Komentowana treść: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH
[#1] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH
Ogolnie zal dupe sciska ze ktos odwala kupe roboty i wklada to sporo serca a to sie po prostu nie sprzedaje...
Dzieki wielkie za wywiad Seba.
[#2] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@Koyot1222, post #1

Rzeczywiście to bardzo smutne, szkoda że gra nie osiąga spodziewanej sprzedaży. Swoją drogą wywiad skłonił mnie do pobrania demka które za chwilkę będe ogrywał :) Może sam przyczynie się do wzrostu sprzedaży (jednak w wersji na windowsa)
[#3] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH
Wywiad palce lizać. :) Dzięki wielkie. Thanks
[#4] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH
Nie ma nic lepszego niż dobry interview do śniadania :) aż nie mogę się doczekać, kiedy wytrzeźwieję i zacznę czytać :D podziękowania dla autora :)
[#5] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@Logan, post #2

Dzięki za wiwiad. Z przyjemnością przeczytałem wywiad kogoś kto dzisiaj zrobił od podstaw oryginalną grę z myślą o amigowym systemie. Chylę czoła przed osobami, które wywiad przeprowadziły, przetłumaczyły i oczywiście przed samym autorem BOH.


Rzeczywiście to bardzo smutne, szkoda że gra nie osiąga spodziewanej sprzedaży.

Z jednej strony to oczywiście smutne. Ale z drugiej czepiłbym się podkreślonego wyżej wyrazu. Co to znaczy "spodziewanej sprzedaży"? Na jakiej podstawie autor spodziewał się jakiejkolwiek sprzedaży? Przecież nie trzeba jasnowidza żeby wiedzieć, że dzisiaj sprzedaż gry na rynku amigowym nie pokryje nawet 5% czasu i wysiłku w to włożonego. Jeżeli się coś takiego robi to nawet jeżeli potem grę się sprzedaje to trzeba założyć niemal zerowe wpływy. Na AmigaOS/MorphOS robi się TYLKO (czy raczej AŻ) dla przyjemności i satysfakcji. Taka jest smutna (czy raczej wesoła) prawda.

Poza tym ja bym nie narzekał na ilość sprzedanych sztuk na AmigaOS. Gra sprzedała się absolutnie rewelacyjnie w porównaniu do wersji Winodws. Ilość sprzedanych sztuk dla AmigaOS4 i dla Windows jest podobno identyczna. No to jeżeli podzielimy ilość sprzedanych sztuk dla AmigaOS4 przez ilość użytkowników AmigaOS4 na świecie i porównamy to z wynikiem analogicznej operacji ale dla wersji Windows to wynik będzie cudowny. :)

I jeszcze jedna uwaga odnośnie ręcznego pixlowania. Doskonale rozumiem co autor miał na myśli zachwycając się zanikającą sztuką stawiania pixeli. Też to uwielbiam i też uważam, że podziwianie pixlowanych obrazków w rozdzielczości większej niż 320x240 (albo 640x480 na większych monitorach) jest bez sensu. Ale ta gra nie nadaje się do pokazania grafiki pixlowanej, bo wszystko jest obracane i pixele są kaszanione. Pixlową sztukę można pokazać w grach gdzie grafika nie jest modyfikowana. Na przykład Metal Slug, czy Benefactor. Obrazki się nie skalują, nie obracają. Pixele są tam gdzie je grafik postawił i wtedy coś takiego można podziwiać. :) Tutaj grafika została "pokaszaniona" obrotami, światłami w niskiej rozdzielczości i potem autor się dziwi, że ludzie marudzą. Żeby sobie tak poobracać bitmapy to trzeba mieć większą rozdzielczość (zwłaszcza w erze monitorów LCD na których nie ma już "blura").

Ostatnia edycja: 28.07.09 07:40:23
[#6] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@MDW, post #5

Fakt, użyłem nieco niefortunnego wyrazu. W sumie twórca mógł spodziewać się nawet 1000 sprzedanych sztuk miesięcznie i te oczekiwania wcale nie musiały się pokrywać z rzeczywistością. Nikomu nic do tego. Rozsądnie zakładam jednak sprzedaż dająca chociaż skromną rekompensatę czasu włożonego w projekt. Szczególnie ze względu iż Simone jest bezrobotny...

