Wspaniała recenzja, dobrze opisana i oddająca ducha gry. Sam od niej zaczynałem przygodę z Amigą; była to pierwsza gra jaką zobaczyłem na Amidze,i animacje jak i dźwięk to było to co skierowało moje zainteresowania w jej stronę. Wiadomo... człek jak młody to zawsze zaczyna od gier
Co do TIPS'N'TRICKS, mogę dodać tylko ew. pomoc w "pozbywaniu się" niektórych strasznie upartych gości: Czasami (rzadko, ale się zdarza) nadbiega do nas facet który nie strzela tylko biegnie nam pod nogi - UWAGA --> to faceci z ręcznymi granatami którzy za zadanie mają wysadzenie naszego Walker-a. Biega pod nogami chcąc dorwać się do naszych tyłów. Zarzuca linę na nasz zad, i zaczyna się wciągać po niej do góry. Wrzuca granat "do wnętrza" Walkera, spuszcza się po linie i ucieka. Po chwili jest BUUMMMMMM...., nasz Walker podskakuje i tracimy całą masę własnej osłony - czasami tracimy przez to życie!
Gdy zarzuci linę, gość nie da się normalnie zestrzelić z niej na ziemię; uparcie się wspina. I teraz TRICK jak się go pozbyć:
- szybko drepczemy krok w przód, krok w tył, krok w przód, krok w tył (taki taniec ;) ), tak długo, aż gość na linie sie nie rozbuja i nie zerwie liny. Wówczas pięknym lotem parabolicznym spada na ziemię, gdzie sam robi BUUUMMMMMM....! Oczywiście w czasie strącania jegomościa musimy strzelać do tej całej chmary napastników bo nas wykończą z przodu

.
Miłej zabawy - gierka wciąga!