26.04.2005 00:01
[#32]
Re: Najbadziej debilne przypadki z komputerowego świata
@malin666, post #30
MacGyver tez robil podobne sztuczki z tym ze zrobil ze starego kineskopu Flash (aby kogos oslepic) podlaczajac go do akumulatora ;)
Dobre byly tez wybuchowe szyszki. A najlepszy klimat to "kamuflaz" czyli wyrwany guzik u panny w bluzeczce i siano na wlosach. Z samym "fajerwerkiem" mozna tez skojarzyc papierowy wiezieny balon z podgrzanym powietrzem, chlodnice "zaklejona" kurzymi jajkami w jeepie jadacym po torach, pasek klinowy z paska zwyklego, neutralzacja bomby z kwasem za pomoca mleka w proszku i...a o co mi chodzilo?
Dobre byly tez wybuchowe szyszki. A najlepszy klimat to "kamuflaz" czyli wyrwany guzik u panny w bluzeczce i siano na wlosach. Z samym "fajerwerkiem" mozna tez skojarzyc papierowy wiezieny balon z podgrzanym powietrzem, chlodnice "zaklejona" kurzymi jajkami w jeepie jadacym po torach, pasek klinowy z paska zwyklego, neutralzacja bomby z kwasem za pomoca mleka w proszku i...a o co mi chodzilo?
26.04.2005 08:14
[#33]
Re: Najbadziej debilne przypadki z komputerowego świata
@Norbert, post #31
Krok po kroku-
Emulator (040,2 mb Chip,16 mb Fast,kick 3.1)
Odpalam demo Makaveli z ikonki w Workbench
Wyskakuje okienko cos ala Execute Commands.
Pisze tam Makaveli.exe wiec naciskam OK
Wszystko sie chwile wczytuje po czym odejmuje mi około 400 kb pamieci i dalej nic sie nie dzieje. Taki sam problem mam z demkiem BrainCell tylko że ono nie jest *exe ale dokładnie jest to samo. Może trzeba to odpalać z CLI??
Emulator (040,2 mb Chip,16 mb Fast,kick 3.1)
Odpalam demo Makaveli z ikonki w Workbench
Wyskakuje okienko cos ala Execute Commands.
Pisze tam Makaveli.exe wiec naciskam OK
Wszystko sie chwile wczytuje po czym odejmuje mi około 400 kb pamieci i dalej nic sie nie dzieje. Taki sam problem mam z demkiem BrainCell tylko że ono nie jest *exe ale dokładnie jest to samo. Może trzeba to odpalać z CLI??
26.04.2005 09:46
[#36]
Re: Najbadziej debilne przypadki z komputerowego świata
@malin666, post #33
WinUAE nie jest sprzetowa Amiga. Wiele emulowanych ukladow ma jeszcze bugi lub brakuje jeszcze 100% emulacji a scenowi koderzy jak wiadomo omijaja system (nie wszyscy) aby demo szybko chodzilo. Najnowsze dema (zobacz newsy) powinny pojsc na emulatorze. Zainstaluj tez GFX (P96), przyda sie do dem w wersji GFX.
26.04.2005 11:06
[#38]
Re: Najbadziej debilne przypadki z komputerowego świata
@PopoCop, post #1
Może nie jest to najbardziej debilny przypadek, ale jak najbardziej autentyczny :) Otóż:
składałem ostatnio peceta + neo dla pewnej rodzinki, wszystko ładnie skonfigurowałem podpiąłem i sprawdziłęm. Po dwóch dniach przyjeżdza do mnie facet i w progu zaczyna wrzeszczeć że jestem oszustem, bo złożyłem mu niesprawny sprzęt.
