@bombermax,
post #1
Kto by śmiał - w technikum, w samej mojej klasie było nas 4, w całej szkole kilkudziesięciu, do tego mój wychowawca z jego wypasioną Amigą 500+, którą parę razy przynosił do szkoły, żeby prezentować programy do wspierania nauki przedmiotów technicznych (ach te niezapomniane programiki do liczenia przekładni, rysujące kółka zębate itd... aż łezka w oku się zakręciła).
Na informatyce było podobnie - Amigowcy rządzili i wyznaczali "trendy" w programowaniu "multimedialnym" ;) - ale to naturalne, gdy wykładowca C/C++ itd. jest amigowcem, wtedy poprzeczka postawiona jest wysoko (dla PCtowców ;) bo dla posiadacza Ami wrzucenie jakiegoś obrazka i muzyczki do programu to pestka).
Ostatnia modyfikacja: 25.02.2010 17:07:27