[#1] Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?
Musk zapowiedział powstanie humanoida Tesli. Osobiście wydaje mi się, że to tak jak z elektrycznymi samochodami - oni ich "nie wymyślili", ale mają spore szanse je spopularyzować. Oficjalne założenie projektu jest takie, że robot będzie w stanie np. pójść na zakupy do warzywniaka i wrócić.

Przy starzejącym się społeczeństwie(nie tylko europejskim) i nastrojach antyimigr. w Europie(a zwłaszcza w Polsce) może być to jedyne rozwiązanie(nie wliczając egzoszkieletów wspomaganych i teoretycznych implantów mózgowych Muska, które miałyby nam pomagać w aktywności).

Pytanie brzmi czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego? Przy założeniu, że cena byłaby "na Twoją kieszeń"?

Ja osobiście tak. Nawet mam nieco amigowe zastosowanie dla takiego robota. Np. noszenie Amigi 2000 i monitora kineskopowego na wakacje czy różne imprezy

Poza oczywiście takimi typowymi jak sprzątanie czy noszenie bagażu, zwłaszcza na wakacje. Ale ja mam nawet tanio kupioną, mocno używaną Roombę(gdy już bardzo staniały używane egzemplarze), więc to dość naturalne, że gdyby staniały i byłoby mnie stać to kupiłoby się taki "wynalazek".

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2021 11:26:56 przez pgru2

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2021 11:27:37 przez pgru2
[#2] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@pgru2, post #1

Musk to cienki bolek przy Barei


Ostatnia aktualizacja: 31.08.2021 12:07:30 przez gerul
[#3] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@gerul, post #2

"Potrzeba matką wynalazków"
[#4] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@pgru2, post #1

ja to sexrobota bym kupił. Np. takiego jak toten



pewnie każdy by kupił, tylko się nie przyznają. Nawet mnie korciło jakieś dwa lata temu, bo były tanie jak barszcz, za paręnaście tysi. Ale ostatecznie dobrze, że jednak się nie połakomiłem, bo teraz bym skończył na bruku. Ale kiedyś się połakomię. Co nagle, to po diable. Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy. Przez ten czas sobie posiedzę, popatrzę i poczekam, aż sexroboty wyewoluują, staną się bardziej funkcjonalne i realistyczne.

a póki co to mogliby te humanoidy zatrudnić np. u fryzjerów. Bo mnie już wuj strzela, żadnego dobrego fryzjera w okolicy. Jeszcze rok temu była jedna fajna laska, która robiła to dobrze i widać było, że jest profesjonal. Ale ku mojej rozpaczy pewnego dnia właścicielka wyniosła się do Wlk. Bryt. i teraz zostały same kaleki. płacz W akcie desperacji przedzwoniłem do jednego faceta, co z niego korzystałem dawniej, i wydawał się nie najgorszy w te klocki, ale po doświadczeniu z fajną laską teraz stwierdzam, że i on nic nie umi i po wizycie u niego możesz wyglądać dobrze najgwyżej do końca dnia, jak Cię wypsiuka na koniec jakimś syntetycznym świństwem, a później okazuje się, że masz siano na głowie.
ale to i tak lepiej niż taki jeden przedwojenny dziadek, którego też zdarzyło mi się odwiedzić parokrotnie. Upierał się, że "chopak to powinien mieć krótkie włosy", mimo że sam nosił na głowie jakiegoś Elvisa. No ale przynajmniej nie brał po pięć dych, jak ten wyżej. Bo nawet fajna laska brała ze trzy, czy trzy i pół.
a gdzieś w styczniu, też w akcie desperacji, se postanowiłem zaryzykować i sprawdzić jeden salon, co go jeszcze nie sprawdzałem. No i już raczej tam nie zawitam, bo dziewczyny tam pracujące najwyraźniej znają się tylko na dziewczynach i na koniec mi pojechała z prostowaniem włosów, to przez najbliższe dni wyglądałem jak wieśniak. Co prawda nie zrobiła tego bez mojej zgody, ale mogła uprzedzić, że będę wyglądał jak wieśniak.
i ogółem sprawdziłem jeszcze podczas selekcji, którą se tu najlepiej wybrać, to te ich profesje mówią tyle, co nic - jedna jakiś "mistrz fryzjerstwa", druga "stylistka", a jak się przyjrzeć, co to mianowicie znaczy, to okazuje się, że stylistka to według stosowanej powszechnie nomenklatury jest to samo, co wszystko inne, a tytuł mistrza fryzjerstwa też nie przekłada się nijak na efekty.

