@RadoslawF,
post #2
Ja od początku miałem do Atari cartridge Turbo Blizzard.
Z grami w normalu się spotkałem za pierwszym razem jak mi rodzice kasetę z grami kupili w sklepie Zenit w Katowicach, nie znali się :)
Potem oryginały z L.K.Avalonu w normalu, fakt to była masakra, pamiętam Barbarian to jakieś 20 minut sie ładowało, w trakcie ładowania czytałem książkę, po 18 minutach load error i przewijanie od nowa.
Turbo 2000 to dla mnie dziwne było bo magnetofon trzeba było przerobić.
Stację LDW kupiłem po latach jak już miałem A1200, pierwsza gra jaką wczytałem z flopa to Karateka :)
Pamiętam że był wcześniej jakiś kabelek który się podłączało do peceta + program i wtedy pc robił jako twardy dysk do Atari.