Na AmigaOS/MorphOS robi się TYLKO (czy raczej AŻ) dla przyjemności i satysfakcji.

W to nie wątpie, w sumie to sam dajesz przykład takiego tworzenia. Iphone priorytet, następnie MorphOS "po godzinach". Chyba że się mylę :P
[#7] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@Logan, post #6

Ja się nie czepiłem Twojej wypowiedzi. :) Po prostu pasowała mi żeby się podwiesić. :) Jakbyś nie napisał tego to sam bym napisał, że gość się za dużo spodziewał.

U mnie jest tak, że przez 8 godzin dziennie uprawiam mało interesujące (czasem też stresujące) programowanie w wielkiej korporacji. No a po godzinach ciągnę taką swoją prostą grę (pełne 3D chociaż pole gry to płaszczyzna), która jednocześnie powstaje w 3 wersjach: iPhone/iPodTouch (ObjectiveC, OpenGL ES, OpenAL), MorphOS (C++, TinyGL, SDL) i Windows (C++, OpenGL 1.x, SDL). Wersja iPhone ma pociągnąć pozostałe dwie wersje od strony komercyjnej. Takie było założenie. A co z tego wyjdzie? Napiszę za ok. miesiąc. :) Wersja dla komputerów (MorphOS, Windows i kiedyś może AmigaOS4) wymaga przerobienia interfejsu, bo w tej chwili wszystko jest obsługiwane tak jak w iPhone, czyli przez ekran dotykowy z funkcją multitouch (śmiesznie zasymulowany na komputerach).

Ostatnia edycja: 28.07.09 10:10:42
[#8] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@MDW, post #7

ja w robocie klepie bo musze ..za to mi sowicie placa ..i tak samo jak ten pan Italiano tez wkurzam sie nie raz i robie cos wbrew sobie .. ale po robocie dzwi zamykam i zajmuje sie przyjemnoscia alko + amiga :D
ostatnio tez sporo jezdze po swiecie ale AH1N1 skutecznie to utrudnia :P


Ostatnia edycja: 28.07.09 11:35:56
[#9] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH
Dzięki za wywiad. Dobrze poczytać słowa kogoś, kto porwał się na taką ekstremalną rzecz, jak komercyjny projekt na Ami w roku 2009. Szkoda, że gry w działaniu nie widziałem...
[#10] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH
Palmos to byla nisza do zaorania, z tytulu podobnej filozofii (fanatyczni na owe czasy i platforme userzy). Dzis zerknal bym na webos i nowy produkt palma. Powstaje produkt, na ktory bedzie potrzeba na starcie softu, a sam jest na pewno rozwojowy. webos
[#11] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@pawelini, post #10

A po co bawić się w jakieś niepewne rozwiązania, które dają zerowe w porównaniu do iPhone/iPod dochody? iPhoneOS jest fajny, iPhone jest szybką i fajną maszyną, AppStore jest rewelacyjne i nie na sobie równych jeżeli chodzi o popularność i dopracowanie. Po co zakopywać się w coś czego od początku sprzedało się 150 tysięcy podczas gdy przy samych premierach każdego z trzech modeli iPhone zeszło ich po milionie sztuk.
Od zabawy w opozycję/underground mam MorphOS/AmigaOS i tutaj mogę tracić czas, pieniądze i dorabiać filozofię czy bawić się w sektę. A wersję mobilną warto robić na to co rządzi światem i bardzo mocno się zakorzeniło w świecie. W USA iPod/iPhone to obok BlackBerry standard nie do pobicia. Ponad 50% nowych amerykańskich samochodów jest "iPod/iPhone ready". Nie zamierzam z tym walczyć. Tym bardziej, że teź bardzo fajnie mi się iPhone używa i miałbym go nawet gdybm na niego nie pisał softu.

