Hi.
Otóż po kliku latach "A" wyszła z szafy, i od razu na start dramat.

Black screen... Po kliku chwilach winowajca został znaleziony - Karta rozszerzeń nie działa...

Wcześniej kilka lat temu wszystko działało od tzw strzału, po przeleżeniu kliku lat w pudle nagle przestała działać. Organoleptycznie po włączeniu tylko procesor karty się grzeje dość mocno.
Amiga 1200 bez karty gania jak powinna, a karta to
M-tec 1230.
Nie bardzo chcę grzebać w niej lutownicą, gdyż chciałbym ją naprawić a nie dobić i tu kłopot...
Ktoś może polecić jakiś serwis, osobę prywatną która się tym zajmuje ??
Krótki research powidział że Amiserwis naprawia tylko warte miliony amigi, a nie takie popierdółki jak moje.