Macie może jakiś sprawdzony sposób określenia co nie tak może być z portem Serial? Kupiłem Amigę 500, niestety bez dyskietek. Na ostatnim DeCrunch poratowany zostałem kopią Workbencha, tak więc, po naprawieniu sypiącej się stacji dyskietek, mogłem zacząć swoją zabawę z ADFSender i tym podobnymi wynalazkami.
Niestety wygląda na to, że albo padła mi Paula, albo CIA B (AFAIR) - ponieważ nie mogę włączyć RTS/CTS. Objaw jest taki, że nie jest przesyłany ani jeden bajt, a A500 przestaje reagować na Ctrl+C.
Próbowałem chyba wszystkiego: 2 rodzaje przejściówek USB-RS232, natywny port COM na PC, Windows 7 i Windows XP 32-bit.
Kabel na 99,9% sprawny, bo udało mi się przesłać _jakieś_ dane przy XON/XOFF czy też bez flow control. Niestety jest problem z wysłaniem/odebraniem sygnału BREAK przez Amigę w tych przypadkach, tak więc dane po stronie Amigi dostaję trochę przycięte (chyba wynika to z wielkości ustawionego bufora, np. transwarplong kopiuje się do wielkości 10800 bajtów).
Żeby nie było - sprawdziłem też 4 razy 'pinologię' kabelka null-modem (DB9-DB25), zmieniałem zasilacz (oryginalny dawał ~ -9V zamiast -12V, ale to odrębna historia).
Jakieś pomysły jak najszybciej mogę potwierdzić/wykluczyć uszkodzenie po stronie Amigi?