No to ja pakuje graty, jade do faceta siadam przed pecetem i rzeczywiście się nie odpala, tylko piszczy jak szalony. Pytam się od kiedy tak się dzieje, a oni mi mówią że zaczęło się to dziać na drugi dzień, jak przesuneli kompa i jakieś kabelki wypadły. Zaglądam od tyłu ;) (bez skojarzeń;) ) a tam, kabel z modemu USB NEO włożony to portu serial
, sytałem się dlaczego tu włożył, a on mi odpowiedział bo tak ładnie te bolce powchodziły więc myślał ze to ma tak być :D . Cóż, musieli kupić nową płyte do kompa :D
składałem ostatnio peceta + neo dla pewnej rodzinki, wszystko ładnie skonfigurowałem podpiąłem i sprawdziłęm. Po dwóch dniach przyjeżdza do mnie facet i w progu zaczyna wrzeszczeć że jestem oszustem, bo złożyłem mu niesprawny sprzęt.
No to ja pakuje graty, jade do faceta siadam przed pecetem i rzeczywiście się nie odpala, tylko piszczy jak szalony. Pytam się od kiedy tak się dzieje, a oni mi mówią że zaczęło się to dziać na drugi dzień, jak przesuneli kompa i jakieś kabelki wypadły. Zaglądam od tyłu ;) (bez skojarzeń;) ) a tam, kabel z modemu USB NEO włożony to portu serial
, sytałem się dlaczego tu włożył, a on mi odpowiedział bo tak ładnie te bolce powchodziły więc myślał ze to ma tak być :D . Cóż, musieli kupić nową płyte do kompa :D 26.04.2005 13:48
[#39]
Re: Najbadziej debilne przypadki z komputerowego świata
@PopoCop, post #1
K = Klient
H = Helpdesk
K: Halo, tu Klaudia Nowak. Nie mogę wydostać swojej dyskietki z komputera.
H: Czy naciskała Pani na ten guziczek obok wrzutnika dyskietek?
K: Tak, ale to nic nie dało.
H: Ok, zapiszę problem i informatyk skontaktuje się z Panią ....
K: Ojej, chwilkę... Przepraszam bardzo. Właśnie zauważyłam moja dyskietkę na biurku. Widocznie wogóle jej nie wkładałam do komputera.
Wiadomość nagrana na automatycznej sekretarce Helpdesk:
"Halo, tu Ewa Jansen. NIe mogę drukować. Za każdym razem jak klikam
na drukarkę w Wordzie, otrzymuję komunikat: "Drukarki nie znaleziono".
To niemożliwe, drukarka stoi na biurku od razu obok komputera, ja widzę ją doskonale a komputer jej nie widzi??
K: Dzie dobry, moja drukarka nie drukuje koloru czerwonego.
H: Czy ma Pani kolorową drukarkę?
K: Aha..., przepraszam i dziękuję.
H: No dobrze a co widzi Pani w tej chwili na ekranie.
K: Zdjęcie pluszowego misia, które przesłał mi moj chłopak.
H: Teraz prosze nacisnąć F8
K: Nic się nie dzieje...
H: Co dokładnie Pani zrobiła??
K: Nacisnęłam 8 razy klawisz "f" i nic się nie dzieje....
K: Moja klawiatura nie działa.
H: Jest Pani pewna, że jest podłączona i zainstalowana?
K: Nie wiem bo nie mogę spojrzeć na tył komputera, czy wtyczka jest tam wetknięta.
H: Proszę zatem wziąść klawiaturę w ręce i odejść od komputera kilka kroków.
K: OK
H: Czy mogła Pani odejść od komputera?
K: Tak.
H: To znaczy, że klawiatura jest niepodłączona. A może jest jeszcze jedna klawiatura w pobliżu komputera?
K: Tak, leży jeszcze jedna. Oho, ta działa ...
H: Pani hasło brzmi małe "a" i duże "V" oraz liczba 7.
K: 7 duże czy małe?
Klient nie może wejść do Internetu
H: Jest Pani pewna, że wpisuje poprawne hasło?
