[#1]
Onkyo DX-6870 (trafiłem na "klienta")!
Witam.
Postanowiłem wystawić odtwarzacz CD Onkyo DX-6870 (bez pilota) w okazyjnej kwocie 650 zł na Allegro Lokalnie. Ktoś inny wystawił ten sam model sprzętu (z pilotem) za kwotę aż 1500 zł w podobnym stanie technicznym jak mój egzemplarz. Dnia 14 września (6 dni temu) o godz. 21:27 jakiś klient kliknął na 'Kup teraz' i myślałem, że jest zainteresowany kupnem tego sprzętu - w okazyjnej cenie. Po 23 wieczorem napisałem do niego wiadomość na czacie allegro czy zapłaci za sprzęt. Odpisał mi, że jutro (15 września) zapłaci. Miałem tylko obawy czy przypadkiem nie jest to jakiś niezdecydowany gamoń i bajkopisarz. No i stało się - następnego dnia (15 września) odpisał mi wieczorem, że miał ważniejsze wydatki i że rezygnuje z zakupu tego mojego sprzętu. Myślałem, że szlag mnie trafi.
Na Allegro Lokalnie obowiązuje w takich przypadkach następujący regulamin:
Tu jest wyjaśniony regulamin dotyczący nie zapłacenia za przedmiot
Tam podane jest info, że:
Na Allegro Lokalnie kupujący ma 5 dni, żeby zapłacić za zakup. Jeśli tego nie zrobi, uznajemy, że do sprzedaży nie doszło – dlatego nie pobierzemy opłaty za sprzedaż i automatycznie wznowimy Twoje ogłoszenie.
Teoretycznie nie powinni pobrać mi opłaty (prowizji) za sprzedaż, bo w końcu do transakcji nie doszło. Oni chyba naliczają ok 5% opłaty za wystawienie przedmiotu. W moim przypadku to będzie ponad 30 zł, bo 5% z kwoty 650 zł. Dostałem info na Allegro Lokalnie, że dopiero dzisiaj (o godz. 21:27) moje ogłoszenie będzie znów widoczne. Powinno być wczoraj widoczne i czasowo jestem 6 dni w plecy.
Wyobraźcie sobie, że wystawiacie do sprzedaży wypasioną Amigę za 5 tysiaków i później w takim przypadku musicie zapłacić 250 zł prowizji do Allegro, bo jakiś "klient" (gamoń/bajkopisarz) ma wyj*bane, aby zapłacić za Wasz przedmiot.
Czy mieliście kiedyś taki przypadek, że wystawiliście jakiś sprzęt (powiedzmy wypasioną Amigę) do sprzedaży na Allegro i "zainteresowany klient" (gamoń/bajkopisarz) nie zapłacił za Wasz wystawiony przedmiot i później głupio się tłumaczył?