[#1] Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)
Cześć!

Jest to może gra przeglądarkowa, ale ma fajny klimat i jest jedną z niewielu gier online, która działa na MorphOSie i OS4, a nawet pewnie pod wypasioną konfiguracją na klasyku można grać w dobrej przeglądarce.

Generalnie mówię o grze OGame czyli sieciowej strategii czasu rzeczywistego (nawet zbyt rzeczywistego :P). Generalnie mykiem tej gry jest to, że dzieje się ona głównie w wyobraźni gracza - nie mamy planszy, nie możemy sobie polatać statkiem, ale za to możemy się rozbudowywać na naszej planecie, wykopywać sobie surowce, podbijać inne planety i fajnie jest wtedy

Najlepiej, żebyśmy zagrali razem, wobec czego zapraszam wszystkich na Uniwersum 1 gdzie gram ja i paru znajomych, jak ktoś ma dobre serduszko, to może zarejestrować się z tego linka, a jak już się zarejestrujecie, to na samej górze menu po lewej jest ikonka "" z fajnymi questami tutoriala. Jeśli ktoś ma ochotę, może dołączyć do naszego sojuszu, wystarczy w menu Sojusz wyszukać sojusz o tagu "AMiGA" i złożyć podanie - nie ma specjalnych wymagań, najlepiej napisać w tym temacie, że Wy to Wy ;)

Wobec powyższego, jeśli ktoś jest zainteresowany, zapraszam do gry ;>
[#2] Re: Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)

@Skrzyp, post #1

Grałem w Ogame gdzieś tak w latach 2006-2007 i była to całkiem przyjemna gra (z naciskiem na "była") - świetny klimat, społeczność, wciągała niesamowicie. Poza tym dzięki ludziom z sojuszu organizowaliśmy spotkania in real life. Wszystko skończyło się gdy zczęto wprowadzać opłaty za jakies pierdoły (wcześniej był tylko kamandor, który nikomu nie przeszkadzał ani nie wpływał zbytnio na rozgrywkę) - strasznie zepsuło to grę - dodatkowe minerały za kasę, szybsze budowanie za kasę, komandor z różnymi ułatwieniami za kasę, wszelkie ułatwienia tylko za kasę a za używanie darmowej wtyczki do firefoxa - ban. Nie wiem jak jest teraz ale gdzieś tak pod koniec 2007 roku wszystko zaczęło się sypać - przebąkiwało się, że ze względu na małą ilość aktywnych graczy będą łączone uniwersa, wprowadzono jakiś nowy backend który strasznie zamulał i ogólnie gra straciła 90% uroku. Nie wiem jak jest teraz ale nie podejrzewam, żeby za wiele się zmieniło - kasa, kasa, kasa.
[#3] Re: Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)

@Jenot, post #2

Chyba każda gra MMO cierpi na podobną przypadłość. W World of Tanks też kiedyś grało się świetnie. Teraz, gdy dołożono masę czołgów typu Rhm, czy WT auf coś tam, artylerię, która jednym strzałem rozwala czołg nawet 10 poziomu, do tego masa klanów, wyzwiska, przezwiska i rasistowskie teksty, ta gra stała się takim "pain in the ass".
Dodatkowo gra została skomplikowana dziwnym systemem losowań, przez cały dzień grając jednym czołgiem można trafić na bitwy ze stosunkiem wygranych do przegranych 2/10. Trafia się do drużyn, gdzie połowa graczy ginie w ciągu 2 minut gry.
No i nowa "poprawiona" grafika, która zamula grę nawet na wypasionym sprzęcie.
Wszelkie próby opisania powyższych sytuacji na forum kończą się wyśmiewaniem.

Prędzej czy później takie syndromy czekają każdą grę online.
[#4] Re: Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)

@glichtanski, post #3

Swego czasu zagrywalem sie godzinami w polska edycje Traviana. Po ponad roku znalazlem sie w pierwszej 300 na 20k graczy ale doszedlem do wniosku, ze nie liczy sie planowanie strategii, tylko kupowanie "monet" za prawdziwe pieniadze i dodawanie sobie bonusow w grze.
Swiat gier online mial byc dla graczy zdrowa forma rywalizacji z innymi, dodatkowo u nas swego rodzaju odskocznia od polskiej hujowej rzeczywistosci (gdzie bogaty zawsze wygrywa, bo za pieniadze kupuje sobie "uklady") a tymczasem trafilem dokladnie na wierna kopie mechanizmu rodem z polskiego panstwa. Pierwsza 10 najlepszych graczy z Traviana to byli ludzie, ktorzy non stop kupowali bonusy w grze za PLN'y. Wiec olalem to gowno i powiedzialem sobie, ze juz nigdy nie bede gral w gry, w ktorych jest mozliwosc oszukiwania kosztem PLN a ze zdecydowana wiekszosc tych gier posiada wlasnie takie "lewe bonusy" wiec juz nie gram i nie polecam :)
[#5] Re: Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)

@selur, post #4

Ja ok. 10 lat temu grałem ostro w Ogame. Na początku nie poświęcałem za dużo czasu, ładowałem generalnie w obronę bo mnie atakowali ciągle i w kopalnie, trochę atakowałem. Po pół roku miałem okręt wojenny. Wkurzało mnie jednak, że byłem ciągle tym farmionym.

