[#1] Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)
Witam!

Kurna, Panowie (Od Pań też chciałbym spodziewać się odpowiedzi) mam problem z
lapkiem mojej żony. Opiszę:
W 2013 roku kupiłem Asusa x501a z I3/4GB Ram/500GB HDD. Komputer był używany
przez osoby, które "dorwały" się do tego cudu technologicznego i po jakimś czasie zaczął
mulić (jak to pecet), gdzie Win7 prosił się o instalację. Laptop nie ma napędu CDRW a i nawet nie myślałem żeby go kupować. W dobie pamięci przenośnych nie widzę sensu. Postanowiłem zainstalować z pena typową 7-kę bez tych bzdetów, które dostarcza na płycie (sic!) producent. Laptop botooje z pendriva dopiero wtedy gdy w bios ->boot->Hard Drive BBS properities ustawię na "kingston xxxxx" (bo takiego mam pendriva) a gdy w tej opcji jest Toshiba 2,5" to nie ma szans by zabootował się z pena. Kolejny problem polega na tym, że jeśli nawet zabootuje z pena to i tak instalator doprasza się o sterowniki z CD. Gdzieś czytałem, że trzeba dodać "drv USB3 do pliku boot.wim" ale niby jak mam to zrobić? Z pozycji notatnika? Toż ten plik ma 160 coś tam mega...jest druga opcja : "wykręcenie HDD, Instalacja 7 na innym kompie, nie zakładanie konta tylko włączenie trybu inspekcji i tam zaznaczenie "Uogólnij" i zapieczętowanie systemu. Po przekręceniu hdd z powrotem ruszy instalka z dysku". To zrobiłem wcześniej ale instalowałem bez trybu inspekcji bo nie wiem jak mam to zrobić? Ta druga opcja jest o wiele lepsza. Dysk leży na biurku i w łatwy sposób mogę go z pozycji "złomu" przygotować do pracy z laptopem. Jak włączyć tą opcję trybu inspekcji?

ps. przepraszam za pokrętną pisownię.

Mam nadzieję, że ktoś pomoże z lapkiem. Nigdy na typowym grzybie nie miałem problemu a zainstalowałem tysiące winów a tu klapa. Nie zamierzam przygotowywać środowiska PE pod instalację Win7.
[#2] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@amper, post #1

Spróbuj nagrać obraz ISO na pendrive programem "Rufus" lub "YUMI". Instalowałem system XP/7 w ten sposób na kilku laptopach i żadnych problemów nie było.
[#3] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@RomanWorkshop, post #2

Ehhh. Zmarnowałem wczoraj trzy godziny. Skopiowałem na drugą partycję całego win7, nawet nie ruszył z setup wyskakując jakimś komunikatem ale co najlepsze instalator ni z tego ni z owego ruszył. Właśnie kończy instalację szeroki uśmiech. Za podpowiedź dziękuję - brałem to pod uwagę.
[#4] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@amper, post #3

Znam i takie sytuacje, cuda się zdarzają ;)
[#5] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@RomanWorkshop, post #2

Do Win7 jest chyba specjalny program, który obraz iso nagrywa na Pendrive. Nie pamietam teraz jego nazwy.
Ja wkladalem pendrive w gniazdo USB2.0 lub używałem pendriva USB 2.0. Jakoś tak nie chciał działać Pen USB 3.0 w gnieździe USB 3.0. Nie bootował.
[#6] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@SuperBuster, post #5

Jest specjalny program do 7, ale te które wymieniłem bardzo dobrze nagrywają na pendrive także wiele innych obrazów płyt, nie tylko systemów operacyjnych.
[#7] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@RomanWorkshop, post #4

A najlepsze, że wczorajsze zabiegi mało nie skończyły się demolką sprzętu. Najpierw się alkoholizowałem a potem instalowałem. Patrzcie do czego prowadzi alkohol. ok, racja A dzisiaj jakby nigdy nic poszedł z kopyta. Siedzi sobie teraz na dysku i śmiga o wiele lepiej niż to wcześniejsze badziewie.
[#8] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@amper, post #7

Dlatego nie piję ;)
[#9] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@SuperBuster, post #5

bo win 7 nie ma domyslnie obslugi usb 3.0 trzeba doinstalowac potem
[#10] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@amper, post #1

Pamiętaj, że nadal możesz za darmo przejść na win10 - a na nim reinstall to rzecz trywialna, wykonywana z systemu. Nawet Ci grzecznie dane zachowa, chyba że nie będziesz chciał by to robił.

Sam mam win10 i bardzo sobie chwalę i w sumie nie rozumiem całej nagonki na ten system. Ba, obsługa win7 na innych kompach powoli staje się męcząca.

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2017 07:03:43 przez teh_KaiN
[#11] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@dario35, post #9

Chodziło mi o to, że nie da się bootować z pendriva usb 3.0 w gnieździe usb 3.0. Nawet W 10. No chyba, że to wina laptopa, a nawet dwóch różnych.
[#12] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@amper, post #1

Nie trzeba reinstalować Windowsa. Wystarczy znać sprawodzne odmulacze.

1. Zainstaluj ToolwizCare - świetnie odmula i czyści.
2. Zainstaluj RevoUninstaller lub ściągnij wersje portable. Służy on do 100 procentowej deinstalacji programów.
Zapewne nainstalowało ci się jakieś dziadostwo albo ktoś z rodziny nie odhaczył pułapki w zdradliwym instalatorze i jakieś programy szpiegująco-reklamowe się zainstalowały. Sprawdzasz ten syf w RevoUninstaller i usuwasz. Po oczyszczeniu przejedz jeszcze antywirusem, choćby darmowym Avastem.

I już.OK
[#13] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@Andrzej Drozd, post #12

A co sądzicie o tych odchudzonych wersjach XP? Mam Atoma na nim Minta XFCE, ale zastanawiam się czy do starych gier nie zainstalować XP (taki był oryginalnie), ale jakąś okrojoną wersję, tylko czy warto i czy to bezpieczne?
[#14] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@KM, post #13

Jak Twój komputer jest za ruterem, to tak naprawdę dostępu do niego nie ma dopóki nie ściągniesz czegoś, co by działało w tle i "dzwoniło do domu". Jak peniasz to firewall może być dodatkową ochroną. Grunt to mieć łeb na karku i wiedzieć, co się uruchamia.

Możesz też się zainteresować projektem ReactOS - ostatnio nabył umiejętność odpalania DOSowych gier bez dosboxa.
[#15] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@teh_KaiN, post #14

Dzięki, zobaczę.
[#16] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@amper, post #1

A na przyszłość, żeby uniknąć całego procesu reinstalacji Windowsa w razie problemów, polecam po dograniu wszystkich sterowników i ewentualnie jakichś niezbędnych programów - zrobić kopię zapasową partycji z systemem. Przywracanie takiej kopii jest dużo szybsze, niż ponowne instalowanie i konfigurowanie systemu (oczywiście na tym samym komputerze).
[#17] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@RomanWorkshop, post #16

Ale przecież tam jest albo była partycja Recovery.
[#18] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@TechNineWonder, post #17

Tak, ale piszę to ogólnie, nie tylko o laptopach.
[#19] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@RomanWorkshop, post #18

Recovery można też zrobić, nigdy nie robiłem ale pierwszy z brzegu link lub tu.
[#20] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@TechNineWonder, post #19

Kopia zapasowa zapisywana na innym dysku niż źródłowy jest o tyle lepsza, że w razie awarii całego dysku źródłowego można ją przywrócić na innym. W takim przypadku utworzona na dysku źródłowym partycja przywracania nie zda egzaminu.

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2017 23:04:30 przez RomanWorkshop
[#21] Re: Nie o Amisi a łozgrozo z pecetem związane ;)

@KM, post #13

A co sądzicie o tych odchudzonych wersjach XP?


Ja bym instalował. Do starych gier XP jest najlepszy.
Jeżeli nie ma wszystkich sterów do kompa w tym XP (zresztą rozszerzone XP pewnie też ma duże braki), to resztę dociągną ci takie programy jak DriverEasy lub Systweak Advanced Driver Updater.

czy to bezpieczne?


No pewnie! Grunt to jakiś antywirus który przechwytuje dziadostwo. Np. Avast w wersji darmowej wyłapuje badziew. Warto jednak sprawdzić czy wersje przeglądarek WWW obsługłują plugin Avast. Oczywiście antywirusów jest dużo, ja wymieniłem tylko jeden który sprawdza się w wersji free.

Fajerłole i takie tam dla komputera dla gier? Oczywiście że nie. Więc tym bardziej się tym nie przejmuj.

Czyli:

1. Avast lub tego typu program w wersji free.
2. ToolwizCare do czyszczenia syfu i rejestru.
3. RevoUninstaller. Najlepiej portable, w starszej wersji. Nim wykasujesz tzw. programy które nie chcą się odinstalować. A nawet same gry nim wykasujesz - sterylnie. Deinstalacja rozszerzona oczyści syf nawet w rejestrze.

Włala, ciesz się grami, a z WinXP też będziesz mógł się połączyć z netem bez obaw.

PS. Taki to już się ze mnie zrobił wstrętny pecetowiec. Tak czy inaczej sposób który podałem jest metodą jedną z wielu, ale chyba najprostszą na bezpiecznego kompa. Właściwie niezależnie od wersji systemu.
Ten sposób jest też panaceum na inne problemy - tymi programami można oczyścić i odmulić nawet największy syf w Windowsie (niezależnie od wersji) bez konieczności reinstalacji.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem