Cornelius Saves Christmas
Autorem jest
Alkis Polyrakis. W grze wcielamy się w postać małego chłopca o imieniu Cornelius, który musi uratować Święta przed zły A.C. Contantem. Ów osobnik zmusza wszystkich przedsiębiorców do zbojkotowania świąt i nie sprzedawania żadnych zabawek ani choinek. Cornelius postanawia zmienić ten stan rzeczy.
Gra jest typową platformówką. Cornelius przemieszcza się po platformach, na których znajdują się rozrzucone słodycze. Należy je zbierać w celu zwiększenia dorobku punktowego. Przeszkadzają w tym strażnicy, których należy unicestwiać śnieżnymi kulkami. Cornelius wędruje po lodowych blokach, które czasami mają różne funkcje. Zakończenie etapu następuje w momencie, gdy po zniszczeniu wszystkich przeciwników dotrzemy do choinki. Do przejścia jest 30 etapów.
Gra została napisana w Backbone (czyli w AMOS-ie). To niestety widać aż za bardzo, głównie w animacji głównego bohatera. Jest nieco "chybotliwa i drętwa". Wykonywane skoki są mało precyzyjne. Pomijając ten element, gra wykonana jest całkiem znośnie. Okraszona masą efektów dźwiękowych, muzyki, ekranów przerywnikowych. Jak na grę wykonaną w dwa tygodnie, nie należy się jej wstydzić, choć warto popracować nieco nad animacją postaci.
Ocena: 3/5.
Dwarves in the Iceland
Propozycja przygotowana przez Roberta Szackiego, którego powinniśmy kojarzyć jako autora edytora do gry
Benefactor oraz amigowej wersji gry
Robbo. Gra powstała najprawdopodbniej w wyniku inspiracji popularną serią "Lemmings" (a konkretniej "All New World of Lemmings"). Z czerwonej bramy wychodzimy pewna liczba krasnali, których należy doprowadzić do niebieskiego wyjścia. Krasnale niczym lemingi brną na oślep, chyba że na ich drodze stanie przeszkoda - wówczas odbijają się od niej, zmieniając kierunek wędrówki. Po drodze znajdują zestawy czynności, które pozwalają im na kopanie w dół (dzięki czemu mogą zejść na platformę niżej), postawienie sprężyny (dzięki czemu mogą wejść na platformę wyżej), postawienie kuli lodowej (która działa jak przeszkoda, od której się odbijają). Przygotowana wersja posiada 7 etapów.
Ogólnie gra przedstawia się najsensowniej ze wszystkich proponowanych. Nie jest głupią, rozdygotaną platformówką, czy bezsensowną, niekończącą się strzelaniną. Z drugiej jednak strony, nie każdy musi lubić zabawy logiczne... Graficznie niestety wymaga dopracowania. Przydało by się namalować ładne tła, popracować nad elementami istotnymi w rozgrywce. Nie podoba mi się również to, że jedynym elementem mówiącym o tym, że krasnal coś niesie jest kolor czapki. Moim zdaniem, dodatkowo, przydałaby się jakaś ikonka to symbolizująca, gdy wskaźnikiem najedziemy na krasnala. Brakuje również upływającego czasu, jakiegoś ekranu podsumowującego, czy przygotowującego do etapu. Domyślam się jednak, że te braki są tylko z uwagi na bardzo wczesną wersję gry.
Gra posiada spory potencjał i warto, aby dopracować w niej wspomniane elementy. Liczę na to, że autor nie przerwie pracy nad grą i pojawią się w niej nowe czynności, nowe etapy oraz być może system skórek, dzięki któremu będzie można kierować poczynaniami nie tylko krasnali, ale także innych postaci (w zależności od tematu graficznego). Za ten właśnie drzemiący w tytule potencjał, oceniam tę pozycję najlepiej.
Ocena: 5/5
Sam 'n Max
Niestety nie udało mi się uruchomić tej gry.
Santa Montana
Tytuł przygotowany przez scenową grupę Depth. Prosta, niewiele wymagająca gra zręcznościowa. Zadaniem gracza jest sterowanie zaprzęgiem Świętego Mikołaja i wrzucanie prezentów do kominów domów w określonym czasie. Trudność polega na tym, że prezent musi wpaść dokładnie do komina. Liczba zrzucanych prezentów jest nieograniczona.
