[#31] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@Deftronic/..., post #30

Przyjeżdżajcie na wycieczkę do Londynu - jest co zwiedzać gwarantuję. szeroki uśmiech

E tam... mi się bardziej od uroków miast podoba np. Szkocja, jej warunki naturalne. Wspaniałe wrażenia. Polecam wyprawę samochodem na 2-3 tygodnie.
Jest co zwiedzać, gwarantuję ;)
[#32] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@Deftronic/..., post #24

Gdzieś tam wczesniej padł argument, że to wszystko w Uk zbudowane jest na wyzysku emigrantów. A jak jest w Niemczech, we Francji


raczej na kolonializmie i neokolnializmie, udzial emigrantow jest tutaj mniejszosciowy i emigranci generuja pewne koszty spoleczne, co przeklada sie takze na realne pieniadze.

Podejrzewam, że sami chętnie kupujecie dobrą tanią elektronike, ciuchy markowe itp. jak się trafią i jak najnieższa ceną jest jednym z głównych kryteriów zakupu. Niewiele was interesują loasy pracowików w Chinach, Indiach czy gdzie tam i wątpię abyście się zgodzili na podniesienie cen o jakiś procent po to aby oni mieli lepiej.


Podejrzewam, ze ludzie sa raczej nieswiadomi, takze nieswiadomi tego, ze moga wytwarzac to niewolnicy lub dzieci, tak jak byli nieswiadomi kupujac mieso z tzw. "szalonych krow" itd.. Cena raczej nie drgnie gdyby podniesc place, to wynika z tego, ze koszty samej pracy rak stanowia czesto mniej niz 1% ogolnych kosztow dostarczenia tego na polke sklepowa w Wlk. Brytani ok, racja . To jest jeden z takich mitow ktory propaguja bardzo chetnie wszelkie koncerny . O wiele wiekszy wplyw na koncowa cene produktu maja ceny ropy.

To co kapitalisci nazywaja zyskiem jest w rzeczywistosci nieoplaconym skladnikiem placy najemniej. W Polsce tez mowi sie o wysokich kosztach pracy, co jest juz w Polsce mitem popychanym od lat w mediach sila inercji.

Ostatnia aktualizacja: 06.11.2012 07:54:00 przez gx
[#33] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@Deftronic/..., post #30

Jak ciekawsotkę powiem Ci, że jeszcze w 2004 roku bodajże paliwo kosztowąło 0.78 funta za litr czyli na dystrybutorze widziałeś wikszą liczbę litrów zatankowanego paliwa niżdo zapłaty. No ale przyszedł kryzys paliwowy i było - mineło.

Teraz podchodzi pod 1.40 funta. Powód prosty. Do tej pory AngloUSrelski trójkąt podłączali się gdzie chcieli i w żywe oczy kradli ropę. Teraz wiele krajów dojżewa i widzi tę anglo/amerykańsko/izraelską demokracje, zaczynają zakręcać kurek i żądać normalnej kasy za wydobycie.(w motocyklowym magazynie jest historia, podana była cena za GALON paliwa w 1980 roku -0,80 ft)

Deftronic muszę sprostować cię, bo chyba myślisz iż ja obracam się w menelowie itp. Otóż oczywiście zarabiam od 1200 ft do 1400 ft na msc, ale mieszkamy razem w niezagrzybionym domku około 80 m2. 4 osoby pracują i raczej nie narzekamy. Syn kupił Kawasaki za 2600 ft i powiedział mi że w Polsce by kredyt spłacał przynajmniej 3 lata, tu oszczędzał ze 3-4 miesiące.

Mam angielskich znajomych którzy są na poziomie, natomiast koledzy z pracy Polacy trzymają sztamę wg. mojej zasady : pomagajmy sobie, żeby dobrze o nas myśleli. Sam wożę regularnie na zakupy kolegę z pracy bo nie ma auta. Daje mi 5ft na paliwko i godzinke buszuje w azdzie. Moi kumple mieszkają w karawanach więc im współczuję, ale na ile to możliwe pomagamy sobie.

