@Andrzej Drozd,
post #4
No i chyba miałeś rację. :) Zupełnie zrezygnowany wyłączyłem jeszcze raz firewalla i tak zupełnie bez przekonania walnąłem w słoneczko AmiGG na Pegasosie. Szczęka mi opadła jak zobaczyłem, że się połączyło. Kurde... co jest? Odpaliłem IBrowse, przeleciałem kilka stron upewniając się czy to aby nie z cahce leci. No nie - działa. Spróbowałem ściągnąć jakieś AVi ze scene.org - leci około 100 kb/s. No kurcze zgłupiałem. Przecież wcześniej wyłączałem firewalla i nie działała na 100%. Hmmm... tylko, że w międzyczasie coś grzebałem w ustawieniach. Jednak co pozmieniałem to nie wiem. Tak na oko wydaje mi się, że nic. :) Wywaliłem wszystko z firewalla, odpalałem wszystkie możliwe sieciowe programy na pc, łączyć się z Pegasosa, Amigi i PC i od nowa zacząłem odpowiadać na jego pytania. Tak więc wygląda na to, że wszystko działa. No, może prawie wszystko. Samba coś nie do końca działa. Ale używać się da, bo widzę na PC Pegasosa i mogę po nim "chodzić". Tylko z Pegasosa nie mogę wejść na PC. Ale narazie może tak być. :)
Bardzo dziwny mam dzisiaj dzień. To nie jedyna rzecz, która mi się dzisiaj udała. Dosłownie czego bym dzisiaj nie dotknął do się udaje. Od rana same fuksy - od komputerowych przez finansowe, aż po życiowe. Z każdej niemal strony dobre wieści. Aż mi głupio, bo dzisiejszy dzień raczej jest (zwłaszcza w Polsce) smutnawy. :( No ale co ja poradzę. U mnie zawsze jakoś tak na odwrót niż u innych...