Założyłem sobie nowe konto w nowym uniwersum.
I bach, szybko kopalnie, jakiś myśliwiec i transporter. Atak bez skanu i kolejne statki. Po miesiącu miałem flotę okrętów i recyklerów, z pierwszej ósemki nie wychodziłem.
Ale co to było za życie, kładłem się na 1-2h bo trzeba było flotę wysłać jak wróci. Albo zobaczyć czy atak wyszedł lub czy koleś zwinął w porę swoje statki itd.

Wkurzyłem się w końcu i oddałem jakiemuś kolesiowi konto za darmo, to był absurd takie granie.

Wtedy jednak nie było mikropłatności, teraz nie zdecydowałabym się na grę jeśli ktoś byłby lepszy dlatego, że ładuję więcej kasy.
[#6] Re: Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)

@Jenot, post #2

Ale o co Ci chodzi? Nie musisz płacić, a wszystkie ponaglenia olewać ciepłym moczem. A może to ja jestem z tego pokolenia, któremu to wciskają, a ja mam to wszystko gdzieś, nie zapłaciłem ani grosza czy kamyczka AM i nawet tych powiadomień nie zauważam :P

Poza tym, nadal nikt nie chce zagrać?
[#7] Re: Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)

@Skrzyp, post #6

Ja tylko opisałem swoje wrażenia. I muszę się zgodzić z selurem w kwestii płatności. Akurat do czasu gdy był tylko kamandor (czy jak to tam się nazywało) to nie było źle - nie wpływał on na samą rozgrywkę - wszyscy wydobywali tyle samo, budowali z taką samą prędkością itd. - ułatwienia polegały jedynie na tym, że automatycznie liczyło czas lotu, ilość złomu i takie tam pierdoły. Potem, jak wprowadzono tzw. oficerów to wszystko się schrzaniło - kto płacił, wygrywał w przedbiegach, kto grał za darmo ten nie miał szans na, powiedzmy, top50 (lub musiał poświęcić grze znacznie więcej czasu).
Dlatego takie gry powinny być albo za darmo (np. z reklamami) albo płatne dla wszystkich. I dotyczy to wszystkich gier F2P. Selur sprowadził to do polskiej rzeczywistości ale to nie dotyczy przecież tylko Polski. Wszystkie gry oparte o mikropłatności działają na tej zasadzie (jak w życiu) - płacisz więc masz lepiej, łatwiej, ba - nawet lepiej wyglądasz (vide kupowanie ciuszków w grach za prawdziwą kasę). Obawiam się, że nie mamy szans tego zmienić.
Ja teraz albo gram w gry, które są free, albo płacę i wiem, że wszyscy, którzy grają zapłacili tyle samo. I to jest sprawiedliwe.
I nic do Ciebie nie mam - graj jeśli Ci to sprawia frajdę. Przecież o to w tym tak naprawdę chodzi.
[#8] Re: Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)

@Jenot, post #7

Jak chcesz grać bez płatności, na starym UI i bez udziwnień, to chętnie z Tobą zagram na Klasycznym InfiniteBatlle, lecz minusem w porównaniu do OGame jest to, że gra tam znacznie mniej osób.
[#9] Re: Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)

@Jenot, post #7

W ogóle to na tym samym serwerze, na uniwersum Grand jest 2,000 graczy, a na Classic jest tylko 200. Oba mają klasyczny interfejs, ale Grand ma większe odległości od planety i jest trochę szybsze. Niemniej jednak, gra jest "czysta" i całkiem przyjemna ;)
[#10] Re: Zapraszam do wspólnej gry w kosmosie ;)

@glon, post #5

Też kiedyś grałem w OGame, może ze 3 miesiące. Wkurzało mnie to w grze, że muszę grać o określonej godzinie aby uchronić swoją flotę przed zniszczeniem itd. A teraz są jeszcze mikropłatności? Podziękowałem za ustawianie mnie na baczność i uzależnianie od tego aby być przy komputerze w sieci na każde zawołanie gry. Gra ma być dla mnie a nie ja dla gry...
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem