Heja!
Odkryłem ostatnio bardzo dziwną rzecz w swojej A1200. Tzn. nie wiem na ile jest to tylko rzecz dziwna, a na ile poważna awaria, ale mniejsza z tym. Chodzi o to, że moja Amiga działa tylko i wyłącznie po podłączeniu dopałki (np. Apollo 1240), bez niej, w ogóle nie rusza!. Jest tylko czarny ekran i nawet stacja dysków nie daje znaków życia! Czy to możliwe, że przez 10 lat uśpienia, procesor 68020 na płycie głównej mógł się zepsuć ? Po podłączeniu dopałki, wszystko wraca do normy.
Jakieś pomysły ?
Pozdrawiam
MarX