K: Tak oczywiście, patrzyłam dokładnie na kolegę i wpisuję to samo hasło.
H: Czy byłaby Pani tak miła i powiedziała mi hasło jakie Pani wpisuje?
K: Pięć gwiazdek
H: Przepraszam a jakiego programu antywirusowego Pani używa?
K: Netscape.
H: Niestety to nie jest program antywirusowy.
K: Tak, tak przepraszam, miałam na myśli Internet Explorer
K: Mam nadzieję, że mi Pan pomoże. Kolega wgrał mi świetny wygaszacz ekranu, niestety za każdym poruszeniem myszki on znika...
H: Jak mogę Pani pomóc?
K: Pierwszy raz piszę e-maila.
H: ok, a w czym tkwi problem??
K: Przy wpisywaniu adresu mojego kolegi. Znalazłam "a" na klawiaturze, ale nie wiem w jaki sposób mam do niego dodać tą śmieszną koncówkę??
H = Helpdesk
K: Halo, tu Klaudia Nowak. Nie mogę wydostać swojej dyskietki z komputera.
H: Czy naciskała Pani na ten guziczek obok wrzutnika dyskietek?
K: Tak, ale to nic nie dało.
H: Ok, zapiszę problem i informatyk skontaktuje się z Panią ....
K: Ojej, chwilkę... Przepraszam bardzo. Właśnie zauważyłam moja dyskietkę na biurku. Widocznie wogóle jej nie wkładałam do komputera.
Wiadomość nagrana na automatycznej sekretarce Helpdesk:
"Halo, tu Ewa Jansen. NIe mogę drukować. Za każdym razem jak klikam
na drukarkę w Wordzie, otrzymuję komunikat: "Drukarki nie znaleziono".
To niemożliwe, drukarka stoi na biurku od razu obok komputera, ja widzę ją doskonale a komputer jej nie widzi??
K: Dzie dobry, moja drukarka nie drukuje koloru czerwonego.
H: Czy ma Pani kolorową drukarkę?
K: Aha..., przepraszam i dziękuję.
H: No dobrze a co widzi Pani w tej chwili na ekranie.
K: Zdjęcie pluszowego misia, które przesłał mi moj chłopak.
H: Teraz prosze nacisnąć F8
K: Nic się nie dzieje...
H: Co dokładnie Pani zrobiła??
K: Nacisnęłam 8 razy klawisz "f" i nic się nie dzieje....
K: Moja klawiatura nie działa.
H: Jest Pani pewna, że jest podłączona i zainstalowana?
K: Nie wiem bo nie mogę spojrzeć na tył komputera, czy wtyczka jest tam wetknięta.
H: Proszę zatem wziąść klawiaturę w ręce i odejść od komputera kilka kroków.
K: OK
H: Czy mogła Pani odejść od komputera?
K: Tak.
H: To znaczy, że klawiatura jest niepodłączona. A może jest jeszcze jedna klawiatura w pobliżu komputera?
K: Tak, leży jeszcze jedna. Oho, ta działa ...
H: Pani hasło brzmi małe "a" i duże "V" oraz liczba 7.
K: 7 duże czy małe?
Klient nie może wejść do Internetu
H: Jest Pani pewna, że wpisuje poprawne hasło?
K: Tak oczywiście, patrzyłam dokładnie na kolegę i wpisuję to samo hasło.
H: Czy byłaby Pani tak miła i powiedziała mi hasło jakie Pani wpisuje?
K: Pięć gwiazdek
H: Przepraszam a jakiego programu antywirusowego Pani używa?
K: Netscape.
H: Niestety to nie jest program antywirusowy.
K: Tak, tak przepraszam, miałam na myśli Internet Explorer
K: Mam nadzieję, że mi Pan pomoże. Kolega wgrał mi świetny wygaszacz ekranu, niestety za każdym poruszeniem myszki on znika...
H: Jak mogę Pani pomóc?
