Andrzej Drozd napisał:
> Ja sobie sam zrobilem. Wyjalem na "cieplo" bolce z "piątek".
> Dokladnie juz nie pamietam, ale chyba z plastikowego korka po
> tanim winie zrobilem "kolko". Troche go obrobilem na wymiar.
> Nastepnie podgrzalem bolec trzymajac go nad gazem (za pomoca
> kombinerek) i "wtopilem" w to "kolko".
ROTFL. Andrzeju, wybacz, że się tarzam ze śmiechu, ale nie śmieję się z Ciebie, tylko z tego, że ja też sobie zrobiłem samodzielnie wtyczkę DIN 6 - z wtyczki DIN 5

. W środku wypaliłem lutownicą otworek, wygrzebałem skądś starą zepsutą DIN 5 (drugą) i wyjąłem z niej jednego pina. Też go "wtopiłem" w środek DIN 5

. Elektronik dostałby pewnie zawału, jakby zobaczył mój "produkt" ale co tam, ważne że działa

. Andrzeju, możemy podac sobie ręce, choć Ty się wykazałes większą kreatywnością ode mnie :D
Daclaw napisał:
> Tym nie mniej takie pomysły uważam za zabójcze dla KLIMATU. Nie
> wyobrażam sobie ośmiobitowca z czymkolwiek innym, niż neptun
> 156 z zielonym luminoforem. Mniejsza o wzrok.
O przepraszam, ja miałem Neptuna 156 monochromatycznego

. Klimat za...jefajny. Ale tak naprawdę to nie wyobrażam sobie niczego lepszego w charakterze monitora do C-64 niż poczciwego 1084S. Po rozseparowaniu sygnałów luminancji, chrominancji i audio obraz jest jak żyleta.