[#44]
Re: Amigowe przeglądarki WWW a programiści
@rzookol,
post #10
A potem będzie, że znowu jest tysiąc stron w sieci i opisywanie po 5x tego samego. Mieliśmy się jednoczyć wokół PPA to to róbmy. Bez dzielenia środowiska. Lepszy dzisiaj user emulatora niż żaden user. A gwoli prawdy to ja naprawdę ciekaw jestem jak się dzisiaj ma liczba uzytkowników emulatorów do łącznej liczby użytkowników "nowych Amig i kompatybilnych".
A jakby to właśnie na emulatorze napisali Ci tego nowego browsera przyzwoitego to co -- przeszkadzało by Ci to? Nadal byś odżegnywał ludiz od czci i wiary? Masz to co masz i skoro Ci się podoba to jest fajnie, ale nie wzniecaj świętych wojen bo to nie ma sensu. Jak kogoś Amiga w takiej czy innej formie jeszcze dzisiaj pociąga to nie doradzaj mu zaraz zmiany portalu, tylko się ciesz, że ma ochotę interesować się tym co się wokół niej dzieje i być może nawet minimalnie, ale jakoś wspierać środowisko (chociażby obecnością :)
A co do UAE/Amithlona. Znam kilka osób, które kupiły pecety pod Amithlona tylko dlatego, że ich klasyczny hardware zaczął się rozsypywać, a i czekanie na otwarcie się JPGa zaczynało irytować... :) I tacy ludzie wyobraź sobie mając tegoż Amithlona potrafią w ogóle nie posiadać innego systemu operacyjnego na dysku i nie ma na co przelogować/przebootować czy jakby to określić.
Niech każdy używa tego co lubi i ma pod ręką. Jak długo daje się dla nas wszystkich tutaj znaleźć wspólny mianownik, tak długo chyba nie jest najgorzej i nie ma co specjalnie wywoływać wojen, kłótni i sporów. Wielu bywalców PPA oskarża eXeca o dzielenie środowiska, a ciekawe ilu z nich chętnie podzieliło by userów na gorszych i lepszych przez to, że jedni używają emulowanej Amigi, a drudzy "natywnego następcy", który na chwilę obecną tak naprawdę ie ma wiele do zaoferowania poprzez ten "wyśmiewany emulator".
Spokojnie i rozważnie. W obecnej sytuacji każdy user się przyda.