Czy Amigowcy zawsze muszą być w opozycji do przyjętyh rozwiązań? Ja mam to co mi się podoba. Dlatego używam MorphOSa, Pegasosa, iPhone i MacOSX. :)

A odnośnie Palma i WebOS. Z kim/czym oni zamierzają walczyć? Z Apple/iPhone/iPod? Może z Google/Android? Czy może z Microsoft/WindowsMobile? No wybacz... Ja wolałbym nie być po ich stronie barykady. :) Już walka z samym Google jest z góry skazana na porażkę. Android wygra tak czy siak bo to jest Google. Jeżeli Google któregoś dnia każe nam chodzić do tyłu i prawą ręką trzymać się na lewe ucho to będziemy chodzić do tyłu i trzymać lewe ucho w prawej dłoni. :) Takich "iPhone killerów" jak Palm było już kilka z każdej stajni. Jakoś żaden się nie zbliżył wynikami sprzedaży i popularności nawet w części do produktu Apple.

Ciekawi mnie skąd w Polsce jest tak ogromna wrogość do (niedawno jeszcze niemal partnerskiej) firmy Apple. iPod/iPhone zwłaszcza. Jak ktoś nie chce to nie kupuje i nie używa. Na każdym portalu na którym pojawia się jakikolwiek news o iPhone czy produktach dla niego zaraz wylewają swoje żale jacyś wrogowie Apple. Ktoś za to płaci? :) Ja chętnie też potrolluję za kasę... :)

Ostatnia edycja: 29.07.09 07:50:24
[#12] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@MDW, post #11

he he, zauwazylem ze dobre rzeczy o iphone zazwyczaj wypisuja ludzie ktorzy go maja i uzywaja na codzien. Zle rzeczy o tej maszynie wypisuja ludzie ktorzy go nie posiadaja ale bardzo by chcieli go miec.

Ostatnia edycja: 29.07.09 09:13:34
[#13] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@Koyot1222, post #12

Ja bardzo dawno temu miałem takiego znajomego, który twierdził, że najlepsze samochody to: Fiat 125p (dlatego, że jego rodzice taki mieli), Trabant (bo jego dziadek taki miał) i Dacia (bo jego wujek ją miał). Taka to już nasza przypadłość, że chwalimy to co mamy. :) Tylko, że ja akurat kupiłem to co kupiłem po naprawdę dogłębnej analizie szans na powodzenie projektu. Żadna z mobilnych platform nie miała jak do tej pory nawet 10% szans na powodzenie jakie są przy mobilnych platformach Apple. I to nie w przyszłości tylko już teraz. A nawet najlepsze czasy już przeszły, bo do walki stanęli wielcy tego świata (np. Electronic Arts).

Przyznam się, że ja kupiłem iPhone i potem Maca tylko dlatego żeby móc testować i wygodnie robić to co robię. W pierwszych dniach nadal używałem swojej symbianowej Nokii. No ale bardzo mi się spodobał iPhone. Wcześniej myślałem, że kupię coś z Androidem (wtedy jeszcze nie było G1). Gdybym dzisiaj chciał coś takiego kupić to nawet bym się nie zastanawiał i od razu kupiłbym G2. Ale naprawdę mam to co chcę.
[#14] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@MDW, post #13

Taka to już nasza przypadłość, że chwalimy to co mamy.


Albo kupujemy to co na się podoba. Czemu więc wtedy mielibyśmy tego nie chwalić?

Poza tym obalę prawidłowość Koyotta. Nie mam ajfona, nie chcę go mieć a jednocześnie uważam, że suxx.

Ostatnia edycja: 29.07.09 09:54:00
[#15] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@GumBoy, post #14

Albo kupujemy to co na się podoba. Czemu więc wtedy mielibyśmy tego nie chwalić?

Racja. :) Chociaż ja kupiłem iPhone nie dlatego, że mi się podobał tylko, że podobał się Amerykanom i kupują soft na niego jak hamburgery. Dopiero jak kupiłem iPhone i poużywałem to mi się spodobał. Do tego stopnia, że dokupiłem do niego Maca i myślę, że z czasem pozbędę się peceta z Windowsem, który przydaje mi się coraz mniej. Gdzieś na jakiejś partycji intelowego Maca można mieć awaryjnie Windows. Jednak poza możliwościa uruchomienia programu do regulacji instalacji gazowej w Audi V8 to raczej nie miałbym po co go odpalać. Do roboty i normalnego życia MacOSX, do zabawy MorphOS/AmigaOS. Tak dzisiaj wyglądałaby moja emerytura.

Dobrze, że moderatorzy śpią, bo by mnie zabili za odbieganie od tematu. ;)
[#16] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH
Prosze prosze i kto to pisze... amigowiec ;) Ja z utesknieniem czekam na palma pre. Obecnie uzywam palm centro na palmosie, super telefonik. Moj moze nie jest jakis tam bardzo trendy, ale jak widze jak sie przykro 10 panienkom wyciagajacym na imprezie iphona robi gdy moja zona wyciaga z torebki limitowanego soniacza to az sie morda cieszy ;P Wracajac do softu MDW nie masz racji. Latwiej sie przebic z softem na platforme mniej popularna niz na appstorze, nie mowimy tu o platfromy niszowe jak amiga. Palm Pre bedzie mial spory rynek i to podejrzewam uzytkownikow dosc przywiazanych to raz, dwa jest naprawdę dosc innowacyjnym produktem. Polecam zapoznac sie z charakterystyka.
[#17] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH
Jeszcze jedno. O jakiej walce piszesz ;) To nie console wars. To telefon! Jesli feel + system i tych kilka uzytecznych dla mnie czy Ciebie aplikacji bedzie rewelacyjnych, do tego bedzie mozna z niego telefonowac to mnie calkowicie zaspokaja ;) I bede mial logo palma, hahah! :P
[#18] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@pawelini, post #16

Prosze prosze i kto to pisze... amigowiec

To amigowiec nie może mieć obok ami-platformy także Maca? Windę może mieć, a jak ma Maca to nagle jest wrogiem publicznym nr 1? :) Tak prawdę mówiąc to dzięki projektowi dla iPhone kończę realizację swojego odwiecznego marzenia, czyli grę 3D również dla ami-maszyn. Na razie jest to prosta gra ale dzięki silnikowi, który przy jej okazji powstał zaraz będzie kolejna. To znaczy trzecia, bo druga będzie chyba tylko na iPod/iPhone ze względu na to, że oparta jest na multitouch i bez tego nie miałaby sensu.

Ja na platformy mobilne patrzę tylko od strony komercyjnej. Poczytaj trochę o ilości sprzedawanego softu na AppStore to zobaczysz. :) Ja już kiedyś zbankrutowałem. Od tej pory zamierzam się ładować tylko w kontrolowane systemy sprzedaży jak AppStore, XBoxLive (Arcade) czy AndroidMarket. Żadnej wolności w stylu J2ME. Pośrednicy zrobili z gier J2ME to samo co tapetki. Oszukują gdzie się da i jak się da. Nikt nie kontroluje ilości sprzedanych sztuk.
Gra z pierwszego miejsca na Android Market ma sprzedanych ok. 10 tysięcy sztuk. Gra z pierwszej setki na AppStore ma na pewno 200 tysięcy. Czyli lepiej być np. dwusetnym w AppStore niż pierwszym w Android Market. Sklep Palma (jeżeli coś takiego też zrobią) to pewnie będzie 0.1% Android Market. Wybacz ale szkoda mi na to czasu. Do zabawy to mam MorphOSa. :)
[#19] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@pawelini, post #17

To nie console wars. To telefon!

Może Palm czy Android to telefon. iPhone nie jest telefonem. Ma co prawda też możliwość dzwonienia, SMS/MMS ale to dodatki. To już dawno zostało uznane trzecią (po NintendoDS i PSP) ręczną konsolą do gier. A właściwie pierwszą, bo na żadną nie sprzedaje się tyle softu rozrywkowego co na iPhone/iPodTouch. W telefonie nie ma pixel/vertex shaderów, a iPhone3GS ma. :) Poza tym rynek iPhone jest powiększony o ogromną rzeszę kompatybilnego z nim iPod Touch. To jest w tej chwili największy rynek oprogramowania rozrywkowego na świecie. To zdanie Electronic Arts, Gameloft i innych, którzy już się niestety dorwali do iPhone/iPod i bardzo chwalą sobie zyski. :( O tym, że iPhone/iPodTouch to konsola do gier niech świadczy też fakt, że większość portali zajmujących się tylko konsolami do gier zaczęło pisać o iPhone/iPod i grach dla nich (gier na Androida, Symbiana, BREW, J2ME nie opisują). Nasza polygamia.pl też...

Gdybym chciał mieć tylko telefon to bym przecież nie kupował czegoś takiego jak iPhone. To by było śmieszne gdyby to mi miało służyć tylko do dzwonienia. :) Ja na tym dziennie używam 2 godziny internetu, robię dosłownie wszystko, a dzwonię może 2 razy w miesiącu. :)

Ostatnia edycja: 29.07.09 11:21:01
[#20] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@MDW, post #19

Z calym szacunkiem juz widze jak konkurujesz z gameloft ;) To raz. dwa nie podobaja mi sie komunistyczne praktyki apple, ktoremu wyraznie zaczelo odwalac, a to zwiastuje jazde w dol! Przyklad: wywalili aplikacje google z appstore jako dublujaca software telefonu. Z popularnoscia gier na komorki tez bym nie demonizowal, jasne, ze dla ajfonowcow klikniecie w paypala za 10 dolcow, zeby zainstalowac jakis bzdet na komorce generuje takie wlasnie krociowe zyski ;) Z "profesjonalnym" graniem nie ma to wiele wspolnego i miec imo nie bedzie, choc ichnie sklepy nazwijmy to muzyczno-gadzeciarskie zawsze beda generowac krociowe zyski ;)
[#21] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@pawelini, post #20

Poczytaj o AppStore to się przekonasz kto i na czym zrobił tam fortunę. :) Jeżeli jakakolwiek platforma zagwarantuje choćby 20% tego co daje AppStore to dzisiaj zaczynam na nia przepisywać wszystko co stworzyliśmy przez ostatnie 11 miesięcy. Język programowania nie ma znaczenia (skoro nawet zmusiłem się do ObjectiveC). Chociaż miło by było gdyby to było coś szybkiego i natywnego jak na iPhone, a nie kolejna zamulająca Java. Nawet tak czadowa jak w Androidzie.

Jeszcze raz zaznaczę - mam w nosie filozofię i nie dorabiam do tego idelologii. Po prostu porównałem sobie słupki i zająłem się tym co miało słupek najwyższy. Wyższy wielokrotnie od słupka z drugiego miejsca. Do iPhone Developer Program wstąpiłem pierwszego dnia którego przyjmowano ludzi z Polski. Na AppStore było wtedy 500 aplikacji (dzisiaj ponad 65000) i większość z nich generowała milionowe zyski w ciągu pierwszych 2-3 miesięcy. Dzisiaj tak świetnie już nie jest ale wychodzi bardzo dużo śmieci i jak się ma na coś pomysł to ciągle jest szansa. My mamy pomysł na coś czego nie ma wśród 65000 aplikacji. Może się to okazać niewypałem, a może nie... Dowiedzieć się można tylko robiąc to i puszczając w AppStore. :) Ale najpierw trzeba skończyć pierwszą prostą grę (która przy okazji powstaje też na MorphOS i Windows).

Na to wszystko patrzysz od strony użytkownika i to w dodatku polskiego. Ja patrzę na to z dokładnie przeciwnej strony. U mnie to wygląda różowo jak na żadnej dotąd platformie w której grzebałem (GameBoyAdvance, Mophun2D, Java2ME, Symbian/Fusion, XNA/XBoxLiveArcade, Android). :) Dzięki Apple nie muszę się przejmować złodziejskimi dystrybutorami jak na J2ME/Symbian/BREW. Jest jeden sklep z którego korzysta 95% użytkowników iPhone/iPod. Platformy Apple to jedyne maszyny w których nawet głupi Homer Simpson aktualizuje soft, bo Apple zrobiło z tego czynność należącą do użytkownika, a nie serwisu i w tydzień po wypuszczeniu nowego sfotu robi to 90% ludzi. Pozostałe 10% w następnym miesiącu. AppStore dla developera jest genialne. Bezstresowość, uczciwość, brak pośredników, rewelacyjny system aktualizacji aplikacji do nowych wersji. Zresztą użytkownikom AppStore też się podoba skoro w rok ściągnęli stamtąd 1.5 miliarda aplikacji. :) Słuszność idei AppStore/iTunes potwierdza fakt, że kopiują ten pomysł wszyscy: Microsoft (Windows Mobile Market), Google (Android Market), Nokia (Nokia Store) i większe platformy. Nie obchodzi mnie czy to sprawa marketingu czy czego. Efekt się liczy. Nie uśmiecha mi się robić kilkanaście miesięcy czegoś na niszową platformę i mieć z tego nic. No chyba, że jest to MorphOS/AmigaOS ale to inna bajka, bo to jest hobby.

Jak tylko pojawi się na horyzoncie lepiej rokująca platforma to od razu wyrzucę Maca i iPhone do kanału i zajmę się nią. Myślałem, że Android zmiecie iPhone z powierzchni ziemi, bo z Google przecież nikt jeszcze nie wygrał. Jednak tak się nie stało. Android Market to jak na razie mini-imitacja AppStore.

Może zapytaj autora amigowej gry Payback ile zarobił na wersji dla iPhone/iPod. Powiem tylko, że mnożąc sobie 70% ceny gry z AppStore przez ilość sprzedanych sztuk wychodzi kwota, która pozwala zapomnieć o pracy w tym życiu, iść na bardzo skromną emeryturę i bawić się pisząc darmowe programiki dla AmigaOS/MorphOS. Czy to nie jest szczyt marzeń każdego Amigowca? :) Oczywiście można zrobić jeszcze 4 Paybacki i iść na nieskromną emeryturę. ;)

Myślę, że ten tekst (z dzisiaj) zakończy nasz spór:
http://osnews.pl/mobilna-rewolucja-dla-programisty/
Porównuje: iPhoneOS, WebOS i Androida. Po przeczytaniu nadal nie mam wątpliwości. Prawdę mówiąc myślałem, że na tego WebOS da się coś poważniejszego napisać, a nie tylko jakieś webowe drobiazgi. O 3D to chyba można zupełnie zapomnieć więc to zupełnie nie dla mnie. Nienawidzę pisać sieciowych rzeczy i zawsze chciałem robić 3D.

Ostatnia edycja: 29.07.09 12:15:46
[#22] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@MDW, post #19

Ewolucja technologoczna scala wiele urzadzen w sobie.
MOdoł telefonu jest tylko czescia tych urzadzen.
Ogiolnie Iphone to taki "elektroniczny Scyzoryk" :)

urzadzenia z systemai palm i Android tez, nie sa juz tylko telefonami. Tez takie "elektroniczne scyzoryki" ale z innym zestawem ostrzy :)

[#23] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@dzordan, post #22

Racja. Ja bym nie nosił takiej cegły gdyby ona potrafiła tylko dzwonić. Zupełnie bym nie miał telefonu gdyby służył on tylko do dzwonienia. Prawdę mówiąc gdybym zgubił telefon to bym się chyba pociął, bo tam mam wszystko. :)
[#24] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@MDW, post #23

Panowie, a może tak na forum z tą dyskusją?
[#25] Re: Wywiad z Simone Bevilacqua - autorem gry BOH

@mailman, post #24

Przepraszam w imieniu własnym i współrozmówców. Jako starszy powinienem ustąpić i dać dobry przykład. Obiecuję, że to było przedostatni raz. ;)
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem