[#1] Padniety dysk w lapku?
Dysk twardy odmówił pracy w laptopie. Dzieciaki ostatnio "wyżywały się" podobno na lapku - nie widziałem tego. Wciskały klawisze dosyć mocno z tego co słyszałem .. i system przestał się uruchamiać - Windows XP. Nie wiem na ile ta "zabawa" dzieciaków miała wpływ na pad dysku. Komp to HP PresarioV2000 - stareńki ~8 letni komp. Próbowałem już kilku rzeczy od wyciągnięcia i ponownego włożenia dysku. Narzędzia specjalistycznego od producenta dysku. Próbowałem nawet instalować system od nowa. System niby się zainstalował do czasu pierwszego reboot'a po skopiowaniu plików na ten dysk. Niestety pojawia się za każdym razem napis(we wszystkich powyższych kombinacjach):

A disk read error occured
Press Ctrl+Alt+Del to restart

Dysk w BIOSie jest widziany. Norton System Recovery widzi dysk ale na nim już wg niego nic nie ma.
Specjalistyczny program do testowania dysku(dysk Hitachi) wywal nawet przy probie kasowania(wpisanie zera w każdym sektorze) całego dysku:
Failure code: 0x75 - Defective device. Component Failure.

Dysk jak mniemam nadaje się do recyclingu tylko.
Teraz moje pytanie.Czy kupując nowy dysk nie będę miał tego samego problemu? Innymi słowy czy problem leży po stronie dysku czy też może padła płyta główna? Wiem, że jest to wróżenie z fusów ale ktoś może ma doświadczenie z tego typu naprawami i będzie mógł mi jakoś pomóc. Na odzyskaniu danych mi nie zależy.
Jeszcze zostaje mi potraktować dysk Amigą. Dysk jest 60GB. Może spróbować coś tam porobić pod Amigą i potem spowrotem spróbować włożyć go do laptopa? Czy to tylko strata czasu?

Przy kolejnym teście specjalistycznym programem dostałem:
Failure code: 0x73 - Defective device. Excessive Shock

Czyżby mechanika padła? Dysk chodzi cicho, nie słychać jakichś podejrzanych dźwięków.
[#2] Re: Padniety dysk w lapku?

@Tomski, post #1

Nie wnikając w przyczynę awarii dysku to tak czy inaczej dysk jest nie do uratowania.
Trzeba to przyjąć na klatę, bo dyski po prostu czasami padają i tyle.
Kupując nowy można pokusić się o SSD.

Miałem sytuację bardzo podobną do Twojej trzy miesiące temu: w ośmioletnim laptopie Toshiba padł dysk mechaniczny i też 60GB Toshiba 2,5". Też dało się system zainstalować z nośnika recovery, ale system wywalał się w tym samym miejscu przy uruchamianiu. Nie wnikając w szczegóły dlaczego padł po prostu kupiłem 60GB SSD. I jestem bardzo zadowolony bo system ewidentnie przyśpieszył.
[#3] Re: Padniety dysk w lapku?

@Tomski, post #1

Dysk do kosza niestety. Dzieciaki musiały użyć sporej siły żeby go w ten sposób uszkodzić (klawiatura jeszcze żyje?). Ciekaw jestem co by pokazał SMART skoro program producenta wykrył "excessive shock"
IMO dysk do wymiany, pozostaje tylko pytanie - na jaki tj. HDD czy SSD? Domyślam się, że z racji wieku był na nim jakiś XP więc ten dużo miejsca nie potrzebuje. Pytanie tylko ile Ty miejsca potrzebujesz na dysku? Jeśli powyżej 200GB to tylko klasyczny HDD, jeśli poniżej to można się zastanowić nad SSD ale to wydatek około 400 zł za dysk 120GB.
Acha, nie sądzę abyś miał uszkodzoną płytę główną. Zastanawia mnie tylko jak Twoje dzieciaki zdołały ten dysk ubić? Na pewno od "wciskania klawiszy" nie da się wstrząsnąć dyskiem dostatecznie mocno aby spowodować takie uszkodzenie...
[#4] Re: Padniety dysk w lapku?

@Madman, post #3

Jak i czy w ogóle dzieciaki ubiły to nie wiem. Jedynie żona wspomniała, że oni się nim bawili. Sądzę, że mógł im laptop upaść na podłogę przy chodzącym dysku i po zawodach.
SMART pokazuje, że jest good, czy jakoś tak. Pokazuje to w tym specjalistycznym programie do dysku. BIOS laptopa też ma możliwość przetestowania dysku i tutaj wywala jakiś błąd. Nie pamiętam jaki.
Posłuchałem się stachu100 i wczoraj zakupiłem dysk na znanym portalu aukcyjnym za 115zł z wysyłką - 80GB Hitachi(nówka z 12 miesięczną gwarancją). Mnie nie potrzeba dużego dysku. Komp służy głównie żonie do napisania jakiegoś tekstu, poczytania/pisania na necie oraz dzieciaki czasami bawiły się jakimiś grami flashowymi. Ale widzę trzeba będzie je przeszkolić i uczulić na to co robią.
Dyski SSD są za drogie nawet te małe a mnie nie potrzeba nie wiadomo czego. Mnie już nie bawią nowinki techniczne ze świata komputerów - starość nie radość;).
[#5] Re: Padniety dysk w lapku?

@Tomski, post #1

Dysk do wymiany, zainstaluj system na nowym dysku z recovery. A dane były do odzyskania, tylko gdybyś na nowo instalki nie pociągnął... Ja w 2012 roku trzy dyski twarde w lapkach naprawiałem. 100% odzyskanych danych. Z tego Twojego pewnie coś do odzyskania jest, ale na pewno nie wszystko.
[#6] Re: Padniety dysk w lapku?

@mailman, post #5

Nie mam kopi bezpieczeństwa - nie dorobiłem się jeszcze dysku do backup'u. Ale trzeba będzie zainwestować pewno w najbliższym czasie. Nie miałem ważnych danych na tym dysku. Jedynie szkoda mi czasu na stawianie wszystkiego od początku ... ale nie będzie wyjścia.
[#7] Re: Padniety dysk w lapku?

@Tomski, post #6

Akurat ja włożyłem dysk SSD takiej samej pojemności co stary. Droższy - to fakt. Ale czuć różnicę za te 100PLN więcej. Zrobiłem tak bo założyłem sobie wymianę laptopa dopiero po 10 latach od zakupu. To tak żeby wykorzystać na maxa to co już raz kupiłem. Laptop ma przed sobą jeszcze 3 lata służby więc jakieś ulepszenie mu się należało.

Dysk do backupu (a właściwie dwa oddzielne serwery) stoi od dawna. Dla mnie najcenniejsze dane to filmy i zdjęcia. A one zajmują już grubo ponad 1TB i umieszczanie ich w chmurze jest nieopłacalne.
Dane cenne o mniejszym rozmiarze od dawna trzymam w chmurze.
[#8] Re: Padniety dysk w lapku?

@stachu100, post #7

Dysk twardy okazał się być uszkodzony. Na szczęście w nieszczęściu nie był to element płyty głównej. Nowy dysk założony do laptopa już nosi system WinXP - trwa kolejna aktualizacja.

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2013 23:47:48 przez Tomski
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem