05.12.2010 11:22
[#1]
Szukam polskiego producenta...
Szukam polskiego producenta siłowników hydraulicznych przelotowych, inaczej siłowników z wydrążonym tłokiem (czyli wewnątrz cylindra jest pusta przestrzeń).
Acha, siłowniki jednostronnego działania i w miarę możliwości nie kolumbryny, tylko tak od 10 do 35 kg "żywej wagi" siłownika.
Jeśli ktoś się w temacie orientuje, to proszę mnie gdzieś pokierować - z góry dzięki.
Acha, siłowniki jednostronnego działania i w miarę możliwości nie kolumbryny, tylko tak od 10 do 35 kg "żywej wagi" siłownika.
Jeśli ktoś się w temacie orientuje, to proszę mnie gdzieś pokierować - z góry dzięki.
05.12.2010 17:49
[#4]
Re: Szukam polskiego producenta...
@Phibrizzo, post #3
Festo to głównie pneumatyka i elektropneumatyka, więc odpada bo chociażby za słabe (poza tym niepolskie).
Co do zagranicznych producentów, znam ofertę kilku (Enerpac, Yale, Larzep itd.).
Czemu polski producent? Z trzech powodów:
- niespecjalnie mam ochotę rozmawiać ze sprzedawcą o tym, że ja potrzebuję siłownik o większym przelocie niż on ma w ofercie handlowej, bo ten bezradnie rozłoży ręce i powie: takie sprowadzamy i już. Z polskim producentem rozmowa byłaby raczej inna, coś w stylu "a ile potrzeba i jaki przelot?",
- może to się niektórym wydać głupie, ale chciałbym zostawić pieniądze u polskiego producenta. Jak się nie będzie dało to trudno, świat się nie zawali,
- coraz bardziej zaczynam nie lubić handlowców - importerów...
Co do zagranicznych producentów, znam ofertę kilku (Enerpac, Yale, Larzep itd.).
Czemu polski producent? Z trzech powodów:
- niespecjalnie mam ochotę rozmawiać ze sprzedawcą o tym, że ja potrzebuję siłownik o większym przelocie niż on ma w ofercie handlowej, bo ten bezradnie rozłoży ręce i powie: takie sprowadzamy i już. Z polskim producentem rozmowa byłaby raczej inna, coś w stylu "a ile potrzeba i jaki przelot?",
- może to się niektórym wydać głupie, ale chciałbym zostawić pieniądze u polskiego producenta. Jak się nie będzie dało to trudno, świat się nie zawali,
- coraz bardziej zaczynam nie lubić handlowców - importerów...