@Duracel,
post #2
Gdzieś w 2003 kupiłem procesor (allegro) sprzedawca "nowy". Ze "środków bezpieczeństwa" zadzwoniłem do niego, niby wszystko ok, po wpłacie kasy 100zl kontakt się urwał. Nie zgłaszałem na policje, nie było jeszcze na allegro P.O.K czy jak to tam się dziś zwie nie liczyłem że coś jest do odzyskania. Po kilku miesiącach zostałem wezwany na komendę okazało się że to jakaś zorganizowana grupa osób zrobili dużo przekrętów na aukcjach (lista oszukanych na kilka stron A4 drobnym makiem), oszuści poszli siedzieć a kasy niema. A teraz całkiem niedawno może 2 lata temu, szukałem grafiki do PCzłoma trafiła się okazja za 150zł sprzedawca pewniak patrząc na komentarze, zrobiłem przelew tradycyjny i wysłałem maila sprzedającemu z potwierdzeniem. Użytkownik odpisał że nic nie sprzedawał, na konto włamał się jakiś haker i mam nie wpłacać, jako że przelew był na inny bank udało mi się zatrzymać w porę operację.
Co do weryfikacji przelewów dodatkowo po danych osobowych to trochę krok wstecz. Każdy czasami w pośpiechu walnie literówkę a jeszcze bardziej dyslektyk , czasami są różne zapisy ulic np. J.Piłsudskiego, Józefa Piłsudskiego albo samo Piłsudskiego. Aby to miało sens musiał by być jakiś algorytm który w jakiś sposób inteligentnie rozpozna wszelkie skróty, różnice w zapisie i błędy w pisowni. Tu jednak niezawodny jest tylko człowiek, a każdy człowiek to dodatkowe koszty dla banku i wzrost opłat przerzucany na klienta. Może jakimś tu rozwiązaniem była informacja z drugiego banku potwierdzająca dotarcie środków i obok dane posiadacza rachunku.