[#9]
Re: Ktoś z okolic Rzeszowa Krosna. Jest ktoś taki?
@arti4-92,
post #1
Widzę, że nikt Ci nie chce pomóc. Zdaję sobie sprawę, że są sytuacje podbramkowe i czasem nawet osobnikom narażonym na ostracyzm społeczny należy pomóc.
Do rzeczy, proponuję Ci przesłanie tegoż przedmiotu bezpośrednio z Krosna do Twojego miejsca zamieszkania.
Z uwagi na fakt, że mieszkańcy podkarpacia olali Cię ciepłym moczem, jestem gotów wyruszyć z Krakowa do Krosna. Warunek najważniejszy to dobra pogoda w dzień tygodnia zwany piątkiem (pojadę zaraz jak skończę pracę).
W jedną stronę mam ok. 175 km czyli do rozliczenia będzie 350 przejechanych kilometrów.
Co do spalania i rozliczenia podróży: zamierzam poruszać się tym co jest na moim awatarze, więc spalanie przy moim “lekkim” kciuku, włączonym 4x4 i urokom podkarpacia (czasem sobie zjadę z szosy) będzie oscylowało wokół 14 litrów etyliny na 100 km przebiegu.
Co jakieś 1,5 h planuję robić krótkie przerwy w przydrożnym barze. Spokojnie! - zero alkoholu, ale ponad stukilowy chłop coś zjeść musi. Bardzo Cię nie nadwyrężę, ot kawa, herbata + bigos + jakiś skromny deser (ewentualnie bigos mogę zastępować fasolką po bretońsku lub szaszłykiem).
Myślę, że jak się sprężę to w jakieś 4,5 - 5 godzin dojadę do Krosna i odbiorę Twoje fanty. Będzie to już późny wieczór, więc poczty będą nieczynne. Nic się nie szkodzi, delikatnej elektroniki nie należy przecież pakować na kolanie. Zapłacisz za jakiś przyzwoity motel, a ja wieczorkiem porządnie Ci fanty zapakuję i zaadresuję przesyłkę (zupełnie gratis wezmę z domu jakieś grube kartony po margarynie i taśmę klejącą).
Acha, jeszcze jedno na głodnego spać nie chodzę i głodny na gada nie wsiadam - dorzucasz jeszcze jakąś kolację i śniadanie. Na kolację spojnie starczy jakaś sałatka jarzynowa + talerz wędliny, a na śniadanie 4 jaja na boczku i jedna kromeczka chleba - jak widzisz nie zamierzam Cię zrujnować.
Tak więc, w sobotę rano nadaję Ci przesyłkę z Krosna do Ciebie, a sam wracam do domu tak samo jak przyjechałem.