykonanie moda jest teoretycznie proste. Teoretycznie, gdyż wymaga anielskiej cierpliwości i w miarę wprawnej ręki. Wszystko sprowadza się do wylutowania kości z karty-dawcy, odgięciu nóżek, podrutowaniu i przylutowaniu. Ale po kolei. Wylutowywałem używając plecionki, topnika do SMD i najzwyklejszej stacji lutowniczej (podróbka Solomona). Po usunięciu jak największej ilości lutowia plecionką i delikatnej perswazji wkrętakiem wraz z jednoczesnym grzaniem jednej strony nóżek kość powinna odskoczyć. Normalnie odlutowuje nóżki pojedynczo podnosząc je igłą, ale że te są zawinięte to trzeba było troche siłowo Po odlutowaniu odgiąłem wszystkie (wyłączając 28 i 29) tak, żeby były wyprostowane w dół. Nóżki 28 w obu układach połączyłem czerwonym przewodem, a 29 niebieskim, zostawiając po kawałku przewodu do połaczenia ze złączem krawędziowym. Przewody od spodu przymocowałem kropelką Kropelki żeby się przez przypadek nie urwały. Po polutowaniu przewodów pocynowałem nóżki (jak ktoś chciałby sobie zrobić ten mod, to niech pocynuje PRZED przylutowaniem przewodów-o niebo łatwiej) kostek zarówno nowych jak i tych w Amidze. Teraz najgorsze - lutowanie na barana. Czynnośc względnie prosta, gdyby nie ciasnota panująca między układami. Zacząłem więc od nalutowania układu na U16 (bliżej złącza) od strony sąsiadującej z U17. Technika? Litry topnika i w miare cienki lut. Ja miałem akurat 1mm, ale nie obraziłbym sie za cieńszy o połowę. Jak zrobiło się zwarcie, to albo rozprowadzałem na sąsiednie nózki, albo usuwałem plecionką. Po przylutowaniu tej strony wziąłem się za następną-od strony złącza. Jak widać na zdjęciach są tam dwa wredne kondensatory. Jak ktoś by miał problemy, to zawsze może je sobie wylutować. W moim przypadku obyło się. Później drugi układ, najpierw od zewnętrznej-tu było najłatwiej-później od środka, między układami. Trochę ciasno tu było, ale o dziwo jak się później okazało wszystko wyszło dobrze. Czerwony przewód przylutowałem do pinu 36 złącza rozszerzenia pamięci, niebieski do 37. Tutaj należy zwrócić uwagę, że od strony elementów piny są parzyste (2,4...), a od strony druku nieparzyste.
Czyli 36 i37 powinny wypaść idealnie pod sobą.
Po zmontowaniu całości uruchomiłem Amigę i... kupsko. Tzn uruchomiła się, ale nie robiąc sobie nic z rozszerzenia. W ruch poszedł miernik ustawiony na 'piszczenie' i wtedy okazało się, że parę nóźek nie jest zlutowane. Poprawiłem i włączyłem. Oczom moim ukazał się upragniony widok-2 mega. No ale radośc nie trwała długo, bo po parunastu minutach miałem guru, a po restarcie tylko 1,5 mega. Dalej męczyłem się z miernikiem i szukaniem niedolutowanych nóżek. Po wielu próbach mam stabilne 2 mega. Byłbym zapomniał! Po nalutowaniu układów na barana robi się w Amisi trochę ciasno, tzn przeszkadza mocowanie stacji dyskietek. Ja poradziłem sobie z tym odcinając lewą połowę tego mocowania i przyklejając taśmą (taką jak miał MacGyver ) Taśma jest i tak konieczna, żeby zaizolować metal stacji przed przypadkowym zwarciem. To chyba tyle...
Zdjęcia:
Przed modyfikacją:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb3b9225d68a3d17.html
Profesjonalne stanowisko pracy :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a82ed513afcc457d.html
DRAM od spodu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/50d0cdd1b678f947.html
I z wierzchu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d7946c8ab2b906b.html
Po modyfikacji:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e3cc07c328f2014f.html
Test:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e7af651ac31a446d.html