Komentarze do artykułu: Dragon's Lair/Space Ace

[#1] Re: Dragon's Lair/Space Ace
Oglądana kiedyś, dawno, dawno temu "na satelicie", mega rajcowna grywalna kreskówka, o której marzyli wszyscy, okazała się niegrywalnym gniotem ze skaczącą, schematyczną grafiką i kompletnie zjechanym "replayability", kiedy wreszcie dorwałem ją po latach. Historyjki, nie powiem, nawet/trochę/w miarę dość ciekawe i przypominające dzieciństwo, ale... tylko za pierwszym razem.



Dobry pomysł z wrzuceniem wszystkiego do jednej recki - nie wytrzymałbym psychicznie opisywać każdą z osobna. ;)

Gdybym w tamtych czasach, miał bliskie spotkania z tą "grą", pewno już nigdy nie narzekałbym na konieczność wymiany dyskietek i długie ładowanie w Mortal Kombat 2!



PS: Jak to dobrze, że wersja WHDLoad posiada opcję "odtworzenia" przebiegu gry...
[#2] Re: Dragon's Lair/Space Ace
Dziś patrzymy na te gry z perspektywy czasu, więc krytyka jest jak najbardziej uzasadniona. Ale kilkanaście lat temu "Dragon's lair" i "Space ace" znali wszyscy i tytuły te wzbudzały duże zainteresowanie (np. drukowane były opisy przejścia w czasopismach komputerowych).

Warto tu wspomnieć, że "Dragon's lair" i "Escape from Singe's castle" ukazały się też w wersji na komputery ośmiobitowe (C64 i Spectrum). Wyglądały inaczej niż na Amidze, ale sposób gry był podobny, czyli w odpowiednim momencie ruch joystickiem lub fire.
[#3] Re: Dragon's Lair/Space Ace
Zdaje się że w oryginalnym Dragon's Lair (tym na LaserDisc) sceny lustrzane także były.
[#4] Re: Dragon's Lair/Space Ace

@PopoCop, post #2

Tych gier nie należy traktować jako gier komputerowych z początku lat 90-tych tylko jako gry automatowe z PIERWSZEJ POŁOWY LAT OSIEMDZIESIĄTYCH. Z pewnością ogromny przełom, nie tylko techniczny (to że w 1983 roku taka oprawa zwalała z nóg to chyba mało powiedziane [a gry wyglądała 100x lepiej niż potem na Amidze]). Oczywiście zawartość "gry w grze" była bardzo znikoma -

z tego powodu konwersje na 16-bitowce były średnio potrzebne i siłą rzeczy niegrywalne. Były natomiast często wykorzystywane jako "demo" możliwości graficznych Amigi 500, przynajmniej na mnie jako użytkownikowi Atari 65XE robiło to wówczas duże wrażenie.



W koszyku w hipermarkecie można wygrzebać te gry w wersji na odtwarzacz DVD, kosztują niecałe 10zł.

[#5] Re: Dragon's Lair/Space Ace

@madman15, post #3

Zgadza się, ale występują one zazwyczaj losowo, po stracie życia, co ma zapobiec ponownemu przechodzeniu scenki totalnie bezmyślnie, z pamięci.
[#6] Re: Dragon's Lair/Space Ace
David Foster w wywiadzie dla Retro Gamer (nr 38) tak wspomina prace nad konwersją "Dragon's Lair".


"The key challenges were minimising the size of the data, maximising disk space and access times, and optimising processor usage. We began by carefully selecting scenes without background movement, then spent a great deal of time separating the foreground elements from the backgrounds. We touched up the foregrounds, reduced the colour palette to 16 colours, then compared movement between the foreground of the current and subsequent frames and reduced any Information that didn't change. The foreground image was then compressed.

We didn't use the Amiga operating system at all. In fact on the Amiga 1000 we even reused the special memory where the system would normally load into. All disk access was handled directly and we determined how much data needed to be pre-buffered and continued to load from disk as the animation was playing. We also came up with a proprietary disk format that packed more Information onto each track. Finally, the code was very tight assembly language. The image decoding programming was optimised by the cycle times each instruction took.

We ended up with about 15 per cent of the arcade game in the release version and this was on six disks when disks cost $1,25 each. And clearly there were compromises in video quality and frame rate, but we were dealing with an underpowered system, at least relative to what we wanted to achieve, with limited memory and a slow, small external storage device. It was uncharted territory at the time. Fortunately today's video codecs and storage media handle all of the tough tasks that we had to code for the Amiga.

We released it at the World of Commodore in December 1988 in Toronto and we literally could not make them fast enough. I think we sold over 1000 units at that show alone. Because of the proprietary disk format we could only copy the disks on certain drives. We were copying 24 hours a day and it took us three months to finally clear the backorders.