Tak że tym powinny się zająć humanoroboty, a nie że wedle kaprysu ktoś Cię obsłuży dobrze, albo źle. Do tego powinno być wyświetlane na wstępie, jak będziesz wyglądał po zabiegu, i se tylko siedzisz i wybierasz najfajniejszą opcję.

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2021 14:59:56 przez snajper
[#5] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@pgru2, post #1

Niech te roboty najpierw sobie radzą dobrze w terenie i mają ogarnięte zużycie energii. Te wszystkie filmiki z Boston Dynamics i innych to sobie można wsadzić w kieszeń - to co tam pokazują to jest jedno udane ujęcie na nie wiadomo ile prób. Faktyczny stan tej gałęzi robotyki można sobie śledzić na filmikach z dedykowanych zawodów, gdzie robot musi sobie poradzić z otwieraniem drzwi, chodzeniem po schodach, kręceniem zaworów w silnie zakłóconej komunikacji z zespołem kierującym. Uprzedzając: nie radzą sobie za dobrze.

E. Musk jest świetny w nakręcaniu inwestorów by pozyskiwać od nich kasę za projekty o mało praktycznym charakterze. I dobrze, bo dzięki temu jednak loty kosmiczne, robotyka i inne niszowe nerdowe pomysły są popularyzowane i idzie więcej kasy na dalsze prace nad nimi jak nie u niego, to u konkurentów.

Czy kupiłbym? Tak, ale musi się najpierw do czegoś nadawać chociażby pod względem ruchomości i zużycia energii. A nawet jak AI będzie słabe to być może posłuży mi później jako proteza ciała po wymianie zawartości głowy. ;)

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2021 15:50:12 przez teh_KaiN
1
[#6] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@snajper, post #4

Dlatego ja np. próbowałem kiedyś się uczyć obcinać samemu, chociaż jest to bardzo trudne(przynajmniej dla mnie). Nie cierpię chodzić do fryzjera.

@teh_KaiN

Pożyjemy, zobaczymy, ale cały projekt wygląda jakby ktoś przeniósł procesor z obecnej czy przyszłej tesli do robota, razem ze sztuczną inteligencją. Na autopilocie Tesli ludziom udaje się przejechać po 600 kilometrów między miastami, zaczynając i kończąc w normalnym ruchu miejskim, co jeszcze dekadę temu było niemalże jak sci-fi, a dopiero raczkowało. Poza tym w Chinach już były roboty które jeździły z paczkami po chodnikach, mijając pieszych itp. Z drugiej strony ludzie przesiadają się z wózków na egzoszkielety wspomagane które są w stanie pokonać schody. Więc teoretycznie to co twierdzi Musk jest chyba jak najbardziej możliwe, pytanie jest raczej kiedy i za ile...
[#7] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@pgru2, post #6

Egzoszkielety radzące sobie na schodach? Tak, bo one z reguły działają jako "wzmacniacze" ruchów pilota lub sterowane są ręcznie - do sterowania myślą jeszcze daleko, choć tu kluczowy może być NeuraLink.

Humanoidalne roboty (czyli 2 nogi, 2 ręce, głowa, tułów itd.)? To już jest zrobić trudniej, bo sterowanie tym to koszmar.

Drugi koszmar to napędzanie tego (albo pneumatyka albo silniki, mechanizmów cięgnowych jakoś za dużo osób nie próbuje stosować a wg mnie to ma największy sens), bo wymaga to olbrzymich ilości energii - obecne baterie nie pozwolą na za długi autonomiczny ruch, a na przewodach dostarczać prąd/pneumę trochę słabo.

Co oczywiście nie oznacza że bez sensu całe przedsięwzięcie, wręcz przeciwnie. Problemy są po to aby je rozwiązywać. Tylko w tej dekadzie bym się jeszcze nie nastawiał na coś takiego niestety. Mam nadzieję że w następnej już pojawi się rozsądne rozwiązanie, a jak nie to gorąco liczę na to że w kolejnej już tak. ;)
[#8] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@teh_KaiN, post #7