K: Pierwszy raz piszę e-maila.
H: ok, a w czym tkwi problem??
K: Przy wpisywaniu adresu mojego kolegi. Znalazłam "a" na klawiaturze, ale nie wiem w jaki sposób mam do niego dodać tą śmieszną koncówkę??
26.04.2005 15:14
[#40]
Re: Najbadziej debilne przypadki z komputerowego świata
@SirLEO, post #39
świetne 
Ja nawiwnie myślałem, że tego typu żarty są wyssane z palca, ale przekonałem się na własnej skórze kiedy zacząłem zarządzać siecią, że to jak najbardziej prawda.
Ot niedalej jak w sobotę dzwonią, ze nie ma neta. Do głowy bym mi nie przyszło, że po prostu nie podłączyli kabla sieciowego...
Odnośnie rejestracji windowsów xp czy officów xp, niektórzy chcą rejestować swoją kopię, bo pokazało się okienko z informacją, że trzeba zadzwonić i zarejestować, bo nie bedzie działać. No i dzwonią. 1 osobę znam co tak zrobiła (dziewczyna-studentka). Oczywiście owa kopia to pirat, ale kto by płacił za jakiś tam program...
26.04.2005 18:24
[#44]
Re: Najbadziej debilne przypadki z komputerowego świata
@malin666, post #33
Emulator (040,2 mb Chip,16 mb Fast,kick 3.1)
Czy słowo emulator sugeruje, że odpalasz na WinUAE?
Odpalam demo Makaveli z ikonki w Workbench
Wyskakuje okienko cos ala Execute Commands.
Pisze tam Makaveli.exe wiec naciskam OK
Wszystko sie chwile wczytuje po czym odejmuje mi około 400 kb pamieci i dalej nic sie nie dzieje.
Jeżeli na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi tak, to ja się nie dziwię, że masz problemy. Poza tym ja bym się w oglądanie niektórych produkcji pod WinUAE nie odważył. Może się przydarzyć coś dziwnego z Windowsem :)
A tak w ogóle, to do demka Makaveli jest patch dla 040/060. Znajdziesz na Aminecie
Taki sam problem mam z demkiem BrainCell tylko że ono nie jest *exe
Jak to nie jest exe? Każdy program wykonywalny to jest exe, tylko że na Amidze nie jest wymagane to rozszerzenie (zresztą tak samo jak każde inne).
Czy słowo emulator sugeruje, że odpalasz na WinUAE?
Odpalam demo Makaveli z ikonki w Workbench
Wyskakuje okienko cos ala Execute Commands.
Pisze tam Makaveli.exe wiec naciskam OK
Wszystko sie chwile wczytuje po czym odejmuje mi około 400 kb pamieci i dalej nic sie nie dzieje.
Jeżeli na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi tak, to ja się nie dziwię, że masz problemy. Poza tym ja bym się w oglądanie niektórych produkcji pod WinUAE nie odważył. Może się przydarzyć coś dziwnego z Windowsem :)
A tak w ogóle, to do demka Makaveli jest patch dla 040/060. Znajdziesz na Aminecie
Taki sam problem mam z demkiem BrainCell tylko że ono nie jest *exe
Jak to nie jest exe? Każdy program wykonywalny to jest exe, tylko że na Amidze nie jest wymagane to rozszerzenie (zresztą tak samo jak każde inne).
27.04.2005 15:51
[#51]
Re: Najbadziej debilne przypadki z komputerowego świata
@MinisterQ, post #50
Pamiętasz magazyn Taboo3 (chyba to ten numer)? Próba uruchomienia magazynu pod WinUAE kończyła się formatem partycji C: Wersja ta trafiła na Aminet, lecz Muller zrobił awanturę i chłopaki szybko poprawili kod. Niemniej takich produkcji jest dużo więcej a "lewiznę" Taboo3 z Aminetu mam nadal u siebie na dysku (powinienem mieć).