A tak mnie refleksja naszła: czy można by Gimpa przeportować z Linucha? W końcu to bardzo fajny zacny programik (chociaż i tak przyzwyczajony jestem do Photogenicsa tudzież ArtEf.) W robocie często pracuję na GIMP (wersja pod, fuj, Wina) i całkiem mi się wygodnie pracuje..tylko gdyby nie te częste zwiechy pod Winem!

Z innej beczki :) - jest pewien sposob na odpalenie.. IE, Mozilli czy Opery na Amidze.

Mianowicie: sprzet - Amiga z Mediatorem (wlasciwie P96 i karta sieciowa), pecet i siec pomiedzy nimi. Oprogramowanie: Winda/Linux+serwer vnc na pc i vva na Amidze.

Uruchamiam vva na mojej Ami i spokojnie serfuje po sieci korzystajac z komputera siostry pietro nizej, caly problem w tym, ze ona korzystac nie bardzo moze :)

W odpowiedzi na komentarz #32


:) No niby fajnie, ale lepiej juz kupic jakies dziada Pentiuma100 za przeslowiowa "butelke", udostepnic mu net z Amigi i wyjdzie nawet lepiej, poniewaz bedziesz mial staly dostep do WWW :) . Najlepiej takiego P100 zapakowac w desktopa, polozyc na podlodze aby sluzyl takze jako "podporka" pod nogi. Niestety problemu gdzie umiescic dodatkowy monitor nie rozwiazalem. Ale zdaje sie ze jezeli Amiga jest odpowiednio rozbudowana to mozna za pomoca odpowiedniego oprogramowania "sterowac" pecetem i miec podlgad Windowsa na Ami (wymagane szybkie polaczenie najlepiej za pomoca Genesis)...

W odpowiedzi na komentarz #32




Ehh, przeciez o tym samym pisales. Niepotrzebnie sie naprodukowalem :)

W odpowiedzi na komentarz #34

Kto pierwszy... Gdzie dobiegłem? :)

W odpowiedzi na komentarz #27


Jak to Cie nie ma? Jestes. Zobacz na to "i inni...". Jestes na pierwszym miejscu tych "innych". :) Poprostu walnalem pierwsze osoby, ktore mi przyszly na mysl bez dluzszego zastanawiania sie. Na pewno jest Was wiecej i jakbyscie sie wzieli to hoho... (chyba)