A semi-sequel called "Escape from Singe's Castle" quickly appeared, featuring additional scenes from the arcade version and in 1990 the original Amiga version was ported to the PC, Mac and Atari ST."


Ostatnia aktualizacja: 03.07.2023 13:40:50 przez mailman
1
[#7] Re: Dragon's Lair/Space Ace

@mailman, post #6

Ciekawa jest cena 1 dyskietki DD w 1988 roku, w zasadzie teraz kosztuje podobnie. No i mieli calkiem niezla sprzedaz, skoro nie nadazali kopiowac, ale to byly longtracki i 6 dyskietek, to kopiowanie troche trwalo.
1
[#8] Re: Dragon's Lair/Space Ace

@5h00n4y, post #1

No właśnie zawsze byłem ciekawy czy te dwie gry dało się w epoce zainstalować na dysku twardym czy to były te koszmarne NDOSy?

Wymaganie dysku twardego to wcale nie byłaby taka fanaberia. Pamiętam, że na Amigę była gra "Roger Rabbit in Hare Raising Havoc", która wtedy wymagała dysku twardego. Też miała wielkie postaci, duże plansze, była świetnie animowana, świetnie narysowana. I całość działała bardzo zgrabnie z twardziela właśnie dzięki temu, że Amigę potraktowano tam jak komputer, a nie "SNESa na dyskietki".
2
[#9] Re: Dragon's Lair/Space Ace

@MDW, post #8

No właśnie zawsze byłem ciekawy czy te dwie gry dało się w epoce zainstalować na dysku twardym czy to były te koszmarne NDOSy?


W artykule jest to napisane.
1
[#10] Re: Dragon's Lair/Space Ace

@mailman, post #9

Faktycznie, jaki lamus ze mnie. Taki jest efekt przeglądania forum "w biegu". Już to nadrobiłem.

Aż trudno uwierzyć w wymagania jeżeli chodzi o instalację na dysku twardym. O takim podejściu jeszcze nie słyszałem. Musiał to robić ktoś kto nie bardzo czuł AmigaOS. Chociaż z drugiej strony AmigaOS i dysk twardy przed Kickstartem 2.0 nie bardzo się lubiły. No ale nie aż tak bardzo żeby nie dało się z niego korzystać w sposób w miarę normalny.
Z jednej strony to były fajne czasy, a z drugiej strony bardzo pionierskie, nieustandaryzowane.
[#11] Re: Dragon's Lair/Space Ace

@5h00n4y, post #1

Oczywiście w 2023 roku łatwo się wymądrzać na temat tego co zrobiono pod koniec lat 80 i takie dywagacje jak moje są bez sensu. Ale czytając tekst, oglądając obrazki i przypominając sobie jak te gry wyglądały tak sobie myślę... Te postaci są płaskie z obrysem więc właściwie nie stoi nic na przeszkodzie żeby je rysować wektorowo na tych ładnych bitmapowych tłach. Dokładnie tak jak to się robiło w (też bardzo starym) amigowym programie Fantavision. Oczywiście to byłby spory nakład pracy żeby te animacje "obrysować" i zamienić na ciąg współrzędnych wierzchołków, ale w zamian dostalibyśmy w bardzo płynną animację, wielokrotnie mniejsze zużycie pamięci, dysku (jak w "Another World"). Postać rysowana wielokątami byłaby pewnie nieco prostsza ale to jest ciągle 2D więc niekoniecznie bardzo prosta. Różnica nie musiałaby być bardzo widoczna.
Chociaż... nie wiem czy warto byłoby to robić. Grywalności by to nie podniosło, a to przede wszystkim jest problemem w tych grach.

No to teraz nie pozostaje mi nic innego jak przenieść się do drugiej połowy lat 80 XX wieku, skontaktować się z autorami amigowej wersji i dać im te złote rady cwaniaka z XXI wieku.

Ostatnia aktualizacja: 12.07.2023 15:02:37 przez MDW
1
[#12] Re: Dragon's Lair/Space Ace

@MDW, post #11

kiedyś przerobiłem sobie w ten sposób Turricana w gimpie. I turricanowe intro to byłby dobry materiał do uwektorowienia dla rozgrzewki. ok, racja I tak właśnie należało je zrobić w tej pecetowo-agatowej wersji, zamiast tych bełtów.



Ostatnia aktualizacja: 12.07.2023 18:24:01 przez snajper
1
[#13] Re: Dragon's Lair/Space Ace

@snajper, post #12

Fajne. Podoba mi się taki styl.
Tutaj wektorów byłoby troche za dużo jak na A500. Ale do na takich maszynach sprzed 15-20 lat to byłoby akurat. Niektórym takie wektorówki kojarzą się z grami flashowymi. Ale czy ja wiem czy to źle... Ja lubię wektory.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem