[#31] Re: Wspanialy pomysł

@TJindy, post #27

Problemem jest sposobu walki.... Pamietasz czasy gdy "walczono o pokoj"?

[#32] Re: Wspanialy pomysł

@amigafan, post #22

O, boziu... Widzisz i nie grzmisz....

Bardzo dobra ustawa.
Bardzo DEBILNA ustawa. No ale czego się spodziewać po tzw. ministrze sprawiedliwości, który przy swoich licznych zaletach (np. ładny jest , no i pewnie kocha rodziców - i to właściwie wszystko) ma tylko jedną malutką wadę - nie chce i nie potrafi słuchać - co może skutkować tylko jednym: 100% odpornością na wiedzę. Z pacholęcych czasów pamiętam taki wierszyk:

"Zjadłeś wszystkie rozumy, wymówkę ci zrobię
- czemuś ani jednego nie zostawił sobie?"

...co IMO w pełni charakteryzuje obecnego mini(oj, bardzo)stra od sprawiedliwości (i prawa, oczywiście. BTW: "prawo i sprawiedliwość" - słyszałeś kiedykolwiek zabawniejszy tekst?).


Prochy to prochy (...) Tak jak zabójstwo to zabójstwo, pobicie to pobicie
... a kanibalizm to kanibalizm. Z tym, że niezupełnie - otóż gdyby taki hołdujący tradycji obywatel Papui - Nowej Gwinei zakradł się tylnymi drzwiami do Twojego gabinetu i wrąbał Ci pielęgniarkę (i jeszcze byłby na tyle bezczelny, żeby doprawić ją Vegetą - wszak "z Vegetą smakuje lepiej" :D), to wtedy niewątpliwie miałbyś powody do wszczęcia postępowania karnego - i to z trzech paragrafów. Gdyby jednak to ona z własnej woli, natchniona gorącym pragnieniem "niesienia kaganka oświaty", jakiegoś "za wolność waszą i naszą" (jakież to polskie..., i jak idiotyczne) udała się na tę piękną skądinąd wyspę, głosząc tam różne "uniwersalne" prawdy w rodzaju tzw. dziesięciu przykazań; i została skonsumowana przez wspomnianych hołdujących tradycji tubylców - otóż w takim przypadku, niezależnie jak bardzo ceniłbyś swoją pielęgniarkę i jak wielką byłoby to dla Ciebie stratą - nie masz NAJMNIEJSZYCH podstaw, zarówno prawnych, jak i natury etyczno-moralnej (cokolwiek to oznacza - najczęściej zupełnie nic) do ścigania tego "przestępstwa". Ot, taka różnica.

Jak ktoś nie brał prochów (i nie nosi ich przy sobie) to nie będzie się bał tej ustawy i tyle.
OPTYMISTA. Ty naprawdę nie wiesz, w jakim kraju żyjesz? Żyjesz w kraju, który ma taką właściwość, że im głupszy pomył, tym większe niestety prawdopodobieństwo uchwalenia go przez parlament. Dalej: ustawa to jedno, a przepisy wykonawcze? No cóż, jak to w dowolnie numerowanej RP - albo nigdy, albo za sto lat (lub bliskie naszym amigowym sercom "za dwa tygodnie" :D). A do tego czasu stosowanie tego "prawa" będzie zależało od definicji/interpretacji, czyli po prostu od widzimisię jakiegoś gościa, który nie będzie chciał się wychylać lub/i będzie chciał się wykazać. I mogę sobie wyobrazić cos takiego: otóż pewnego dnia lekarz, powiedzmy Józef Stalin (nazwisko oczywiście zupełnie fikcyjne, wszelkie podobieństwo do rzeczywistych osób lub zdarzeń jest niezamierzone i całkowicie przypadkowe - w końcu to tylko wytwory mojej cokolwiek chorej wyobraźni) dowiaduje się, że trzyma w gabinecie NARKOTYKI - bo tak się umyśliło jakiemuś niedouczonemu podwładnemu równie niedouczonego mini. I trafia taki biedny lekarz na 8 lat do paki, i żadne tłumaczenia nie pomogą; zresztą może nawet nie będzie się tłumaczył, bo przecież chodzi o prawo a nie o aspekty farmakologiczne.... Oto ironia - ofiarą takiego "prawa" może stać się człowiek o równie czarno-białym postrzeganiu świata, co genialny pomysłodawca tejże ustawy.

Tak samo jak ktoś nie chodzi po parkach i nie okrada ludzi to nie będzie się bał większych kar za te czyny
Hmmm... chodzenie po parkach nie jest czynem karalnym - jeszcze. Co do większych kar: kolego - skuteczność prawa zależy od mozliwości, chęci i umiejętności jego wyegzekwowania, a nie od wysokości kar - co w praktyce zostało sprawdzone choćby w takim Nowym Jorku, choćby na Wyspach, gdzie przecież poradzono sobie z bydłem na stadionach, i to przede wszyskim dzięki temu, że taki rozrabiający facio więcej na stadion NIE WEJDZIE, i to jest bezwzględnie EGZEKWOWANE. I takie przykłady można mnożyć. I tylko w naszym pięknym kraju Minister, Którego Nazwiska Nawet Nie Warto Przytaczać , A Który Prawnikiem Nawet Przecież Nie Jest, jest na to wszystko ślepy i głuchy. Zresztą pozostawiając na boku teorię i praktykę prawa: nie wiem, jak wygląda program studiów medycznych, ale, Panie Medyk, nie powiesz mi przecież, że na studiach nie miałeś podstaw psychologii. Weź więc sobie co nieco przypomnij, weź do ręki choćby "Wstęp do psychologii" Phila Zimbardo i Floyda Rucha (sorki, jakoś nazwisko drugiego autora nie utkwiło mi w pamięci, mogłem coś pomylić) - ja wiem, że to cegła straszliwa i w ogóle lektura ciężka (do noszenia), ale dla podstaw to jest bardzo fajne "all in one", za moich czasów podstawowy podręcznik studentów 1. roku. Czy choćby "Człowiek istota społeczna" Elliota Aronsona - dużo miejsza objętość i bardzo fajnie napisana książka. Także psychologia pokazuje, że nie ma prostej zależności między wysokością, a skutecznością kary; co więcej - wyższa kara może być mniej skuteczna.

No i napisałem, a teraz będę katował się kofeiną.



Ostatnia modyfikacja: 07.04.06 10:36

[edytowane przez moderatora, ze względu na obiekcje co do użycia nazwiska pewnego przykrego i nadwrażliwego osobnika, który sobie tego niestety zażyczył]
[#33] Re: Wspanialy pomysł

@wali7, post #26

raz na ćwiczeniach z chemii organicznej zatrułem się eterem etylowym, to podpada też pod narkotyzowanie się?

Oczywiscie :P
Przeciez juz sam Witkacy w "Narkotykach i Duszach nieczystych", pisal ze po eterze wystepuja dosc duze i realistyczne halucynacje ;)
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem