@FOrest,
post #1
Zapomnij.
O projekcie:
Marna proba napisania AROS-a od nowa. Projekt rozwija sie preznie, a testowe binaria dostepne na stronie osiagnely zawrotna wielkosc 512 bajtow (bootsector, marnie napisany ;). Na gigantycznej stronie projektu, oprocz kilku konkretnych informacji znalezc mozna obszerny blog autora w ktorym wyjasnia, iz nie posiada on niezbednej przy takim projekcie (prowadzonym samodzielnie!) wiedzy.
O autorze:
Anglik o dziwnym usposobieniu, uwielbiajacy skomplikowane skladniowo zdania i pozbawione logicznego sensu porownania (pasujace do jego stylu: amigaos jest lepszy od windowsa, bo rower ma mniej kol niz samochod). Swego czasu udzielal sie na liscie aros-dev, gdzie wytykal kazdemu braki elementarnej wiedzy, nie popisujac sie jednoczesnie wlasnymi umiejetnosciami. Liste dyskusyjna wykorzystywal jako prywatny blog (mala probka: dzisiaj przesunalem sie o jeden krok do przodu. to bardzo wazne, gdyz wykonanie tego kroku umozliwi mi postawienie kolejnego, chyba ze bede musial cofnac sie o dwa kroki wstecz). Tworzyl dla arosa system plikow, ktory w jego zamierzeniach mial przerastac pod kazdym wzgledem wszystko co do tej pory powstalo (wlaczajac w to NTFS, ReiserFS, XFS i kilka innych ciekawych). Po niemalze roku pustych obietnic i informacji ze pokonal kolejny wazny problem (bez wyjasniania na czym on w ogole polegal) stwierdzil ze z calym swiatem jest cos nie tak, bo ow "cudowny" system plikow nie dosc ze byl gorszy od chociazby FFS-a, to na dokladke niezbyt szybki. Po tym jakze niemilym incydencie pozegnal sie z nami na zawsze (inaczej mowiac - przeniosl swoj blog w inne miejsce).
Podsumowanie:
Masz checi - poczytaj. Tylko nie traktuj tego "projektu" doslownie.
Aha.. http://www.aros.org/ moze ci sie bardziej spodobac.