Lokalizacja: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ignorowany przez 30 użytkowników
taken digitizer mam ci ja w szpargałach. Pamięta czasy, że ho-ho, a może i bardziej.
kilka miesięcy temu (może jeszcze pod koniec ubiegłego roku), w ramach akcji uzdrawiania retrogratów, przytaszczyłem go sobie z ciemnych czeluści. Był brudny, umorusany i wogule, co widać na pierwszym, wykonanym podówczas zdjęciu.
następnie zabrałem go do wstępnego czyszczenia, czego efekty widać na drugiej z kolei fotografii, wykonanej dzisiaj... przed zastosowaniem Jana Niezbędnego. A właściwie już częściowo po, widząc, że Jan Niezbędny to hit sezonu i że skoczy mi oglądalność, jak zaprezentuję moje odkrycie.
na trzecim zdjęciu natomiast digitizer po kolejnych paru minutach, po wyczyszczeniu Janem Niezbędnym. Takim zupełnie bez niczego, tylko nawilżonym wodą. Normalnie czary z mleka.

niestety Jan Niezbędny ma tendencję do zdzierania się (co jest zrozumiałe, bo gdyby nie miał, zapotrzebowanie na Janów Niezbędnych w pewnym momencie zanikłoby), tak że dobrze jest mieć ich kilku w szufladzie. Wrzuciłem se jednego do koszyka parę miesięcy temu podczas zakupów, z zamiarem testu, jak to wygląda w praktyce i czy rzeczywiście tak wszystko samo z siebie czyści, czy znowu wciskają ludziom bubla. Nie znalazłszy jednak wtedy pod ręką niczego, co mogłoby posłużyć za poligon dla Jana, schowałem go do szafki i tak przeleżał do dziś. Po drodze przysłużył się trochę przy czyszczeniu karoryfera. A dziś przypomniałem sobie o tym biednym digitizerze - i pyk! Jan Niezbędny rulez.

Może przyda się komuś przy Amigach i innych takich.
Ostatnia aktualizacja: 28.09.2023 20:28:32 przez snajper