Gra prosta, choć przygotowana całkiem ładnie. Żadnej prowizorki, ale jest nużąca. Nie występują żadne przeszkadzajki. Nie potrafię również dorobić do niej żadnej ideologii, która pozwoliłaby na to, aby tytuł się nieco rozbudował. Typowo na raz, typowo na Święta. Zagraj i zapomnij.
Ocena: 2/5.
Drobna uwaga - przed uruchomieniem należy wyłączyć chipset AGA oraz cache.
X-Mas Disaster
Gra przygotowana przez grupę GUS Entertainment. Jest to strzelanina, w której jesteśmy przedstawicielem obcej rasy, która chce zniszczyć ludzkość. Jedynym ratunkiem jest Święty Mikołaj i jego zastępcy, którzy staną na naszej drodze. Musimy ich wyeliminować, aby zrezalizować swój cel.
Cóż, fabuła nie jest idealnie pasująca do świątecznego nastroju. Autorzy, jak widać, mają w planach grę, lecz tematyka świąteczna sprowadziła się w niej wyłącznie do postaci podmiany kilku obiektów przeciwników oraz tła. Nie do końca to wszystko się klei, jest powtarzalne i trochę nudne. Występują tylko trzy rodzaje przeciwników, nie ma żadnych gadżetów wpływających na rozgrywkę. Wolałbym, aby zmienić pojazd gracza w zaprzęg reniferów i strzelać na przykład do wybuchowych prezentów niż do samego "Gwiazdora".
Gdyby jednak oceniać całość z innego punktu widzenia, to silnik gry prezentuje się całkiem ciekawie. Animacja nie kuleje, grafika jest ładnie wykonana, podobnie jak i muzyka. Czekam z niecierpliwością na kolejne odsłony tego tytułu, lecz już nie w konwencji świątecznej.
Za wykonanie i drzemiący potencał powinna należeć się "piątka", lecz z racji tego, że turniej dotyczył świąt, tytuł ten wypada znacznie słabiej.
Ocena: 4/5
XMAS Glass Ball Factory
Propozycja Roberta Krajcarza. Bardzo prosta gra, w której zadaniem gracza jest odpowiednie sterowanie trzema przekładniami, aby toczące się kolorowe bombki trafiały do właściwych pojemników. Gra oferuje rozgrywkę na trzech poziomach trudności.
Więcej o grze na razie nie można napisać. Jest to bardzo wczesna wersja i trudno domniemywać, czego więcej można się będzie spodziewać. W stosunku do konkurencji wypada średnio i jest nieco nużąca. Denerwuje także zbyt długie "trzymanie się" przekładni przez bombki. Na plus zasługuje fakt, że autor przygotował trzy wersje gry: dla Amig z chipsetem ECS, AGA oraz kartą graficzną (ta ostatnia uruchamia się w okienku, także na Amigach z chipsetem AGA).
Ocena: 2/5
XMAS Syman
Gra napisana przez Hungry Horace z pomocy Mihcaela w AMOS-ie. Jest grą logiczną, adaptacją rodzinnej zabawy. Może brać w niej udział do czterech osób. Zadaniem graczy jest obserwowanie kolejności odgrywania tonów lub zestawu układów dźwiękowych i ich powtarzanie. Rozgrywka możliwa jest w kilku trybach. Sterowanie odbywa się przy użyciu joysticka. Odpowiednie wywołanie tonów
uzyskujemy przez wychył "manipulatora" w odpowiednim kierunku: czerwony (od siebie), niebieski (w prawo), zielony (do siebie), żółty (w lewo).
Motyw świąteczny w grze występuje w postaci grafiki tła oraz, na siłę, charakteru gry (rodzinna zabawa, w którą można właśnie bawić się w święta). Całość wygląda ładnie, nie kłuje z kilometra AMOS-em, choć ogólnie nie jest niczym nadzwyczajnym. Na dłuższą metę jest to nieco nudne i wydaje mi się, że więcej rozrywki mieli autorzy ją tworząc niż ja grając. Nie ma jednak powodu do wstydu - grę można uruchomić swoim pociechom, aby trochę potrenowały pamięć.
Ocena: 4/5