Oglądałem kiedyś film dok o sztucznych mięśniach. To są takie sznureczki przez które puszczasz prąd i wtedy sie skracają i robią grubsze, a jak wyłączysz do się wydłużają z powrotem. I są silniejsze w przeliczeniu na ilość potrzebnego prądu niż ludzkie mięśnie. Nawet eksperymentowano na ludziach wszczepiając im takie sznureczki do zwykłych mięśni w ramionach. Kłopot w tym że ich reakcja nie jest precyzyjna ani co do siły z jaką reaguje na identyczną ilość prądu, ani co do czasu reakcji na jego włączenie, i zależy od temperatury otoczenia oraz tego ile elektronków sie w sznureczku zapodziało po poprzednim włączeniu. A reakcja opóźniona o sekundę jest dużo za wolna do np zachowania równowagi, zwłaszcza że przy każdym skurczu to opóźnienie jest nieco inne a nie stałe. I tak samo jest ze siłą reakcji, inna choćby o kilka procent oznacza że palec czy stopa nie ustawią sie jak trzeba i albo sie przewrócisz albo coś zgnieciesz.

PS.: Odkąd skończyłem 15 lat obcinam sie sam. Nie zawsze równo ale nie robię z tego problemu. :)
[#9] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@ZbyniuR, post #8

Mówisz o włóknach nitinolowych. I tak, je właśnie też miałem na myśli. Działa to tak, że takie włókno ma pamięć kształtu - po podgrzaniu (a jak wiadomo płynący prąd grzeje) wraca do "zapamiętanej" formy. Gdy przestajesz grzać to materiał stygnie i znowu układa się swobodnie, lecz tracenie energii cieplnej to proces dość wolny. Plus jest taki że jest to materiał biozgodny (nie reaguje dziwnie z organizmem), minusem jest właśnie zagadnienie sterowania i słabe maksymalne wydłużenie/skurcz. Ale i to można obejść, tylko trzeba trochę na to poświęcić czasu. Kierunki rozwoju tej technologii, których nigdzie nie widziałem a można by spróbować ugryźć:

- skręcenie emaliowanego (izolowanego) włókna nitonolowego wokół rdzenia, tworząc coś na kształt sprężyny (większy maksymalny skurcz) a właściwie włókna mięśniowego poprzecznie-prążkowanego - gdy grzejesz to sprężyna się kurczy i cały mięsień razem z nią,
- sterowanie wieloma wiązkami naraz w celu szybszej reakcji i zwiększenia siły,
- ominięcie czekania na ostudzenie mięśnia przez stosowanie dwóch przeciwstawnych mięśni. Gdy chcesz zgiąć staw w lewo to kurczy się lewy mięsień, gdy w prawo to zdejmujesz prąd z lewego i puszczasz na prawy. Lewy sobie stygnie i stawia coraz mniejszy opór dla prawego.

co do małego zużycia prądu, to to tylko gdy masz pojedyncze krótkie, cienkie włókno. Jak wiadomo gdy prąd płynie, to grzeje, więc sterowanie prądem polega tu na przepuszczeniu odpowiednio dużej mocy przez włókno żeby odpowiednio szybko nagrzać je na całej długości. Nie da się uzyskać większej mocy bez zwiększenia napięcia/prądu, więc tego nie przeskoczysz. Jednak nie określałbym tego jako coś co kompletnie dyskwalifikuje ten materiał, tylko jako ograniczenie wokół którego trzeba manewrować.

Gdyby temat pracy inżynierskiej na Automatyce i Robotyce sam mnie nie znalazł to pewnie bym nad tym siedział na swoich studiach i być może po nich też. Teraz mi trochę do tego nie po drodze, ale może kiedyś do tego wrócę. ;)

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2021 13:30:51 przez teh_KaiN
[#10] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@teh_KaiN, post #9

Hmm według zapowiedzi Muska robot(prototyp) może powstać już w przyszłym roku. Jeśli się nie mylę ma być oparty o 40 elektromechanicznych siłowników. Komputer na pokładzie ma być taki sam jak ten do autonomicznej jazdy Tesli i umieszczony w korpusie. Kamery w głowie.

Więc albo mają zbyt ambitny projekt, albo rzeczywiście autopilot Tesli jest już na tyle dobry, że robot będzie w stanie "pójść do warzywniaka". Być może nawet po schodach.

Zobaczymy w praktyce jak to rozwiązali.
[#11] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@pgru2, post #10

Po schodach to pikuś. Jak się ogląda te zawody w Darpa to najczęściej się przewracają idąc po luźnym suchym piasku. Nawet jak mają szerokie stopy to jej krawędzie sie zapadają w piasku nierówno i komp nie potrafi dostosować odchylania stopy do przechylonej powierzchni piasku pod stopą.

Żeby to rozwiązać musisz albo wmontować w kilku punktach stopy czujniki nacisku które potrafią pochylić ją wraz z nierównościami usypującego sie pod ciężarem piasku, albo zamiast płaskich stóp stosujesz wypukłe, ale by zachował na nich równowagę nie może stać tylko cały czas przydreptuje. Co wygląda jakby mu sie lać chciało. hehe
[#12] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@pgru2, post #10

Co z tego że ten sam komputer, jak algorytmy są zupełnie inne - tak jak ZbyniuR mówi, trasowanie to jedno, a sterowanie dwunożną kinematyką to drugie.

Stawiam na zbyt ambitny projekt albo będzie bardzo dużo klauzul, po jakim terenie może się taki robot przemieszczać i w jakich warunkach.
[#13] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@ZbyniuR, post #11

Mogę się mylić ale wydaje mi się, że próbują to mniej więcej tak rozwiązać - bo w prezentacji jest w sekcji stopy "force feedback sensing", "2 axis feet for balancing".

@teh_KaiN

Co do komputera to podaje jako ciekawostkę. To w sumie całkiem interesujące, że roboty które chyba z założenia mają być produkowane na masową skalę dostaną ten sam komputer co samochód. W sumie to też może obniżać cenę produkcji, być może cenę produktu i koszty naprawy.

Jakby kiedyś staniały te komputery, albo po prostu zrobiły się przestarzałe to chętnie by się kupiło do kolekcji . Co prawda one są dość zabezpieczone podobno, ale świetnie byłoby uruchomić na tym "wirtualną Amigę"...
[#14] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@pgru2, post #13

Ten komputer z Tesli to pewnie jakiś system wbudowany oparty o ARM od NXP lub STMicro z akceleratorem do przetwarzania grafiki, może jeszcze tam siedzi jakiś chip do sprzętowej akceleracji sieci neuronowych (albo własna implementacja w FPGA?) jeśli tam są one w ogóle używane. Od strony sprzętowej raczej nie ma czym się zachwycać, prędzej należałoby docenić ich algorytmy, czyli soft.

Force feedback na stopach to bardzo fajna rzecz i wręcz niezbędna do zachowania równowagi. Generalnie taki robot musi być najeżony czujnikami by móc sprawnie chodzić. Pozostaje nam tylko trzymać kciuki, choć jak mówiłem nie podchodziłbym do pierwszego modelu z nadmiernym entuzjazmem. ;)
[#15] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@teh_KaiN, post #14

Są ludzie z obciętymi nogami i protezami w których stopa to sztywny klocek, a też sie nie przewracają. Baa nawet na szczudłach niektórzy chodzą z jednopunktowymi "stopami". Ale do tego jest potrzebny zmysł równowagi i możliwość balansowania ciałem.

Kiedyś zrobiłem taki eksperyment o którym czytałem. Wstrzyknąłem sobie po kolei do każdego ucha ok strzykawkę lodowatej wody. To zagęszcza płyn w błędniku. I dopóki miałem otwarte oczy nadal chodziłem normalnie, ale ze zamkniętymi przewróciłem sie i wyrżnąłem głową w ścianę nawet nie zdając sobie sprawy że sie przewracam. Póki nie poczułem walnięcia byłem przekonany że cały czas stoję prosto. :D A zatem obserwując otoczenie też umiemy określić przesuwanie sie w przestrzeni, nawet z przytłumionym zmysłem równowagi. :o
[#16] Re: Czy kupił(a)byś humanoida Tesli lub innego?

@ZbyniuR, post #15

Dobra, z niezbędnością przegiąłem. I tak, żyroskop jest ważny, ale jak sam zauważyłeś w syntezie z systemem wizyjnym. Im więcej mamy sensorów, tym nasz system może uzyskać dokładniejszy obraz otoczenia oraz informację o sobie samym (w jakim położeniu się znajduję, czy noga jest naprawdę w powietrzu, czy stoję prosto, czy dany mięsień faktycznie pracuje).

Na marginesie, w naszym układzie nerwowym dzieje się naprawdę dużo bez naszej interakcji, tj. nie jest nam potrzebne świadomie czuć stanu wszystkich mięśni ale bez patrzenia do podręcznika od biologii jestem w stanie postawić dychę że te dane i tak idą do naszego ośrodka zajmującego się koordynacją ruchową. Nawet jeśli niektóre sygnały nie są niezbędne, to taka redundancja pozwala odsiać zakłócenia lub uszkodzenia na innych.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem