Pobawiłem się programem przez godzinę (wersja dla AOS3) - do Deluxe Painta to jeszcze daleka droga przed GrafX2. No i ten spe-e-e-e-e-ed. Funkcje, które pod DP śmigają (jak np.
smear dużym
brushem) w GrafXie potrafią trwać na tyle długo, że człowiek zaczyna się zastanawiać, czy program czasem się nie zawiesił. Inne 'FX'y też nie zachwycają w porównaniu z tym co potrafi Deluxe Paint.
Zakresy kolorów (gradiations w GX) - można zdefiniować 16 zakresów ale jakoś nie udał mi się fill zakresem, nie można też zakresem kolorów rysować czy zdefiniować zakresu z wybranych z palety kolorów jak ma to miejsce w DP - tylko od-do - czyli, żeby zrobić jakiegoś "przeplatańca" trzeba najpierw odpowiednio ułożyć kolory w palecie.
Poruszanie się po palecie to mordęga - w DP przełączasz kolejne "banki" kolorów (4 palety po 64 kolory w banku), żeby przełączyć się z koloru nr 1 na kolor nr 255 trzeba kliknąć 1 raz, bo banki są przełączane "karuzelowo", maksimum żeby przełączyć się między dwoma kolorami to 2 kliknięcia. W GX trzeba kliknąć 24 razy na gadżecie przewijania palety, żeby wykonać tą samą operację (wygodniej w taki wypadku jest wejść do edytora palety i stamtąd wybrać kolor).
Animacji program nie obsługuje.
Przy próbie wczytania obrazka program się wiesza (a właściwie to tak daleko nie doszedłem, żeby klikać na nazwie obrazka - program wiesza się przy próbie wyboru partycji z obrazkami).
Przy zapisie też się powiesił... Dlatego też nie zobaczycie, co przez tą godzinę zmalowałem.

itd. itp. etc...
Jedynym plusem w porównaniu do Deluxe Painta jest większe undo. W przypadku pozostałych funkcji DP miażdży GXa i wgniata go w grunt.
Jest sobie taki stary program do rysowania ikon o nazwie
Iconoid i raczej do niego bym porównywał
GrafXa2 niż do
Deluxe Painta czy
Personal Painta.