siedzi tam już od kilku dni i nie rusza się z miejsca. Może go niechcąco przeprogramowałem, paląc kadzidełka ze specjalnym preparatem dla oczyszczenia umysłu, i od tej pory komar tkwi pogrążony w medytacji?
(zdjęcie niewyraźne, bo se leżę i nie chce mi się wstawać, a on daleko jest).

a może to googlowo-fejzbokowy komar szpiegujący?




Ostatnia aktualizacja: 14.11.2021 12:54:26 przez snajper

• Odpowiedz

@snajper, post #1

zdaję relację z dalszego przebiegu akcji.
otóż komar ze ściany w końcu sobie odfrunął i nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa. W międzyczasie pojawił się inny sukinkomar, taki całkiem spory, o:



powyższa fotografia została wykonana rankiem i do tej pory tam siedzi (komar siedzi). Komary w dalszym ciągu nie przejawiają zachowań ofensywnych. Wczoraj z rana znów potraktowałem je magicznym dymem od indyjskiego dziadka.

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2021 22:50:25 przez snajper

• Odpowiedz

@snajper, post #2

Dziennik komarowy. Czwartek, 18 listopada 2021, godzina 8:51
oszołomiony doświadczeniem prawdy o wszechświecie komar pozostaje w bezruchu. Przez ostatnie 24 godziny doznany szok pozwolił mu jedynie na przesunięcie się o dwa milimetry w prawo, a nadal jeszcze nie otrzymał kolejnej dawki indyjskiego dymu. W dalszym ciągu wszystkie komary przebywające w mieszkaniu przejawiają nastawienie pokojowe.



(telefon dla poświadczenia daty, że nie oszukuję)

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2021 08:53:05 przez snajper

• Odpowiedz