@parallax,
post #12
Mialem swoje dwie strony kiedys w kolorowym katolickim czasopismie kierowanym do dzieciakow.
Naklad wcale nie byl taki maly i bylo to z tego co pamietam jakies 16000 egz.
(cudowne dla prasy lata 90 :) ).
Mam te kilka numerow do ktorych udalo mi sie napisac kilka artkow...
...ale babola wyzej walnalem, bo pierwszym opisem byl Lotus z wymyslna historyjka o dostawcy pizzy :] Pozniej pisalem ogolnie, o owczesnych komputerach, Scenie. Pang byl ostatnim opisem, a nie pierwszym.
Przypominam sobie, ze przyszedl jakis ksiadz i stwierdzil, ze "ktos na gorze" (no chyba nie sam Najwyzszy ;) ) stwierdzil, ze nie moga przemocy propagowac. Sam wzialem wtedy jeszcze raz czasopismo i przeczytalem ten opis. Do dzis zachodze w glowe czy poszlo o sama gre i o brutalne mordowanie bezbronnych babelkow ;D czy tez o uzycie w tekscie sformulowania "pistolecik" :D
Chcieli zebym skupil sie na jakichs grach logicznych, ale dla mnie wtedy istotne bylo przekazanie dzieciakom ze gry i Scena niosa ze soba kolorowa grafike i wspaniale dzwieki, zatem dalem panom z Kurii jasno do zrozumienia, ze nikt mi nic nie bedzie narzucal i zeby mnie w d pocalowali.
Rok pozniej poszedlem w kamasze, a jak wrocilem to gazetka dla dzieci upadla tak jak wczesniej dla mlodziezy (zostala tylko dla zgredow) z redakcji nic nie zostalo i pracy musialem szukac.
Ostatnia aktualizacja: 24.05.2012 14:37:15 przez Duracel