[#1] Obywatel VS Poicja i Allegro
Chciałbym opowiedzieć Wam pewną historię ku przestrodze (ewentualnie ku uciesze) w to nudne piątkowe popołudnie.
Dziś miałem zaszczyt być przesłuchiwany w miejscowej komendzie Policji przez funkcjonariusza z Wydziału Przestępczości Gospodarczej w bardzo nietypowej dla mnie sprawie.
Wezwano mnie tam w celu złożenia zeznań w sprawie, jak to napisano w wezwaniu, "Sony Playstation". Na początku rozmowy funkcjonariusz pokazał mi pismo, w którym Komenda Policji w Sosnowcu zwraca się do niego z prośbą o przeprowadzenie przesłuchania mnie na okoliczność zlecenia przeze mnie wykonania usługi przełamania zabezpieczeń w konsoli Sony Playstation. Nieco zdębiałem, od czasów Atari 2600 nie miałem żadnej konsoli, ale czytam dalej. Tamtejsi Policjanci namierzyli typa (o nicku malpa151), który poprzez Allegro świadczył takowe usługi. Wystąpili do Allegro o przekazanie danych osób, które z tych usług skorzystały. Dziwnym trafem na liście znalazłem się ja. Jak głęboko nie grzebałbym w pamięci to nijak dokopać się wspomnienia o takiej transakcji nie potrafię.
Dalsze szczegóły z przesłuchania są mało istotne. Tłumaczyłem się, zapewniałem, podsuwałem sposoby na rozwiązanie problemu i dowodziłem swojej niewinności. Dziwię się, że nie przeczesano mi chałupy, bo Policjanci z Sosnowca żądali zatrzymania konsoli i wszelkich dowodów w postaci meili, korespondencji Gadu Gadu itp.. Może jeszcze mnie odwiedzą.
Wk!#wiony do granic możliwości (nie na przesłuchującego mnie funkcjonariusza, ten okazał się fajnym i trzeźwo myślącym kolesiem) wróciłem do domu. Sprawdziłem moje konto w Allegro. Z tego co widzę po komentarzach, które zawsze wystawiam po zakończonej transakcji, nic z malpą151 nie miałem wspólnego. Może coś, kiedyś od niego kupiłem, ale ci durnie z Allegro napisali wprost, że są w posiadaniu zapisu mojej z nim transakcji, w której ma mi złamać Sony P.
Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć i jakie kroki podjąć. Przepadł mi dzień urlopu. Przełożeni w pracy, a pracuję w poważnej państwowej instytucji, są pewni, że coś wywinąłem. Rodzina truje mi nad głową żebym kasował piraty. Na nic nie zdają się tłumaczenia, że od lat staram się używać legalnego softu. Napisałem ostry list do tych kretynów z Allegro z groźbą, że zrobię wszystko co w mojej mocy, aby tą sprawę wyjaśnić, włącznie z podjęciem kroków prawnych. Zażądałem przedstawienia historii aukcji, w których brałem udział, a w szczególności tej z konsolą i malpą151.

Na koniec przestroga. Nie czuj się bezpiecznie w swoim domu. Internet to wielkie, otwarte na oścież, drzwi do Twojej chałupy. W każdej chwili możesz paść ofiarą błędu, nieporozumienia czy głupoty i smutni panowie odwiedzający Cię, przez przypadek natkną się na największe sekrety, które pod łóżkiem ukrywasz. Kasujcie piraty ;)

[#2] Re: Obywatel VS Poicja i Allegro

@frywolny_marian, post #1

Ja jestem zwolennikiem korzystania z darmowego oprogramowanie, także mi mogą skoczyć :) Posiadam tylko dwa oryginały, bo raczej nie było darmowej, dobrej alternatywy.

Staraj się o odszkodowanie za straty moralne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[#3] Re: Obywatel VS Poicja i Allegro

@parallax, post #2

Może nie w temacie, ale to HP ;)

Ja dzisiaj wystawiłem pierwszego negatywa na allegro ( a konto mam już od 4 lat ponad ).

Chciałem kupić telewizor, ponieważ poprosił mnie o to dziadek, który potrzebował go dla swojej siostry.
Znalazłem aukcję u mnie w mieście. Wcześniej dzwonię, żeby upewnić się czy mogę osobiście odebrać i to szybko. Tak oczywiście wszystko jest cacy, normalnie bajka.

Mówię dziadkowi, że kupiłem i że jutro odbieramy. Mija parę godzin i gostek dzwoni i twierdzi, że:
A) Odbiornik jest uszkodzony.
B) Proponuje sprzedaż innego poza Allegro ( chyba wiemy wszyscy ocb ;) ).
C) Najważniejsze zaczyna gadkę, o tym że to konto brata, że nie chce negatywa itd. itd.
Przestałem o tym myśleć, wszedłem na allegro, kupiłem inny TV, który odebrałem następnego dnia bez problemów.

W międzyczasie musiałem tłumaczyć 100x dziadkowi i babci (nie znają słowa internet, aukcja, allegro), że mogę to odebrać, jak się ze mną sprzedający skontaktuje, musiałem słuchać pierdół w stylu:
1. To jak z Twojego internetu nie odpisał, to może odpisze z internetu Marzenki (moja ciotka)?
2. Przecież obiecałem, że będzie dzisiaj, czemu nie ma?
3. Nie, tak nie może być. Weźmiemy nowy na raty, przecież obiecałem, że będzie dzisiaj.
Acha, to trwało tak ze 2h. Nie muszę mówić, że "delikatnie" mnie to pod..wiło.

Ok skontaktował się sprzedający (pozdrawiam, bo skontaktował się naprawdę w kilka godzin, był super uprzejmy, rzeczowy i załatwiliśmy odbiór w dosłownie 2h).

Jedziemy z TV go zamontować, wpadliśmy w najgorszy korek w mieście, 2.5h z głowy. Okazuje się, że wtyczka do anteny inna jest niż do TV. Dziś nie ma sensu tego już robić.

Ok, jutro. Kupujemy i jedziemy. Jesteśmy pod mieszkaniem. Dzwonek... nikogo nie ma. Nosz k..a. Dziadek: "Myślałem, że będzie, nie dzwoniłem". Około 3h dojazdu przez całe miasto mogłem sobie wsadzić wiecie gdzie.

Umawiamy się na jutro na 16. Czekam do 19. Dziadek się nie pojawia. Przychodzi na następny dzień coś gada i umawia się za dwa dni na bodaj 14. Czekam do 18, nie pojawia się.

Jak można łatwo wyliczyć (albo i niełatwo) na sprawę tego TV straciłem już prawie pełne 2 dni (licząc czekanie, dzwonienie, czekanie przy skrzynce na maila, wybór nowego pilota, czytanie instrukcji, żeby kanały nastawić itd.). Dwa pełne dni. To dużo.

Na koniec przychodzi dziadek jeszcze raz i pyta kiedy jedziemy. Zazwyczaj tego nie robię, bo pomimo, że nerwowy, to jednak mam dobre serce odpowiadam, że wystawił mnie już 3 razy i czwartego nie będzie. Niech zadzwoni do montera to zrobi to za 100zł lepiej niż ja. Nie usłyszałem ani przepraszam, ani dziękuję, a tylko wyskoczył do mnie z gębą, że czekał na mnie, ale ja nie przyszedłem

Dlaczego o tym piszę? Ano kilkadziesiąt minut jak wyszedł ode mnie dziadek, na moim największym wk..niu przyszedł mi SMS od tego buraka od TV, w którym napisał, że: "nie ma sensu, żebym wystawiał mu zły komentarz, bo mi wystawi komentarz odwetowy" (ten sens, nie chce mi się szukać tego mesa).

Za tego smsa burak dostał negatywa właśnie. Oczywiście wystawił odwetowego, ale jako że nic nie sprzedaję to mi to lata. Jutro napiszę do allegro, żeby mi go unieważnili.

edit: oczywiście, że to konto brata, to była ściema.



Ostatnia modyfikacja: 16.07.2010 23:30:38
[#4] Re: Obywatel VS Poicja i Allegro

@frywolny_marian, post #1

"Protokół przesłuchania świadka"

Nic nowego.

[#5] Re: Obywatel VS Poicja i Allegro

@Hubez, post #4

Wiem, że świadka, ale czy nic w tym nowego? Po raz pierwszy spotykam się z przypadkiem, w którym dysponujący moimi danymi podmiot wprowadza państwowy organ w błąd na moją niekorzyść.

[#6] Re: Obywatel VS Poicja i Allegro

@frywolny_marian, post #1

Dziwnym trafem

Ja, synek, to z Hanysowa czy Goroliwic? Jo sie tym niy przyjmuja, bo je gorol czystej krwi, ino jo niy umia skumac, co te Katowiczoki na Wos, Zagłembioków takie fazy majom? Choby na Warszawioków. Goroli ganc gienał. :P


Dobra, nie zagladalem do slownika i pewnie popelnilem pare pomylek, ale co fakt to fakt, jesli chodzi o temat.
To jest fakt. Ja ogolnie nie sciagam na zapas i nie magazynuje ostanio filmow. Niestety muzyki ma dosc duzo, taki klimat, gram muzyke i musze byc na czasie ;)
W Polsce nie da sie miec wszystkich, oryginalnych i legalnych plyt. Tylko tych ze rzadu na to stać. Ale oni i tak sluchaja Disco-Polo :P


PS. Wasz Hanysowski Górol, z Podkarpacia i siary z Tarnobrzega :)



Ostatnia modyfikacja: 17.07.2010 02:41:42
[#7] Re: Obywatel VS Poicja i Allegro

@Andrzej Drozd, post #6

Ściąganie filmów i muzyki nie jest u nas karalne (soft to inna bajka). Zabronione jest ich rozpowszechnianie.
Osobiście dla bezpieczeństwa nie korzystam z p2p - jest rapidshare, w ostateczności różne chomiki, ewentualnie progsy pokroju Skyshare Manager.

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem