Komentowana treść: Miasto śmierci w PPA
[#1] Re: Miasto śmierci w PPA
Recenzja spoko, ale gra paskudna...
[#2] Re: Miasto śmierci w PPA

@szumekjac, post #1

Nie zapominaj że gra wymagała komputera z procem 7 MHz i 1 MB RAM :) oraz kości ECS. Jak na takie wymagania gra jest OK OK Mi się podobała :)
[#3] Re: Miasto śmierci w PPA

@Olo, post #2

gra jest spoko i w dodatku teraz za free... inna sprawa mieszkancy Legnicy uciekajcie bo juz za 29 lat armagedon .
[#4] Re: Miasto śmierci w PPA

@Olo, post #2

hmmm..., o ile dobrze pamiętam na ECS i 1MB RAM wychodziły dużo lepiej wyglądające gierki... :)
[#5] Re: Miasto śmierci w PPA
Jak wiadomo nie wszystkie gry zasługują na miano rodzynek, proponuję stworzyć też dział ogryzków :P
[#6] Re: Miasto śmierci w PPA
To doprawdy zastanawiające, że polska demo-scena tworzyła świetne grafiki/muzykę/dema, a polskie gry to w większości dno.
Nawet jeśli jako konfigurację docelową wydawca narzucał A500 z 1MB, to przecież mogły powstać bardzo dobre gry w stylu "Shadow of the Beast", "Lotusa", "R-Type" itd. Niestety jakoś nie powstały...
[#7] Re: Miasto śmierci w PPA

@PopoCop, post #6

Zrobienie gry to znacznie więcej pracy niż zrobienie dema.
[#8] Re: Miasto śmierci w PPA

@MinisterQ, post #7

Oj tak... a Trumpark nadal czeka. ;)
[#9] Re: Miasto śmierci w PPA

@MinisterQ, post #7

Zrobienie gry to znacznie więcej pracy niż zrobienie dema.

W 95% przypadków rzeczywiście tak jest. To mnie oczywiście nie usprawiedliwia za popełnienie "Miasta Śmierci". :) Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że to było 11-12 lat temu. Dla mnie to jakby w innym życiu. W 1995 roku byłem młody, głupi i g*** wiedziałem o życiu. :) Czasu nie cofnę. Dzisiaj nawet z tamtymi żałosnymi możliwościami i śmiesznym, wolnym AMOSem zrobiłbym coś naprawdę grywalnego. Trzeba było tylko pomyśleć. No i później pomysły rzeczywiście przyszły, umiejętności wzrosły. Jednak wtedy już się na Amigę nie robiło. Poza tym standard gier wzrósł i zrobienie normalnej, dużej gry to byłaby kuuuupa nieopłacalnej roboty.

A tak na marginesie to uważam, że "Miasto Śmierci" i tak jest dużo bardziej grywalne od "Rycerzy Mroku". Ma przynajmniej cień sensu. :)

Z dzisiejszymi możliwościami i umiejętnościami można byłoby zrobić coś naprawdę na poziomie (oczywiście jak na warunki amigowe). Ale to za droga zabawa. Chyba, że przy okazji robienia na inne platformy. Jest nawet taki pomysł. Teraz gdy "telefony" (jakoś ciężko mi nazywać telefonami te maszyny) dostały akceleratory 3D, mają OpenGL i możliwościami zrównały się przynajmniej z AmigąPPC z BVision/Voodoo3 to można zacząć myśleć o robieniu czegoś jednocześnie pod różne systemy, np. SymbianOS, MorphOS, AmigaOS. Ewentualnie można wersje dla komputerów wyposażyć w bogatszą grafikę i dźwięk, bo ograniczeń objętościowych przecież nie ma (CD). Jednak algorytmy, cała organizacja, 3D, animacje... To wszystko mogłoby być takie samo. Po obu stronach jest C++ i OpenGL. No ale mimo wszystko trzeba byłoby to naprawdę bardzo uniwersalnie pisać. To jest więcej roboty. Nie wiem czy jest sens dla Amigi. W to i tak nikt nie gra. :)
[#10] Re: Miasto śmierci w PPA

@MDW, post #9

no pytanie jest takie czy chciałbyś na tym zarabiać czy nie (tak, wiem, na amidze się nie da zarabiać), jeśli chcesz poprogramować na pegazie dla przyjemności to może lepiej sportować jakis większy projekt to wtedy odpada babranina z grafą, muzą i algorytmami

np:
http://wz2100.net/wiki/screenshots

grafa przednia, źródła są, tylko kto ma teraz czas na portowanie :)
[#11] Re: Miasto śmierci w PPA

@rzookol, post #10

Rzeczywiście gra jest bardzo sympatyczna. Fajnie byłoby ją zobaczyć na nowej Amidze. Jednak jeżeli chodzi o portowanie to nie do mnie. Nienawidzę się grzebać w cudzych źródłach. Po prostu tego nie umiem robić. Już nie raz i nie dwa pisałem w pracy od podstaw własne funkcje, bo szlag mnie trafiał jak miałem znaleźć błąd w cudzych (których do tej pory używałem). To jest jakiś uraz psychiczny i ja sobie z tego zdaję sprawę. :) Portowanie cudzego programu jest dla mnie tym samym czym szukanie błędu w cudzych źródłach. Koszmar którego unikam jak ognia. Poza tym podczas portowania omija mnie cała zabawa - wymyślanie, tworzenie i optymalizacja wszystkiego. Portowanie to nie jest pisanie gier... To wymaga specjalnych umiejętności. Ja ich na pewno nie posiadam. :) Od postaw mogę coś tworzyć. To jest to co lubię. :)
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem