[#1] A tak TO się robi na zachodzie ;)
Prosto, stylowo i funkcjonalnie za 100 funciaków Spektrumowcy mają swojego niesamowitego guru Sinclaira.
A gdyby tak taką amigówkę z okrojonego mista, tylko do giercowania... za stówkę?
.
[#2] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #1

e kolejny emulator
to tak jak byś grał na komórce tyle to ma wspólnego z ZX Spectrum.
[#3] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #1

Urządzenie podepniemy do telewizora, na którym będziemy mogli zagrać w większość słynnych, 8-bitowych produkcji wydanych na oryginalnego ZX Spectrum. W zestawie znajdzie się 1000 gier, a kolejne będą dodawane do biblioteki w późniejszym czasie.

No przynajmniej pan Sinclair nie idzie na "Mission Impossible", czyli np. na wprowadzenie wielu rdzeni do AmigaOS. Gdyby Ax1000 była kompatybilna sprzętowo z Amigą i również dało się zagrać w 1000 gier to kto wie.

Jestem zdania, że Jay Miner tak jak Sinclair wolałby żeby zrealizował się projekt NatAmi.
[#4] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #1

Jakoś tak mi się to nie podoba. Mogli dać kompletną klawiaturę, tak żeby wyglądał jak oryginał, a nawet włożyć do środka jakiegoś współczesnego klona - wtedy sam bym kupił. A tak - to tylko niewygodny pad w łapie i zasoby ograniczone do gier, które wybierze Sir Clive. A demek sobie raczej nie pooglądam... to już wolę swojego stareńkiego +3 z Divide.
[#5] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@Dorian3d, post #2

Oczywiście, że to nie jest Spectrum
i nie zadowoli czystością rasową spectrumowego Jubiego.
Za to jest proste jak cep, podłączasz do TV i grasz w tysiące gierek ze swej młodości,
czyli robisz to, co wbrew pozorom, robi większość tu szanownych zebranych
.
[#6] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #5

większość tu szanownych zebranych


Oj, chyba przeszacowujesz Znam wielu ludzi z PPA i naprawdę mało kto gra.
[#7] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@Hexmage960, post #3

Jestem zdania, że Jay Miner tak jak Sinclair wolałby żeby zrealizował się projekt NatAmi


Też mi się wydaje, że Miner dałby radę wszystko doskonale skonstruować i zoptymalizować, ale są dwa ALE. Pierwsze, że on zawsze robił cos do przodu, więc chyba by nie dał się namówić do grzebania w starym złomie. A po drugie, niestety żaden z niego był biznesmen
(oczywiście wszystko powyższe gdyby tu jeszcze był)
.

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2014 20:51:01 przez rePeter
[#8] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #5

Można przeczytać:

Za całe przedsięwzięcie odpowiada sir Clive Sinclair, twórca słynnej, 8-bitowej maszyny. Tym razem będziemy mieć jednak do czynienia z miniaturową konsolą, a nie prawowitym następcą ZX Spectrum

Nawet sam pan Sinclair nie określa swojego projektu jako prawowitego następcy! Tymczasem ludzie z A-EON i Hyperion, czyli niezwiązani z Commodore-Amiga nazywają swój komputer "nową Amigą".

Za to jest proste jak cep, podłączasz do TV i grasz w tysiące gierek ze swej młodości,
czyli robisz to, co wbrew pozorom, robi większość tu szanownych zebranych

100% racja. W moim przypadku to fakt odnośnie Commodore 64. Na Amidze 1200 robię dużo więcej rzeczy i przy okazji mogę sobie pograć we wszystkie gry na Amigę.

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2014 21:02:03 przez Hexmage960
[#9] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@_arti, post #6

Znam wielu ludzi z PPA i naprawdę mało kto gra


No trochę zaprowokowałem, ale nie aż tak mocno
Faktycznie odpadałoby w tym momencie grzebanie w elektronicznym emerycie lub przestawianie ikonek, ale np. programować można by było na oryginale lub emupececie a wynikami dzielić się z nowymi użytkownikami amikonsoli (może znowu liczonymi przynajmniej w tysięcach?).
.
[#10] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #9

Jakoś tak skojarzyło mi się toto z C64DTV - i wydaje mi się, że też furory nie zrobi.
[#11] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #1

Dla mnie to jest jeden z gadżetów który w swej nowości cofa się i nie wnosi nic nowego
[#12] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@Hexmage960, post #8

Nawet sam pan Sinclair nie określa swojego projektu jako prawowitego następcy!


Słusznie, bo to żaden następca przecież. Ot, to samo tylko w zupełnie innej technologii zaimplementowane. Trochę tak, jakbyś określał MiniMiga "prawowitym następcą Amigi 500". Nonsens.

A w ogóle temat od czapy i nic wspólnego z Amigą nie ma. Dlatego ląduje w Hyde Parku.
[#13] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #9

Tu masz rację , gry można zaprogramować na emulatorze... .OK
[#14] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #7

Nie znam zbyt wiele z życiorysu pana Jaya Minera - ojca Amigi, ani jego sylwetki (oczywiście chętnie poczytałbym jego biografię). Amiga to komputer, który zachowując wspaniałą strukturę sprzętową zaoferował nowoczesny, wielozadaniowy system operacyjny. Te dwie rzeczy zaczęły, że tak powiem "żyć własnym życiem". Z jednej strony programiści pisali mnóstwo pięknych i fajnych gier pisząc pod sprzęt, a z drugiej firmy informatyczne produkowały profesjonalne oprogramowanie dla AmigaOS.

Do czego dążę? Otóż Amiga połączyła programowanie sprzętowe z nowoczesnym programowaniem systemowym. Jednocześnie sama Amiga była konstrukcją tak przemyślaną, że na długo po bankructwie Commodore zadziwiała swoimi możliwościami wiernych fanów.

Dalej jak się można było domyślać, użytkownicy systemu AmigaOS poczuli niedosyt sprzętem, a ponieważ korzystali oni np. z kart sieciowych na PCMCIA (zamiast z modemów na Serial) itp. rzeczy system zaczął mulić, aż w końcu stał się nieużywalny, bo był niewłaściwie wykorzystany. Ci ludzie porzucili Amigowy sprzęt na rzecz coraz to szybszych kolejnych platform.

Równocześnie nadal użytkownicy sprzętu Amigi działali na niej, łupiąc w gry, czasem korzystając z natywnych aplikacji. I oni zostali z Amigą do dzisiaj. Dla nich ten sprzęt w ogóle się nie zestarzał. Natywne gry i aplikacje zawsze chodziły pięknie zarówno na A500 i A4000, OS 1.3 jak i OS 3.0.

Obecnie mamy taki właśnie podział na aktywnych Amigowców oraz byłych użytkowników Amigi. Ci byli użytkownicy uzurpują sobie prawa do amigowych następców, ci drudzy nie wchodzą nikomu w drogę. Tak ja to widzę. Ja jestem z tą drugą grupą, bo używam Amigi 1200 na co dzień.
[#15] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@Hexmage960, post #14

A ja mam pytanie . Skoro używam Winuae czy mogę siebie nazwać amigowcem ?Na mojej szafie leży uszkodzona A500 a A1200 sprzedałem w 2002 roku.Używam emulatora.Więc jak ?
[#16] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@djpiotrs, post #15

No cóż, moje porównanie nie uwzględniało emulatorów, ale sprawa jest oczywista. Należysz do tej samej grupy, która korzysta z Amigi, mimo że na emulatorze.
[#17] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@recedent, post #12

Słusznie, bo to żaden następca przecież. Ot, to samo tylko w zupełnie innej technologii zaimplementowane. Trochę tak, jakbyś określał MiniMiga "prawowitym następcą Amigi 500". Nonsens.

Chodziło mi o to, że w światku Amigi z łatwością uzurpuje się prawa do kontynuatorów Amigi. Tymczasem sam twórca zawahał się użyć takiego określenia.

Kwintesencję swojej opinii nt. losów Amigi oraz wejściu tzw. NG napisałem w poście #14.

Dobrze, że wrzucił pan ten temat do Hyde Parku, tu jest miejsce na takie polemiki.
[#18] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@djpiotrs, post #11

Bo to nie jest dla ciebie tylko dla tych co nie potrafią zainstalować emulatora, ustawić go, ani znaleźć pliki które na tym się bujną. Z realnym sprzętem też łatwiej im nie jest bo trzeba mieć tzw zielone pojęcie o tym jak zebrać i połączyć różne elementy zestawu. A oni potrafią tylko płacić i wciskać fire, a chcieliby sobie pograć w to co pamiętają z dzieciństwa. A takich ludzi jest więcej niż wymiataczy takich jak na ppa. ;)
[#19] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #1

To jest jedna wielka KUPA dla dzieci Neostrady a nie powracajaca legenda..
duszenie kupki
[#20] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@ZbyniuR, post #18

Otóż to. Targetem nie jest Hexmage960 czy Selur,
a patrząc na zainteresowanie, gdzie po trzech dniach zebrano już całą kwotę i rośnie,
sprzeda się tego dużo więcej niż klasykowców, mosowców i a4owców razem wziętych.

W każdym razie, ja bym taki niedrogi gadżet w postaci miniaturowej A500 chętnie zakupił.
.

Ostatnia aktualizacja: 04.12.2014 08:51:29 przez rePeter
[#21] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@selur, post #19

Dzieci Neostrady pierdną, rzygną i uciekną z krzykiem na widok gier z ZX Spectrum. Z nimi trzeba wiązać wspomnienia, żeby uważać je w dzisiejszych czasach za fajne. Ci, którzy za takie je uważają, dawno mają problem ich uruchamiania rozwiązany, czy to w postaci oryginalnego Spectruma, czy też w postaci emulatora.

Rzecz dla mnie równie niezrozumiała, jak Minimig.
[#22] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@rePeter, post #1

Nie załapałem się na pierwsze 1000 egzemplarzy...
Choć na kolejne już na pewno.

Świetny, mały, wygodny kawałek sprzetu pozwalający na to, na co w sumie i tak jedynie poswiecałem swój czas podczas styczności ze Speccy. Na granie.

Małe, wygodnie, tanie. Czego chcieć więcej :) Bomba. Na taką inkarnację Amigi czekam.

Edit

Nie warto wszystkich poniżej 25 lat wrzucać do wora "dzieci neostrady"...Znam wielu młodzierniasów, którzy mają poniżej 20-tki, grami sie fascynują i trzepią w nie na NESach, Xbone'ach, peesczwórkach czy innych kommodorkach...Entuzjaści zawsze będą.

Ostatnia aktualizacja: 04.12.2014 10:38:05 przez michalmarek77
[#23] Re: A tak TO się robi na zachodzie ;)

@michalmarek77, post #22

Cena ma chyba najistotniejsze znaczenie w popularyzacji takich rozwiązań. Pan Clive Sinclair na pewno po raz kolejny pokazał swój geniusz podejmując się takiego przedsięwzięcia. Praktyczne to, można pograć na nowym monitorze w sprawdzone tytuły, na pewno jest to proste w obsłudze. Amiga to też przecież w 90% gry, przynajmniej ogromna większość ludzi (też z 90%) tak ją wspomina. Dla wielu nawet młodych ludzi kolorowe gry z Amigi na pewno stanowią niezapomniane wspomnienie. O ile ja cenię sobie AmigaOS o tyle droga rozwoju w odcięciu od matczynego sprzętu nie jest w mojej opinii właściwa, o czym wielokrotnie pisałem. Garstka ludzi, którzy są związani z NG sprawiają wrażenie, jakby ich było najwięcej. A wystarczy zobaczyć jak ich fora świecą pustkami.

Amidze brakuje takiego patronatu, jaki ma przykładowo ZX Spectrum w mojej opinii. Mimo, że go nie mamy, myślę, że z racji zapotrzebowania powstanie taka inkarnacja Amigi. To kwestia czasu. Głównie blokadą jest podział wśród społeczności, każdy ma inną wytyczną. Do tego (poważnie) dochodzi zastraszanie innych przez parę osobistości, jak również inne spojrzenie na nowoczesność. U naszych sąsiadów tych problemów nie ma! NatAmi było najbliżej.

A teraz z trochę innej beczki:

Ja byłem na imprezach Amiga Show (które już w 1997 stanowiło nieznaczną, mikroskopijną część całej Gambleriady) i mimo, że nie krzyczałem "Amiga Rulez" to hasło zawsze miałem w sercu.

Przecież każdy w 1997 i 1998 roku zdawał sobie sprawę, że Amiga to *ludzie*. Jak znikną ludzie zniknie i Amiga. Mnie bardzo wzruszało, że tak mało ludzi jest na Amiga Show - że to impreza dla ludzi, którzy naprawdę są fanami tego komputera. Równocześnie cieszyłem się, że biorę w tym udział (wówczas bierny). Trzymajcie się drodzy koledzy Amigi takiej jaka jest, najważniejsze by Amidze nie zabrakło jej użytkowników i fanów. Przecież każdy z nas zna wartość Amigi, dlatego też w mniejszym lub większym stopniu jej się trzyma.

Amiga już nie podbije Świata, to nie o to tu chodzi. Amiga najlepiej czuje się w swojej niszy, czego dowodem lata 1994-2001 i pisemka Magazyn Amiga oraz ACS sprzedawane w kioskach. Dla mnie te lata to 99% amigowania, a nie lata 1985-1994, kiedy byłem małym szkrabem.

Ostatnia aktualizacja: 04.12.2014 14:16:38 przez Hexmage960
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem