@snajper,
post #6
Ciiichaj!
Bo zaraz nawiedzeni Kaszubi zażądają w Wiedźminie podwójnych nazw miejscowości a w knajpach będą tam śpiewać "kleka wół, całe pół, rydel tycz, la la la"...
Jak dla mnie, wielką zaletą takich gier są całkowicie fikcyjne światy, bez nachalnych nawiązań narodowych. Bardzo bym nie chciał wykonywać misji typu "zdobądź indyka na Święto Dziękczynienia". Ewentualnie dopuszczalne są nawiązania polityczne, ponieważ są one zrozumiałe tylko dla zainteresowanych.