kwaku85 napisał(a):
> Natomiast A1200 nie ma na pewno problemów z zasilaniem
> ewentualnych urządzeń.
Zależy co podłączasz.
> Nie wiń A1200 za wydajność jej
> zasilacza, który mimo wszystko powinien zostać wymieniony na
> dużo mocniejszy chcąc chociażby podpiąć zwykły dysk i napęd CD.
Ja nie winię zasilacz, tylko płytę główną. Wsadzisz do takiej A1200 BPPC z 68040 i BV to zobaczysz jakie bajpasy energetyczne będziesz musiał robić.
> Natomiast nie raz słyszałem że pewne rozszerzenia nie chcą
> "załapać" w A4000,
Wszystko co mam i miałem podpięte pod Zorro działa i działało mi bezproblemowo. A obecnie mam tego sporo w swojej A4000.
> Egzemplarz który
> naprawiam potrafi dać we znaki z łączeniem karty z płytą
> główną.
No to nieźle został potraktowany, jeśli tam ma problemy. Złącze procesorowe dużuch Amig jest o niebo lepsze niż to zastosowane w rozszerzeniach od A1200.
> Co do precyzyjności- zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest
> lutowanie na płycie wejść i wyjść, niż montowanie ich na
> zewnętrznych płytkach wpinanych na tandetnych GoldPinach do
> płyty głównej. I nie kłóć się w tej kwestii, bo jakość takich
> połączeń nie jest powalająca i nie rozumiem pomysłu montowania
> złącza SCSI i Flopa na płytce zewnętrznej
Może miało to na celu pozostawienie możliwości łatwego ulepszenia A4000T. Zobacz jak są montowane pamięci ZIP w A3000. To dopiero tandeta. Nawet nie pozłacana.
> Karta CF na PCMCIA jest dla mnie podstawowym nośnikiem danych
> pomiędzy PC a Amigą i strasznie dał mi w kość brak tego złącza.
Może obecnie tak, ale w czasie wyjścia na rynek A1200, był to zbędny port.
za to w A4000 i A4000T masz geste stacje dysków. Idealnie nadawały się do archiwizowania i przenoszenia danych. Ja osobiście używam teraz pendriwów.
> Ta A4000 ma ROM 3.1. Co do workbench.library źródła podają że
> biblioteka ta została usunięta z ROMu nie dlatego że nie była
> potrzebna, tylko dlatego, że zabrakło miejsca w kościach
> Kickstart, bo znalazły się tam inne rzeczy. Nie ma to więc nic
> wspólnego z "poprawieniem" oryginalnego ROMu, a udowadnia
> jedynie kretynizm polityki Commodore i oszczędzanie na siłę
> gdzie się tylko dało.
Jak dla mnie, to w ROMie powinien być sam BIOS, a nie biblioteki systemowe. System powinien być w całości na pamięciach flash albo na twardzielu.
> Jak w tak Hi-Endowym modelu jak A4000
> można było pożałować funduszy na zaimplementowanie ROMu o
> większej pojemności?
Ale większy ROM nie jest potrzebny. I tak większość go mapuje, albo podmienia innym, który jest zapisany na twardzielu.
> Takie posunięcie przeszkadza np podczas
> próby uruchomienia programów działających na WB bezpośrednio z
> dyskietki.
Nie wracaj do czasów dyskietkowych. System startujący z dyskietek i programy na dyskietkach, to pomyłka.
> Problem z CD praktycznie nadal jest (wb 3.5
> nie nadpisuje IDEfix w wersji testowej i pomimo zainstalowania
> os 3.5 z pełnym IDEFixem mam nadal monity o zarejestrowaniu
> produktu).
A nie muślałeś o CDROMie SCSI. Podłączasz taki do A4000T i nie masz z niczym problemów.