[#4]
Re: Dlaczego używam dyskietek z Amigą...
@Madman,
post #2
" No to do takiego auta powinieneś tankować benzynę z tamtej epoki, najlepiej jeszcze na kartki no bo musi być zgodność, nieprawdaż...?"
Prawie tak jest. Fani starych aut, którzy ich nie przerabiają(bo tak, da się przerobić ale to kosztowne i nie każdy ma na to ochotę) na "benzynę ołowiową" tankują je na "zwykłych stacjach" i często na tych samych stacjach(bo widocznie to popularne) można(a wręcz trzeba jak nie ma się nie przerobionego samochodu) kupić dodatki do benzyny. Jeśli się nie mylę jest to coś w rodzaju ołowiu, bo bez niego silnik starego typu ulegnie uszkodzeniu.
Co do kartek, ale mniej serio - Brytyjczycy już prawie tak mają, chociaż sami za tym zagłosowali wybierając Brexit

, poza tym do nie dawna na jednej stacji podjeżdzało się, Pan wydawał karteczkę z numerem, a potem tą karteczkę oddawało się w kasie
Co do sprzętu z epoki - tak to jest bardzo kosztowne. Ale musi to być bardzo popularne obecnie bo inaczej ludzie oddawaliby te stare rozszerzenia pół-darmo, a są często droższe niż nowe. Tak, emulator i x86 za 50 złotych jest znacznie tańszy niż zakup Amigi.
Dyskietki, nawet DD można kupić to kwestia ceny. Dyskusja czy całą kolekcję można trzymać tylko na dyskietkach, przestała właściwie mieć sens już w czasach gdy podłączano wypalarki płyt CD do Amigi. To były dość ciekawe czasy, bo ludzie(na x86 też) czasem mieli po kilkaset dyskietek, jednocześnie mając np. napęd CD, gdzie na 1-2 płytach mogłeś pomieścić zawartość swoich pudełek.