W odpowiedzi na komentarz
#16
Dlaczego od razu taka ami-negatywność w połączeniu ze spiskową teorią "my-oni" rodem z innego portalu

(na którym ostatnio zresztą niepotrzebnie się zdenerwowałem i uniosłem)?
Może wszystko jest dużo prostsze i są to po prostu głosy ludzi którym zależy na tym aby Amiga się rozwijała? System operacyjny tworzony przez Hyperion (co niestety długo im idzie, ale znają się na robocie i robią ją dobrze) to przecież tylko jeden z aspektów tego rozwoju.
Może po prostu ludzie ci co dzień się zastanawiają, dlaczego akurat Fleecy i MacBill, ich poprzednicy/następcy/czy też jak się wydaje oni nadal (to mniej ważne) wybrali sobie nazwę Amiga? Nie mogli sobie wybrać nazwy AtariAnywhere, AmstradAnywhere, SinclairAnywhere lub jakiejkolwiek innej?
W chwili obecnej nie przydają OS4 prestiżu ani wsparcia, a wręcz przeciwnie - opodatkowują nazwę, narzucając Hyperionowi na jakim sprzęcie będzie działał ich system (bez opłacenia podatku za nazwę na dany sprzęt, Hyperion nie możę go wspierać). A niech no tylko ktoś spoza naszego środowiska przypadkiem trafi na www.amiga.com - to dowie się, że ten OS4 to jakiś szemrany jest, bo odżegnuje się od niego nawet firma-właściciel nazwy, której podstawą działania jest naklejanie aminalepek na cudze produkty: próba sprzedaży prymitywnych gierek na systemie nazwanym AmigAnywhere który stworzył ktoś inny (tao), licencjonowanie amiskarpetek, wynajem pracowników na przemowy dla uświetnienia uroczystości - w sam raz jak ktoś ma imeniny cioci (to wszystko mogą przybysze wyczytać na tej stronie - na pewno pozytywnie ich to nastawi do Amigi). Widzisz jakąś świetlaną przyszłość w połączeniu z takim właścicielem? Przyszłość sięgającą myślą dalej niż ukończenie OS4 i kilku jego update'ów? Widzisz tutaj jakąkolwiek wizję?
A teraz mieliśmy IRC konferencje, na której chcieliśmy uzyskać odpowiedzi na nurtujące nas pytania - ale albo ich pan Hare sprytnie uniknął nie dając jednoznacznej odpowiedzi, albo dzięki "uprzejmości" panów moderatorów, nie zostały one zadane.
Taka firma jest zbędnym bagażem - z tym, że różnimy się oceną tego faktu. Dla ciebie to nic - przecież Hyperion tworzy system niezależnie. Tylko zauważ, że w ten sposób ogranicza się jego pole manewru - co wpływa na przyszłość systemu. Ja wolałbym, żeby AINC się rozwiązała i dała amigowemu światu spokój. Przy okazji - wyobrażasz sobie na ten przykład, jak daleko np. Apple by zaszło z takimi szefami, image, i stylem działania?