@BagoZonde,
post #58
Pierwszy post w tym topicu był niczym zrzut pamięci (czyli wyrzucenie na klawiaturę tego co znajdowało się akurat w pamięci cache mózgu ;) ).
Mimo wszystko treść jest do zrozumienia (a nawet użyto w niej skomplikowanej metafory). Widać jednak, że nie każdy może zaakceptować fakt, że istnieją jednostki nie potrafiące porozumiewać się z innymi istotami na takim poziomie jak większość. Uważa się teraz, że należy za to takie osoby wyzywać, deptać i gnębić, ponieważ nie pasują do obrazu, stereotypu, ideału człowieka wymuszonego przez nasze wyewoluowane do betonowych wieżowców społeczeństwo. Oczywiście robicie co chcecie i macie poglądy jakie chcecie, człowiek nie powinien nic tu pisać, wyjść z domu i nie wrócić, a ja się czepiam nie wiadomo czego.
Treść w skrócie:
"Większość użytkowników komputerów, którzy mają pojęcie o istnieniu Amigi można podzielić na dwie grupy: albo takich, którzy wiedzą, że gdy pojawi się łapa z dyskietką, to należy do Amigi500 włożyć dysk z grą, a drudzy, choć widzieli kilka programów na Ami w działaniu (jak Scala), to uważają, że jest to już relikt przeszłości i złom. Chciałbym udowodnić innym, że nie mają racji, dlatego też proszę o podsuwanie mi pomysłów na zastosowania Amigi (do czego Wy jej używacie), a przy okazji możecie napisać czy zgadzacie się z sytuacją jaką powyżej przedstawiłem."
AmiGG rulez!