@Rafał A-3000,
post #44
Opisu i instrukcji niestety nie znalazłem, a że adapter jest ,świetnie' wykonany bardzo mi pomógł w tym, abym się nim cieszył jak najdłużej. Może komuś się poniższa wiedza przyda by nie spalił swojego...
Wreszcie po kilku miesiącach poskładałem znów Amigę (bo była kilka miesięcy w rozsyłce) i chciałem przygotować sobie adapter by pracował zamiast dysku. Podłączam, a tu z procesora adaptera się żar leje. Szybkie wyłączenie, odłączam taśmę dysku, ostrożnie włączam - to samo. Badam więc złącze zasilania - nic nie widać. Próbuję z ciekawości odwrócić wtyk zasilający i co? Wchodzi taka samo jak w poprzednim położeniu!
Ciśnienie zaczyna rosnąć - NIE MA ŻADNEGO OPORU niezależnie jak włożysz wtyczkę! Idę do słońca bo w moim kącie wiele światła nie ma i co widzę? Od dołu są w rogach jakieś ścięcia, które zupełnie niczego nie wnoszą! Bez słońca i lupy ich nie dojrzysz, a na włożenie wtyku nie mają wpływu żadnego!
Jeden ktoś zaprojektował adapter z ZUPEŁNIE ODWROTNYM zasilaniem niż mają wszystkie urządzenia IDE/SCSI. Ja dotąd nie spotkałem żadnego(!!!) aby miał w złączu zasilania ścięcia narożników od dołu. (Może ktoś się pochwali wyjątkiem od tej reguły)
Drugi ktoś użył takiego molexa, że możesz tam podłączać co chcesz i jak chcesz.
Amigę mam już długo. Wiele urządzeń do niej kupowałem ale takie rozczarowanie przeżyłem po raz pierwszy. Oto jak łatwo można komuś radość Amigowania zamienić na !^$%$%^&^! Wydałem kilkaset złotych by dać odpocząć dyskom i ...