[#23]
Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)
@michalmarek77,
post #22
Cena ma chyba najistotniejsze znaczenie w popularyzacji takich rozwiązań. Pan Clive Sinclair na pewno po raz kolejny pokazał swój geniusz podejmując się takiego przedsięwzięcia. Praktyczne to, można pograć na nowym monitorze w sprawdzone tytuły, na pewno jest to proste w obsłudze. Amiga to też przecież w 90% gry, przynajmniej ogromna większość ludzi (też z 90%) tak ją wspomina. Dla wielu nawet młodych ludzi kolorowe gry z Amigi na pewno stanowią niezapomniane wspomnienie. O ile ja cenię sobie AmigaOS o tyle droga rozwoju w odcięciu od matczynego sprzętu nie jest w mojej opinii właściwa, o czym wielokrotnie pisałem. Garstka ludzi, którzy są związani z NG sprawiają wrażenie, jakby ich było najwięcej. A wystarczy zobaczyć jak ich fora świecą pustkami.
Amidze brakuje takiego patronatu, jaki ma przykładowo ZX Spectrum w mojej opinii. Mimo, że go nie mamy, myślę, że z racji zapotrzebowania powstanie taka inkarnacja Amigi. To kwestia czasu. Głównie blokadą jest podział wśród społeczności, każdy ma inną wytyczną. Do tego (poważnie) dochodzi zastraszanie innych przez parę osobistości, jak również inne spojrzenie na nowoczesność. U naszych sąsiadów tych problemów nie ma! NatAmi było najbliżej.
A teraz z trochę innej beczki:
Ja byłem na imprezach Amiga Show (które już w 1997 stanowiło nieznaczną, mikroskopijną część całej Gambleriady) i mimo, że nie krzyczałem "Amiga Rulez" to hasło zawsze miałem w sercu.
Przecież każdy w 1997 i 1998 roku zdawał sobie sprawę, że Amiga to *ludzie*. Jak znikną ludzie zniknie i Amiga. Mnie bardzo wzruszało, że tak mało ludzi jest na Amiga Show - że to impreza dla ludzi, którzy naprawdę są fanami tego komputera. Równocześnie cieszyłem się, że biorę w tym udział (wówczas bierny). Trzymajcie się drodzy koledzy Amigi takiej jaka jest, najważniejsze by Amidze nie zabrakło jej użytkowników i fanów. Przecież każdy z nas zna wartość Amigi, dlatego też w mniejszym lub większym stopniu jej się trzyma.
Amiga już nie podbije Świata, to nie o to tu chodzi. Amiga najlepiej czuje się w swojej niszy, czego dowodem lata 1994-2001 i pisemka Magazyn Amiga oraz ACS sprzedawane w kioskach. Dla mnie te lata to 99% amigowania, a nie lata 1985-1994, kiedy byłem małym szkrabem.
Ostatnia aktualizacja: 04.12.2014 14:16:38 przez Hexmage960