- dyski działają szybciej na standardowym kontrolerze i używają DMA (AmigaOS4 programowo poprawia ten błąd)
hmm... afaik to było coś około 20 MB/s i niespecjalnie to działało dlatego zdecydowano się na zewnętrzne karty .
- w USB chodzi tylko o inicjalizację urządzeń zmienianych w czasie działania komputera - wystarczy kupić sobie za 10zł najtańszy rozdzielacz USB podłączyć go na stałe do A1 i w nim zmieniać do woli pendrive/mp3player/aparta/itd i nie ma żadnych problemów z USB.
Ojej, wystarczy
TYLKO znowu coś dokupić do płyty za 4000 PLN, ktora niby jest bezbłędna, i czemu ja się czepiam, no nie wiem, widać jakis wredny jestem
- z tego co pamiętam to LAN czasem przesyłał błędne pakiety przy jednoczesym intensywnym korzystaniu z dysku i to można naprawić sprzętowo lub po prostu nie ściągać nic z netu podczas przegrywania 20GB z jednego dysku na drugi.
Ojej.. znowu jakieś ograniczenia, na bezblednie działającym sprzęcie, znowu się czepiam , przecież wystarczy
TYLKO nic nie robić jak się coś ściąga z sieci. Piszesz że prowokuje pisząc niepradę o Amidze, a sam w zasadzie prowokujesz, popatrz się na twój podpis "Pegasos - prawie jak Amiga. "PRAWIE" robi wielką różnicę!
były (co najmniej) dwie wersje płyt AmigaONE - pierwsze z układami dźwiękowymi zainstalowanymi na płycie i procesorami 800MHz i tam dźwięk działa i był o tym nawet news na PPA.
Ależ oczywiście, tylko że w drugiej wersji nie montowano już układu dźwiękowego bo.. i tak nie działał, ot taka drobna nieścisłość z Twojej strony... zresztą to normalne, zdążyłem już przywyknąć, że często się mijasz z prawdą .
Druga wersja zwyczajnie nie miała układu dźwiękowego na płycie (więc ciężko aby działało coś czego nie ma) i były tam procesory 933MHz bo wolniejszych nie można było już dostać ale również firmowo ustawione jako 800.
NIE, procesory były ustawione na 800 MHz, bo firma nalepiająca nalepki na terony nie miała jakiejś tam licencji wykupionej czy innej pierdoły (nie pamiętam i prawde mówiąc nie obchodzi mnie to). Ale fakt faktem, że były 800 MHz bo nie wolno im było sprzedawać wersji 933 MHz, były nawet "porady" co trzeba ustawić żeby mieć magiczne 933 MHz ( i nie wmówisz mi że tak nie było bo OSOBIŚCIE byłem przy zakupie jednej z A1 i wiem co wtedy mówił sprzedawca

). A co do kości muzycznej... napisałem to wyżej ;)
Czemu nikt nigdy się tak nie podniecał błędem sprzętowym w A1200 związanym z resetem kart PCMCIA?
Nikt nigdy tym się nie podniecał bo gdy wychodziła A1200 nie było takiego sztucznego podziału środowiska, spowodowanego przez pewną grupę, jedynie słusznego rozwiązania z "nalepką na masce". Pamiętaj że to nie ja wrzeszczałem, że A1 nie ma bugów (wrzeszcząc nawet w systuacji gdy sam producent mówił że błędy są), że wysoka cena spowodowana jest "jakością wykonania" ... itd. Właśnie to spowodowało że reszta amigowców "podnieca" się każdą wpadką związaną z A1. Pycha, arogancja, zadufanie w sobie tzw. "prawdziwych amigowców" spowodowały że przy nawet, najmiejszym potknięciu, reszta ma niezły ubaw. Gdyby wszystko było normalnie, bez jakiś tajemnic, banow, czerwonych kartek, ubliżań itd, nic by się nie działo. A tak... chiało by się powiedzieć, "sami jesteście sobie winni".
Popatrz się na twoje komentarze, napisałem tylko o błędach o których KAŻDY wie że są, i to od dawna, czyli USB, DMA, LAN i Dźwięk, a ty już plujesz jadem na lewo i prawo, starając się przy okazji zmienać fakty, i powiedz mi po co

. Dla tego kawałka krzemu, plastiku, miedzi i innych pierwiasktów

. Wiesz, jeżeli poprawi ci to humor, to powiem ci, że mój PC , też ma bugi, że pegasos II, tez je ma i każdy inny sprzęt tez, ale nie znam żadnej innej grupy użytkowników jakiegokolwiek komputera, która była by równia arogancka i chamska jak tzw. "prawdziwi amigowcy" . Smutne ale prawdziwe .

" , jak chesz aby inni byli "fair" sam też bądź w porządku, łatwo innych krytykować , co