[#5]
Re: Ceny Amig wczoraj i dziś
@Motyl,
post #4
Z członkami PZPR bywało różnie, pod koniec lat 80 wielu psioczyło na władzę i słuchało wolnej Europy. W tych czasach mało kto przyznawał się do członkostwa w PZPR... pamiętam jak byłem kiedyś u kumpla i jakąś książkę chciałem wyciągnąć z górnej półki.... razem z książką wypadła utknięta gdzieś tam mała czerwona książeczka. Otwieramy, a tam legitymacja członka PZPR jego ojca, kumpel był szczerze zdumiony, ja zresztą też, bo z autopsji znałem jego ojca jako szczerego krytyka komuszej władzy :)
Nie zmienia to faktu, że zupełnie inny gość, znany mi od dziecka, był jedynym członkiem PZPR który się do tego przyznawał. Był jednym z najporządniejszych ludzi jakiego miałem okazję w swoim życiu poznać, urodzony bezinteresowny społecznik, bardzo skromny i pracowity człowiek. W latach 80 był ponadto jednym z głównych głosów w lokalnym kościelnym chórze :)
Tak więc historie kto był, a kto nie był w PZPR, do tego w zupełnie różnych okresach PRL, o niczym nie świadczą. Losy i motywacje ludzkie były niezwykle pokręcone.
Co do PC, to nie trzeba było być w PZPR aby go kupić :) , cena jednak czyniła taki zakup nieosiągalnym dla większości śmiertelników. Ja pierwsze pecety miałem okazję bliżej poznać w roku 1989 w obserwatorium astronomicznym na górze Suchora w Gorcach, gdzie byłem na kilkudniowym stażu obserwacyjnym (zaczynałem wtedy liceum).... a pecety służyły tam do do obróbki i zbierania danych fotometrycznych gwiazd. Były to XT i AT z dyskami twardymi z bad sectorami, dzięki czemu obserwatorium było stać na ich zakup.
A do wspominek o PRL dodam, że moje doświadczenie z komuną nie było chyba do końca przekrojowe, bo od urodzenia mieszkam w Krakowie, a tutaj komuny się nie lubiło, ze wzajemnością. Kraków bez dotacji powoli się rozpadał, ale przynajmniej nikt nas w szkole nie cisnął aby chodzić na pochody pierwszomajowe. W wielu innych miastach był to przykry obowiązek uczniów. Ja nigdy nie byłem.