Są oczywiście Polacy co by g...o spod siebie zjedli, ale ja staram się szukać wspólnego mianownika i po dobroci...OK

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2012 00:10:08 przez Wojox
[#34] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@Wojox, post #33

Otóż oczywiście zarabiam od 1200 ft do 1400 ft na msc, ale mieszkamy razem w niezagrzybionym domku około 80 m2. 4 osoby pracują i raczej nie narzekamy. [...]

Że tak się spytam z głupia frant: to o co chodzi? Aby mieć ten sam standard życia w PL też musisz osiągać dochody tutaj będącą równowartością tego co zarabiasz w UK, co wcale w PL łatwe nie jest. Wracając do PL wpadasz z deszczu pod rynnę, myślę.

Mam angielskich znajomych którzy są na poziomie, natomiast koledzy z pracy Polacy trzymają sztamę wg. mojej zasady : pomagajmy sobie, żeby dobrze o nas myśleli.

Skoro wszystko układa się pomyślnie to w czym problem? Myślę, że większość emigrantów marzą o takich warunkach życia w UK! :)

No chyba że uzbierałeś tyle kasy że stać Cię na kupno domu/mieszkania i bycie rentierem w PL, generalnie rzecz ujmując.

Osobiście znam 2 przypadki powrotu z emigracji, z USA i Kanady, ale to starsi ludzie, emigranci stanu wojennego. W momencie jak się ich dzieci tam usamodzielniły to zdecydowali się osiąść z powrotem w PL na emeryturze... z drugiej strony za sąsiada mam Duńczyka, żona Polka, własna firma, robiącego jakieś tam budowlane interesy w PL...


Ostatnia aktualizacja: 09.11.2012 13:33:53 przez Dopuser
[#35] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@Dopuser, post #34

Mieszkam na północy UK od 6 lat a Londynu nigdy na oczy nie widziałem. I myślę że mam pojecie jak różnie się układają losy polaków na wyspach.
Znam takich co za 200Ł tygodniowo (to minimalna stawka) żyją skromnie by utrzymać w Polsce żonę z trójką dzieci i odłożyć na lepsze auto remont czy dom albo spłacić długi, bo w kraju od lat byli na bezrobociu.
Znam takich co zarabiają 300Ł w tygodniu i wydają wszystko na fast foody, ciuchy, piwo i trawę - młodzi są, w PL nigdy nie pracowali, nie potrafią odkładać kasy i nie wyobrażają sobie powrotu bo tam nigdy tyle nie zarobią a nie chcą zmieniać trybu życia.
Takich co są alkoholikami albo hazardzistami i mają długi u każdego u kogo mieszkali lub z kim pili. Wylatują z każdej roboty i jakieś duchy opiekuńcze sprawiają że jakimś cudem wciąż żyją.
Takich co prowadzą działalność gospodarczą albo zostali menadżerami we fabrykach, dorobili się domów w UK lub w PL.
Takich co dzięki gromadce dzieci po 2-3 latach pracy żyją już tylko z zasiłków, mało tego dostają domy od urzędu miasta. Bo dla dzieci władze zrobią wszystko.
Najmniej znam takich co pracują w biurach albo z komputerami, ale słyszałem że im się nie przelewa. Pensje mają niższe niż Anglicy za tą samą pracę a nie wypada w ich środowisku mieszkać byle gdzie lub jeździć byle czym.
Takich co parę razy wracali do Polski na stałe i wytrzymywali parę miesięcy po czym wracali, bo tu łatwiej się żyje.
Takich co wstydzą się Polskości, unikają innych Polaków, w pełni się zasymilowali z miejscowymi oraz takich co mimo 4 czy 7 lat w UK nie nauczyli się więcej niż 20 słów, bo ich zdaniem patriota nie kala swego języka obcym.
Nie znam ani jednej osoby która pracowała na zmywaku, a w necie często czytam że to najczęstsze zajęcie Polaków w UK.
Powszechne jest że tu żyją w skromniejszych lokalach niż te co mieli w Polsce za to z większym luzem się kaskę traktuje bo po prostu starcza na rzeczy na które w PL trzeba by odkładać latami. Natomiast argumenty tych co tu nie wytrzymują dotyczą zwykle poczucia że są obywatelami 2iej kategorii i wolą skromniej w Polsce żyć i nie tęsknic do rodziny i znajomych.

Ciekawe że choć taniej jest np. z UK wyjechać na wakacje do ciepłych krajów czy na egzotyczne wyspy, Polacy wolą odwiedzać swoje dzielnice i pipidówki z których pochodzą. Pewnie część jeździ tam by odwiedzić swoich bliskich za którymi się stęsknili, ale nie mniej jest takich co jadą tam "pobłyszczeć" i powkurzać tych co kiedyś patrzyli na nich z góry. Gdzieś czytałem że wg. statystyk, dopiero po 5 latach wolą jechać na urlop do innego kraju niż ojczystego. Między innymi dlatego że nawet ci co nie mają skłonności do chwalenia się dochodami, są zmęczeni tym że ci co nie wyjechali stale im to przypisują, co jest z ich strony równie upierdliwą dziecinadą jak zadzieranie nosa tych co troszkę odłożyli a ich sąsiedzi w PL nie bo nie wyjechali.

A tak troszkę z innej beczki, czy kojarzycie co to jest The Legatum Prosperity Index, to taki indeks krajów wg. zdrowia, zamożności, wolności itd itp. Innymi słowy w jakim kraju się najprzyjemniej żyje. I UK w ostatnim roku utrzymała się na 13 miejscy a PL spadła z 28 na 32.

http://en.wikipedia.org/wiki/Legatum_Prosperity_Index
http://www.nportal.no/news/1014/legatum-prosperity-index-2012-juz-gotowy-norwegia-wygrywa
[#36] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@ZbyniuR, post #35

A ja byłem na zmywaku i co? Żadna praca nie hańbi!A dziś? Stanowisko kierownicze w biurze..

Ja mam wykichane na ten kraj. Tym bardziej jeśli państwo PL wystawiło na mnie fakacza.

Sytuacja gospodarcza w PL - a jest w ogóle u nas gospodarność? Dla mnie chory temat.
Obecny rząd niszczy kraj, biedni biednieją bogaci się bogacą. Pamiętacie spoty premiera? Polacy wracajcie! będziemy mieli tutaj zieloną wyspę, Irlandie... Nie obchodzi mnie to że kryzys jest (hehe.. jeden wielki przekręt BTW) trzeba było nie obiecywać..
Obecnie "RP" oszczędza/zabiera nam kasę z portfela, twierdzą że jest kryzys.. ale to po jakiego cepa biorą pożyczkę na grube miliony/miliardy EURo z banku centralnego (Nowy Porządek Świata) i media NIC KOMPLETNIE o tym nie wspominają... !!!!!!!! <--- zobaczcie również stronę główną ... porażka totalna za czasów kadencji obecnego rządu...
za PISem nie przepadam, ale wolę wyłączyć TV i nie słuchać wypraw krzyżowych Kaczki wiedzieć jednocześnie że nie jest najgorzej niż patrzeć na to co wyrabia obecny rząd...

Obecnie pracuję za granicą, jestem zatrudniony we firmie polskiej ale z racji mojego stanowiska widzę jak państwo niszczy polskie firmy... ile opłat, podatków, .... paranoja.. przechodzimy niedługo na zakład pod związki Sverige bo dalej nie da się uciągnąć tej tratwy wyniszczałej przez urzędasów... jak firma się dorabia to trzeba ją zniszczyć...

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2013 12:35:39 przez R_J_MacReady
[#37] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@R_J_MacReady, post #36

Bo to wszystko ludzi wina. Nauczyła komuna, że praca i dobrobyt ma być, a samo się nie zrobi. I raczej pieprzenie o sprawiedliwości społecznej i bezklasowym społeczeństwie tu nie przejdzie. Za sytuację Polski - zarówno ekonomiczną jak i polityczną - odpowiedzialni są tylko i wyłącznie Polacy, wyborcy i osoby w wieku produkcyjnym. Nie rząd czy inni kosmici z Marsa...

Nie masz pracy? Polecam ten artykuł:
http://like-a-geek.jogger.pl/2011/11/27/czytaj-to-zanim-nazwiesz-pracodawce-chciwym-wyzyskiwaczem
I w ogóle cały ten blog.

Nie podobają Ci się działania rządu, polityków - uważasz, że może być lepiej? Droga wolna - masz miliard możliwości aktywizacji społecznej. I wcale nie mam tu na myśli wysadzania parlamentu w kosmos czy robienie rewolty rodem z carskiej rosji.

link

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2013 15:42:34 przez Geekboy68k
[#38] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@Geekboy68k, post #37

Bo to wszystko ludzi wina.

Ciekawa teoria, szkoda że nie prawdziwa.
Weź za przykład jeden i ten sam naród, jak Niemcy, Koreańczycy czy Chińczycy. DDR vs RFN, Chiny vs Tajwan i HongKong, czy Korea Płn vs Korea Pld. Ludzie tacy sami, a owoce ich pracy zupełnie inne. Chodzi nie o ludzi a o system, który albo zniewala ludzi do półniewolniczej, nieefekywnej pracy, albo uwalnia pokłady ludzkiej inwencji i nie ogranicza ludzi w żaden sposób.
System, system, i jeszcze raz system.

Nauczyła komuna, że praca i dobrobyt ma być, a samo się nie zrobi.

Nie komuna nauczyła a rozdmuchany konsumpcjonizm dał o sobie znać. W komunie ludziska cierpieli biedę, więc nic dziwnego że rzucili się jak wygłodzone wilki na dobra uznawane wcześniej za luksusowe a tak naprawdę zwyczajne. Rozbudzona konsumpcja, materializm, posiadam więc jestem lepszym człowiekiem bez patrzenia na realne koszta, przy znikomej jednocześnie wiedzy ekonomicznej...

Nie podobają Ci się działania rządu, polityków - uważasz, że może być lepiej? Droga wolna - masz miliard możliwości aktywizacji społecznej.


To akurat prawda. W porównaniu z II RP, w której działało setki lokalnych stowarzyszeń, tzw. IIIRP wygląda cholernie blado.
[#39] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@Dopuser, post #38

Weź za przykład jeden i ten sam naród, jak Niemcy, Koreańczycy czy Chińczycy. DDR vs RFN, Chiny vs Tajwan i HongKong, czy Korea Płn vs Korea Pld.


myslenie kategoriami narodowymi to nie jest zbyt logiczne ani zbyt madre, szczegolnie podoba mi sie Korenaczyczy czy Chinczycy, albo Chiny vs Tajwan i HongKong... pomijam juz kwestie skali, ktora zupelnie wywraca do gory nogami pojecia ekonomiczne i spoleczne, ale nawet w tej czesci tzw. narodowej, bo rozumiem z tego, ze wszyscy majacy skosne oczy sa jednym narodem , to wszystko wyglada tak smiesznie jakbys porownywal do siebie Rosje i Ukraine twierdzac jakoby to ten sam narod. Polacy tez nie sa jednym narodem, choc po wojnie na skutek wymordowania ludnosci zydowskiej (ktora tez nie jest jedna wspolnota), romskiej itd.. wydawali sie juz niemal monolitem, to jeszcze doszly do tego przesiedlenia ludnosci roznego pochodzenia niemieckiego itd.. I po tym wszystkim tez trudno mowic zeby Polacy z polnocy byli tacy sami jak z poludnia.

Systemy tez maja znikome znaczenie np: obecnie najlepiej zyje sie ludziom w krajach skandynawskich tj. Norwegii, Dani, Szwecji... ale proba przeniesienia tego systemu gdzie indziej spali na panwece z tak wielu powodow, ze az nie bede ich wymienial... nawet poszczegolne kraje skandynawskie maja w gruncie rzeczy nieco odmienne systemy, takze np: przeniesienie rozwiazan norweskich na dunski grunt zakonczy sie niepowodzeniem...

Baa, Stany Zjednoczone to tez nie jest jeden narod , chociaz prezydenci w wielkich slowach mowia "My narod..." to np: mieszkancy Teksasu mysla o odlaczeniu od USA, bo mysla, "My teksanczycy..."... i tylko suma zyskow i strat nie pozwala im tego jeszcze uczynic...

Mysle, ze narody nie maja nic do rzeczy, bo sa to bardzo czesto sztuczne twory powstale na skutek roznych historycznych zawirowan...

Zgodze sie wiec z Geekboyem68, ze powinismy jednak glownie spogladac na ludzi, a potem na warunki zewnetrzne w jakich funkcjonuja i czy aby na pewno zawsze to przewazajacy skutek innych zew. czynnikow... Ludzie z natury lubia obwiniac innych czy jakies magiczne sily za swoje wlasne niepowodzenia, zle wybory itp., dlatego trzeba na takie gadanie spogladac nieco bardziej krytycznie, bo jak tego nikt nie zrobi to potem urodza sie z tego rozne ksenofobie itp. :)

Nie komuna nauczyła a rozdmuchany konsumpcjonizm dał o sobie znać. W komunie ludziska cierpieli biedę,


biede cierpieli, wiesz co to w ogole znaczy cierpiec biede ?. Czy cierpiec biede z powodu niemoznosci kupienia sobie ferrari jest tym samym co cierpiec biede z powodu niemoznosci kupienia sobie podst. produktow na obiad, zaplacenia czynszu itp.. mozna w ogole takie cierpienie do siebie porownywac . W PRL ludziskom, wielu ludziom brakowalo tych roznych luksusowych zbytecznosci jak najnowszy japonski telewizor marki Słony czy Słanio, bo mieli tylko polskiego ciezko zdobytego Neptuna (choc w latach 70 jeszcze nie wszedzie na zachodzie telewizor kupowalo sie od tak jak dzisiaj... :) ), ale gadanie o cierpieniu biedy to gruba przesada... Biede to naprawde cierpieli w przewazajacej wiekszosci ludzie mieszkajacy w IIRP, ktorym z powodu biedy zwyczajnie grozilo biologiczne wyniszczenie - w wielu regionach srednie stawki kcal na mieszkanca byly mniejsze niz w nazistowskich obozach pracy!... tak na marginesie np: w IIIRP mozna dostrzec psychiczne wyniszczenie, skoro polowa Polakow ma juz problemy natury psychologicznej itp. na skutek zycia w duzym stresie, dotyczy to tych co cos maja oraz tych co maja niewiele... oczywiscie psycholodzy na tym zarobia, takze nie wszyscy z tego powodu sa niezadowoleni :)

--

Moim zdaniem glownym powodem wiekszosci polskich niepowodzen gospodarczych i spolecznych (nie wszystko jest bee) w IIIRP jest szeroko pojete "zachlysniecie sie wolnoscia"

--
Tu widac ten entuzjazm i zadowolenie z pracy w najwiekszej fabryce z branzy IT , w koncu dostali krzeselka z oparciem




Ostatnia aktualizacja: 06.01.2013 01:31:16 przez gx
[#40] Re: Anglicy kontra Polacy, jak nas widzą tak nas piszą. Oraz sytuacja gospodarcza PL.

@gx, post #39

Ostatnio pracuję tu i tam, przez agencję. Dostaliśmy zlecenie uprzątnięcia magazynu firmy Woodfit.
Tu stronka z infem : link

Tzn, nie sprzątanie, ale sprzątanie po firmie. 42 lata działali i padli, choć stronka informuje że to tylko przejściowe problemy. Do sedna. Sposób działania anglików jest oszałamiający. Zaro przetargu. Wszystko wywalaliśmy do kontenerów. Była to firma produkująca meble kuchenne i itp.
Serce mi pod gardło podchodziło. Wywałałem z opakowań nowe rzeczy i do kontenera. Dźwiczki, zlewozmywaki po 300 ft. (jeden mam do handlowania), pozwolono nam brać co chcemy. Jako że miałem sedana dużo nie wziąłem ale igły bym nie wsadził do auta.

Całe palety metalowych elementów szły do "bina", jak bym jakąś castorame opróżniał do śmietnika.

Nigdy nie zrozumiem myślenia tych dziwaków. Okradają cały świat z czego się da, kładą łapę na ropie, a u siebie nie szanują nic.......
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem