[#31] Re: Amiga vs Wife

@stachu100, post #30

"Rezcz jasna nie rozumiem kobiet (a który mężczyzna naprawdę rozumie?)"

Ja rozumiem.

[#32] Re: Amiga vs Wife

@stachu100, post #30

stachu100 pokazałeś właśnie, że jesteś prawdziwym mężczyzną. Starasz się na wszystko znaleźć czas i podzielić po równo miedzy wszystkich domowników. Zachowujesz się odpowiedzialnie chociaż brak Ci czasem cierpliwości i siły żeby wszystko ogarnąć. Z doświadczenia wiem, że dzieci rosną szybciej niż nam się wydaje i za chwilę nie będzie wymagać stałej opieki. Gorzej z małżonką :). Skąd ja znam ten model... "sama wszystko zrobię" :) Rozumiem doskonale co chce osiągnąć i jakie są potem jej słowa i żale. Biedaczka jest pewnie urobiona po pachy i pada na nos ze zmęczenia, tylko po to żeby udowodnić światu jak sobie świetnie radzi, jaka jest zaradną mamą i żoną.

>Nie wiedzieć czemu po narodzinach dziecka mojej żonie nagle nie spodobało się że zamiast spać w łóżku po 21:30 ja czasami chciałem iść "do piwnicy".

Widzieć czemu. Kobieta czuje się porzucona/ odrzucona/ zagrożona/zaniedbana/niedopieszczona. I zamiast usłyszeć coś co usłyszeć by chciała słyszy " eee to ja może do piwnicy pójdę" to nie dziwię się, że szlag ją trafia. Bardzo mądry człowiek powiedział kiedyś, że związek musi zaspakajać wszelkie płaszczyzny. Zaburzenie któregokolwiek powoduje ferment we wszystkich innych.

To, że ja jestem wyrozumiała dla drugiej połowy nie oznacza, że jestem zaje....a i wspaniała. W ogromnej mierze sam się "małżonek " postarał o wyrozumiałość. Dbając o mnie na co dzień. Bez jakiś durnowatych kwiatów, wina, buziaków na dzieńdoberek i trzymania się za rączki przed ludźmi. Tylko tak po prostu na co dzień w banalnych sprawach.

Sam powiedziałeś stachu100 - po rozmowie dużo się zmieniło. Też uważam rozmowę za najlepsze lekarstwo na wszelkie zło.

>Rezcz jasna nie rozumiem kobiet (a który mężczyzna naprawdę rozumie?)

Każdy zrozumie. Wystarczy zamiast półgębkiem bąkać coś pod nosem, zostawiać w sferze domysłu ( może mnie zaprosi do kina jak mu pokaże ten film w internecie- a potem płacz bo on z dumą prezentuje film ... ale ściągnięty torrentem), mówić prosto i nie kombinować. A panowie...nawet nie próbujcie odgadywać życzeń ukochanej bo i tak Wam się nie uda :) Trzeba się uczyć siebie nawzajem. zostawić gdzieś w tyle "to tylko kobieta" "to facet- i tak nie zrozumie".

BTW dlaczego żony nie chcą przyjeżdżać na AmiZloty? Chociaż AEM był istnym rodzinnym zjazdem....

[#33] Re: Amiga vs Wife

@flea, post #32

"dlaczego żony nie chcą przyjeżdżać na AmiZloty?"

Bo impreza nie nazywa się Amizaloty.

[#34] Re: Amiga vs Wife

@parallax, post #31

Ten kto zrozumie kobiety będzie rządził światem ;) Nie pamietam kto to powiedział? Chyba Juliusz Cezar i miał na myśli Kleopatrę? ;) A może to moja złota myśł z jakiejś imprezy z kawalerskich czasów



Ostatnia modyfikacja: 04.02.2010 19:08:41
[#35] Re: Amiga vs Wife

@Ender, post #34

Ender napisał(a):

> Ten kto zrozumie kobiety będzie rządził światem ;)

>


Z czego prosty wniosek -> kobiety rządzą światem :)
[#36] Re: Amiga vs Wife

@snajper, post #35

yippee

[#37] Re: Amiga vs Wife

@MaveRick, post #4

Zawsze można też zastanowić się nad innym rozwiązaniem z innego kawału:

"Ekonomista, Prawnik oraz Informatyk spierali się, czy warto mieć kochankę.
Ekonomista: Nie warto, trzeba kupować prezenty i dla żony, i dla kochanki - za drogo wychodzi.
Prawnik: Nie warto. Z prawnego punktu widzenia jest to nielegalne, w razie rozwodu żona wszystko zabiera...
Informatyk: Warto. Żona myśli, że jestem z kochanką, kochanka myśli, że jestem z żona, a ja mogę posiedzieć przy komputerze."



[#38] Re: Amiga vs Wife

@flea, post #36

Co tak zacieszasz? :) Przecież żartował :)

[#39] Re: Amiga vs Wife

@parallax, post #38

ja sie pozbylem dziewczyny.
[#40] Re: Amiga vs Wife

@SzaryWilk, post #39

No nie wiem czy masz się czym chwalić, jeśli śledztwo jeszcze nie uległo przedawnieniu...

[#41] Re: Amiga vs Wife

@flea, post #36

Moje hobby żona uważa za coś normalnego. W końcu też kontakt z Amigą miała od dziecka. Jej ulubione gry to Super Frog i UWAGA!! Mortal Kombat II!!
Często się przygląda, co robię na Amisi, ostatnio graliśmy razem w Battle Ships i Worms 2... żyć, nie umierać
Oczywiście hobby to w czasie wolnym, najpierw liczą się obowiązki. Zwłaszcza kiedy potomek ma przyjść na świat w kwietniu.
Jestem w tej dobrej sytuacji, że mam duży poniemiecki dom na wsi. Stworzenie pokoiku "retro" jest moim celem, zresztą do tego namawia mnie żona :D. I "amigową pasję" będę na pewno wpajał potomkowi od dzieciństwa. Niech wie, na jakim sprzęcie tatuś dorastał :)
Może wielu uzna mnie za dziwaka, ale - ku uciesze małżonki - nie lubię przesiadywania przed telewizorem, zwłaszcza oglądania meczy! Za to ubóstwiam wspólne spacery z aparatem fotograficznym :) Tak samo często wyręczam żonę w kuchni, bo lubię gotować.
Poza tym, w naszym związku praktycznie NIE MA KONFLIKTÓW. Bo często ze sobą rozmawiamy i to codziennie. Nieważne o czym nawet o pierdołach :) Często, jak już wieczorem się położymy, to gadamy dobre 2 godziny o różnych sprawach. Nie ma między nami tajemnic. I to jest istota związku. Dzielić się problemami i wspierać nawzajem. Wtedy też bez problemu znajdziecie czas na hobby, jakim jest AMIGOWANIE :)
Rzecz nie polega na tym, żeby raz w roku przynieść kwiatek, tylko być prawdziwym facetem na co dzień. Słuchać, wspierać i pomagać.
Oderwanie od codzieności to bardzo dobra rzecz. Wyciągnijcie swoją partnerkę tak bez zapowiedzi na spacer/do kina/restauracji/muzeum/ciekawego miejsca. Zaskoczenie gra tutaj kluczową rolę. Bez planowania. Zwróci się to wam z nawiązką.
Zalecam też dbać o sprawność fizyczną. Niby to głupie, ale spróbujcie zrobić
teraz np. 30 "brzuszków". I co?? Dacie radę? Czy to ten sam "macho", co imponował 5 czy 10 lat temu?


Ostatnia modyfikacja: 06.02.2010 22:14:13



Ostatnia modyfikacja: 06.02.2010 22:25:52
[#42] Re: Amiga vs Wife

@Nightmare777, post #41

Nic dodać nic ująć.
Szacun.
pokłony pokłony pokłony pokłony

[#43] Re: Amiga vs Wife

@Nightmare777, post #41

Nightmare777 napisał(a):

> Poza tym, w naszym związku praktycznie NIE MA KONFLIKTÓW. Bo
> często ze sobą rozmawiamy i to codziennie. Nieważne o czym
> nawet o pierdołach :)
> Ostatnia modyfikacja: 06.02.2010 22:25:52

Poczekaj aż się dziecko urodzi ;)

[#44] Re: Amiga vs Wife

@niedziel, post #43

Poczekaj aż się dziecko urodzi

No i? Ja mam już dwoje, a konfilktów nie przybyło.

[#45] Re: Amiga vs Wife

@Grzegorz Kraszewski, post #44

No i super. Mi przybyło. Rok temu mojemu dobremu koledze też się maluch urodził, a teraz proatycznie codziennie musi wyjść z domu, bo go żona wkurza. Jak masz szczęście to zostanie po staremu, albo i nie :)

[#46] Re: Amiga vs Wife

@Grzegorz Kraszewski, post #44

U mnie wręcz ubyło. :)

Małżonka moja nie miała nigdy jakiś specjalnie silnych zainteresowań i pasji w przeciwieństwie do mnie, co powodowało, że niekiedy się nie korelowaliśmy. Pasję tę odnalazła w dzieciach. Ddkąd je ma, jest w swoim żywiole i nie zawraca mi głowy. :)
[#47] Re: Amiga vs Wife

@Daclaw, post #46

Daclaw na Twoim miejscu poszedłbym na kolanach do Częstochowy :D
[#48] Re: Amiga vs Wife

@HOŁDYS, post #1

Hehe Hołdys dobry temat !:)

Moja żona miała szczęście [albo i nieszczęście], że poznaliśmy się w czasach kiedy moja Amiga leżała uszkodzona w piwnicy... W miedzy czasie ją sprzedałem sporadycznie spuszczając się nad demkami pod UAE. Poznała mnie jako dj'a grającego oldskool hardcore, jungle, drum'n'bass więc jeżeli słyszała z kompa elektronikę + wizualizacje wiedziała, że to moja zajawka i nie dyskutowała sporadycznie uczestnicząc w takich demo scenowych sesjach.

Kiedy niecałe 2 lata temu znowu załapałem bakcyla i skupuje wszystko co wpadnie mi w ręce z softu, literatury itd. Patrzy na mnie wzrokiem dość hmmm... "nieokreślonym". Co prawda nie widuje mnie za kompem w czasie grania więc nie marudzi nad uchem, że się bawię czy takie tam i coraz chętniej patrzy na demka, a jak jej opowiadam, że to co widzi to praca wielu zdolnych ludzi, którzy potrafiliby z malucha wycisnąć 200 km/h widzę, że rozumie.

Ostatnio przyłapała mnie na grze w Slam Tilt i... Musiałem jej zainstalować UAE na laptoku i naparza już tydzień :)

[#49] Re: Amiga vs Wife

@Nightmare777, post #41

Strasznie miło się czyta takie posty.

>tylko być prawdziwym facetem na co dzień

Bo prawdziwy facet to nie ten, który zarabia kasę, tylko ten do którego się przychodzi po radę, pogadać, z którym można odpocząć od domu i właśnie codzienności szarej. Żadne pieniądze (chociaż potrzebne w życiu)nie zastąpią przyjaciela.

[#50] Re: Amiga vs Wife

@HOŁDYS, post #1

No wiecie co..poczułam się obrażona jako kobieta Żoną jeszcze nie jestem, ale ciupię na kompie dłużej i częściej niż mój facet :P Więc te stereotypy wsadźcie sobie w... kieszeń :P

[#51] Re: Amiga vs Wife

@Katiria, post #50

Uważaj bo dla niektórych tutaj kobieta jest jak świnka morska - ani świnka ani morska
Ha ha ha ha :)

Katiria jeszcze tylko powiedz, że "mąż" (przyszły niedoszły) wścieka się jak siadasz do kompa :)

[#52] Re: Amiga vs Wife

@flea, post #51

No czasem jest zazdrosny xP

[#53] Re: Amiga vs Wife

@flea, post #23

"(...)doprowadzają mnie do szału takie żarty(...)"

A mnie sie ten żart podobał, tak samo podoba mi sie ten:

- Jak sie nazywa nieczuła podstawa p*****?
- Facet.

Żart to żart. Dowcip inaczej. Nie ma być prawdziwy, ale ma być śmieszny.

Problem z niektórymi kobietami polega na tym, że ekscytują sie byle czym... a potem za to byle co wychodzą.

Jeśli Ci sie podobały podane przeze mnie żarty to zastanów sie czym sie różnią one od tego pierwszego.

Co do tematu, to moja dziewczyna miała kiedyś A500 i miło ją wspomina. Dzieki mnie kupiła sobie CD32 i gra na niej.



Ostatnia modyfikacja: 12.02.2010 21:58:06
[#54] Re: Amiga vs Wife

@Jaszczur, post #53

>Żart to żart. Dowcip inaczej. Nie ma być prawdziwy, ale ma być śmieszny.

Dzisiaj udowodniono, że to co dla jednego żart to dla drugiego może być wcale nie śmieszne.
Od dziś jest to dla mnie pojęcie jak najbardziej relatywne.
Twierdzenie, że żart to żart jest nielogiczne.

>Problem z niektórymi kobietami polega na tym, że ekscytują sie byle czym... a potem za to byle co wychodzą.

uuaaa już dość. A kobiety to a tamto a sramto. Dość.

Jakby wyliczać problemy z mężczyznami... tylko po co? coś to zmieni?
"Byle czym" ? Co to jest "byle co"? Można tu takie dysputy filozoficzne ciągnąć i ciągnąć. Tylko nie wiem czy można...


dla wszystkich co mają problemy z kobietami : zostańcie gejami ( lub użytkownikami iPhone :) ) i problem z głowy. Bo któż inny zrozumie prawdziwego mężczyznę jak drugi mężczyzna.



Ostatnia modyfikacja: 12.02.2010 22:27:10
[#55] Re: Amiga vs Wife

@flea, post #54

dla wszystkich co mają problemy z kobietami : zostańcie gejami ( lub użytkownikami iPhone)

A co, też miałaś problemy z kobietami? Bo iPhone zdaje się masz?

[#56] Re: Amiga vs Wife

@Grzegorz Kraszewski, post #55

Przecież to ogólnie wiadomo, że jestem gejem

[#57] Re: Amiga vs Wife

@flea, post #56

No jakby spojrzeć na to od tej strony, to rzeczywiście kobiety są gejami a mężczyźni lesbijkami xP

[#58] Re: Amiga vs Wife

@flea, post #54

Prawda. Weźmy kawały o Żydach. Na początku lat 90-tych jedno pisemko poświęciło jeden numer na taką tematykę i chyba zostało zamknięte.



Ostatnia modyfikacja: 16.02.2010 10:45:47
[#59] Re: Amiga vs Wife

@Nightmare777, post #58

Ale tego że na początku (płodzik) każdy facet jest kobietą (oo tak) to już żaden z NAS nie napisze??? :P

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem