[#18]
Re: Mortal Kombat - recenzja
@quantor,
post #16
Dokładnie. Ale tylko Liu Kangiem.
Nie tylko.
Konkretnie, jak sięgam pamięcią musiałeś na planszy THE PIT wygrać dwie rundy pod rząd z Flawless Victory, a następnie zrobić fatala
Plus, jak pisze Lorak, nie można używać bloku. Co prawda krążą jeszcze informacje, że na księżycu w tle musiał pojawić się odpowiedni symbol. Nigdy tego nie potrafiłem zweryfikować, ale do Reptile'a się parę razy dostałem.
Tak się zastanawiam... MK1 były na Ami dwie wersje. Jedna na 3ch dyskach, wymagająca 1.5MB lub drugiego FDD. Jednak krzaczyła się tam postać Sonii (była właśnie na 3 dysku). Potem wyszedł fix, czy wersja poprawiona, z której startowało się z dysku 3, a potem dyskoteka z 1 i 2 i wszystko śmigało (na 1.5MB)...
Potem wyszła wersja działająca na 1MB, ale pozbawiona syntezy mowy... Miała dwie dyskietki.
To chyba jakieś piraty były. Mortal Kombat od zawsze był na dwóch dyskach. Nie było żadnych fixów, ani okrojonych wersji.