Komentowana treść: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
[#1] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
Kultowe demo! A must see!!! OK
[#2] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
Pamiętam, jak to zobaczyłem na amidze 500, to byłem w szoku. To coś tak niesamowitego jak Another World
[#3] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@Dorian3d, post #2

Ja dopiero gdzieś w 1995 albo 96 pomysł Dobra robota szary wilku OK
[#4] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@parallax, post #3

Dla mnie "Nine Fingers" jest bardziej klimatyczne OK
[#5] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
to jest jedno z tych demek które zawsze będą dla mnie najfajniejsze :)
[#6] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
Pomijając wszystko co się temu demu należy, myślę że ta mocno działająca na wyobraźnię, tańcząca,
zgrabna pani miała duży wpływ na to jak pamiętamy to demo
[#7] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@parallax, post #3

Dobra robota szary wilku

Proszę nie mylić mnie (jestem autorem tego tekstu) z Szarym Wilkiem, to jest zupełnie inna osoba.
[#8] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
Skandynawowie to bez wątpienia najzdolniejsi i najbardziej płodni Amigowcy!
[#9] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@mrwolf, post #7

A to sorki ;)

Hextreme-Attic: w Tobie nadzieja by poprawić naszą sytuację, przynajmniej pod kątem gier pomysł

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2012 19:20:56 przez parallax
[#10] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
To był wyczad! Kompletny szok - na jednej dyskietce DD! Przez to demo - obejrzane u kumpla na chacie na A500 - zrezygnowałem z zamówionego PC386 by Commodore (heh... ) wycofałem wpłaconą już kasę i kupiłem A1200 z kolorowym monitorem. Nigdy tego nie żałowałem.

Mogą sobie gadać, że Lone Starr potrafił tylko kodować "odtwarzaczki animacji"... Gadanie! Nie musiał być "technicznym koderm" bo miał świetne pomysły i "czuja" (coś jak później Alien/VD).
[#11] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
Małe sprostowanie:

Rok 1992 (a właściwie 1993, skoro wyszło w grudniu - adv) to czas, gdy w domach nie były powszechne komputery. Gdzieniegdzie funkcjonowały pierwsze pecety z DOS-em, pc-speakerem, czarno-białym monitorem oraz napędem dyskietek 5,25"


We wrześniu 1993 roku, czyli 10 miesięcy później koledzy z L.O. mieli pc-ty z VGA kolor, FDD `3,5. Nie jestem pewny, czy przez tak krótki okres miała miejsce tak szybka ewolucja. Może ktoś się wypowie.

W sporej części domów czarno-białe telewizory i - sporadycznie - odtwarzacze VHS.

Końcem 92 roku w domu moich rodziców stał ` 26 CRT Schinder Polkolor z telegazetą i pilotem. Wcześniej tato złożył z kolegą z pracy polskiego Neptuna, który poszedł w odstawkę. U kolegi stał Gretz, u innego Sanyo, u innego Elektonika (kolorowa). Oprócz tego mieliśmy z bratem `14 kolorową Elektronikę. Za rok tato złożył `17 (kolorowego) Neptuna. Video (nie mylić z odtwarzaczem, ponieważ była opcja nagrywania) było w każdym domu od `89/90 roku. Dobrze pamiętam ten szał. Kupował je każdy za zarobione dolary w pracy za granicą.

Brak sklepów z komputerami, których rolę przejęły tzw. giełdy, organizowane w większych miastach.

W Pewexach i sklepach RTV z kolorowymi telewizorami i sprzętem HiFi można było kupić Atari. C64 było dostępne od początku 1992 roku. Tak było w 48 tysięcznym, podkarpackim mieście.

Ciekawa rzecz - mnie się to demo w ogóle nie podobało. Ani muzyka, ani efekty. W telewizyjnym magazynie Komputer emitowano je co tydzień. Miałem go serdecznie dość. Dziś muszę przyznać, że było to rzeczywiście, jak wskazuje tytuł, jedyne w swoim rodzaju osiągnięcie sztuki. I to na domowym komputerze.

Jeszcze 9 Fingers live :)
[#12] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@advantage, post #11

Rok 1992 (a właściwie 1993, skoro wyszło w grudniu - adv) to czas, gdy w domach nie były powszechne komputery. Gdzieniegdzie funkcjonowały pierwsze pecety z DOS-em, pc-speakerem, czarno-białym monitorem oraz napędem dyskietek 5,25"


We wrześniu 1993 roku, czyli 10 miesięcy później koledzy z L.O. mieli pc-ty z VGA kolor, FDD `3,5. Nie jestem pewny, czy przez tak krótki okres miała miejsce tak szybka ewolucja. Może ktoś się wypowie.


Zgadza się, że PeCety nie były powszechne. Ze znajomych to dziewczyna dostała w grudniu 1992 386DX40Mhz z SVGA 1MB kolor monitor, 4MB i HD 80Mb. Pół roku później dokupiła SB 2.0. W marcu 1993 odkupiłem od Tinnera AT z SVGA kolor monitor, 1MB Ram i HDD 40MB. Covoxa kumpel mi zrobił. :) Sam Tinner po sprzedaży mnie tego AT, kupił 486DX50Mhz SVGA 1MB kolor monitor, 8MB Ram i HD200Mb i kartą muzyczną. Tłukliśmy wtedy w wakacje w Dune 2 - monitor w monitor. :D

Miałem tego ATeciaka do września 1993 kiedy zobaczyłem State Of The Art i stwierdziłem - pieprzyć Pecety! Muszę mieć Amigę, bo scena na niej jest fascynująca i wyciska z tego kompa niesamowite rzeczy. :)

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2012 20:13:35 przez Deftronic/...
[#13] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@advantage, post #11

W Pewexach i sklepach RTV z kolorowymi telewizorami i sprzętem HiFi można było kupić Atari. C64 było dostępne od początku 1992 roku. Tak było w 48 tysięcznym, podkarpackim mieście.

Ten kto bywał w Pewexach wie, że komputerów Atari było tam od zera do kilku sztuk, a po wyprzedaży przez wiele miesięcy nie było dostaw.

Komputery (ZX Spectrum, Amstrad) były do zdobycia w większej ilości tylko poprzez Centralną Składnicę Harcerską, na dodatek tylko dla instytucji (ale jak ktoś chciał, to mógł zakombinować, zamówić i odkupić), choć i tam były limity, w pewnym momencie tylko jeden komputer na szkołę, na który trzeba było czekać kilka miesięcy, aż sprowadzą.

W okolicy 1990 roku aby kupić trzy sztuki Atari jechałem na Śląsk do "Sklepu Bajtka", po uprzednim zarezerwowaniu sprzętu przez telefon, na miejscu w sumie były cztery atarynki, a oprócz tego jeden ZX Spectrum 48k - takie były wtedy realia sklepowe: tylko pięć komputerów na stanie magazynowym.

W dwóch okolicznych sklepach komputerowych (centralna polska) sprzedaż komputerów była praktycznie komisowa, a cała reszta sprzętu to asortyment (kasety z oprogramowaniem, joysticki).

Obdzwaniając firmy z ogłoszeń w Bajtku czy Komputerze można się było tylko dowiedzieć, że nic nie mają na stanie. To tyle jeśli chodzi o nabycie komputera ośmio- czy szesnastobitowego z gwarancją sklepową przed 1992 rokiem.

Na giełdzie było więcej sprzętu, ale bez przesady, bo nie aż tyle, by zaopatrzyć nagle setkę ludzi. Komputerów w sklepach było adekwatnie do zapotrzebowania na rynku czy raczej na styk, bo zawsze trzeba było walczyć o sprzęt.

Tak było do 1992 roku. Potem wszystko się zmieniło, Amigę można było już kupić w cywilizowany sposób, choćby wysyłkowo czy w prawie każdym domu handlowym. Natomiast w 1992 roku ludzie korzystali z komputerów nabytych rok, dwa i więcej lat wcześniej, które były zdobywane partyzanckim sposobem.

W moim liceum od 1993 roku też były pecety i były to praktycznie wszystkie pecety w całej okolicy. Za to w dwóch sąsiednich szkołach od kilku lat były pracownie 8-bitowe, w jednej były same Atari, a w drugiej same ZX Spectrumy. Znając się chyba ze wszystkimi komputerowcami w okolicy mam małą statystykę i wiem, że w tym roku był tam tylko jeden pecetowiec, za to - o ile dobrze pamiętam - ośmiu atarowców, dwóch commodorowców, trzech amigowców i jeden posiadacz zx spectrum. W szkole było 300 uczniów, więc jeśli w sumie 15 z nich miało w domu komputer, to było to 5% ogółu, czyli bardzo słaby wynik, ale adekwatny do tamtych czasów. Potem wszystko się zmieniło. Ale nawet już będąc na studiach, w 1996, na roku więcej było amigowców i ośmiobitowców niż pecetowców, w mojej grupie tylko dwie osoby miało peceta, na uczelni był wszędzie dos i sporadycznie win 3.11, dopiero tak od 1998 roku mogę powiedzieć, że zauważyłem start powszechnej komputeryzacji domów.
[#14] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@Hextreme-Attic, post #8

tez sie z tym zgadzam :)

choc wole Hardwired
[#15] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@mrwolf, post #13

Mr.Wolf to Ty (znaczy Mr.Wolf/Sadist, byleś kiedyś na zlocie SAF)?
[#16] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@Deftronic/..., post #15

Nie, to nie ja i szczerze mówiąc nie znam innej osoby o tym pseudonimie.
[#17] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@Deftronic/..., post #15

Sadist mieli jakiegoś Wolfa? Przyznam się, że nie obiło mi się o uszy, a Sadist pochodzą z Legnicy, czyli miasta w którym mieszkałem od 1984 do 2007. :) Dla mnie jest tylko jeden Mr.Wolf, czyli autor tego tekstu. Ja zawsze będę tę postać kojarzył z AmigaMinus. Tak sobie jakoś zaszufladkowałem. :)

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2012 23:02:47 przez MDW
[#18] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@MDW, post #17

Hehe... No mam na zdjęciach z imprezy I nawet jakieś z podpisem/ksywka które kiedyś dostałem przy wymianie dyskietek. :)
[#19] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@advantage, post #11

W 1992 roku miałem w domu TV kolorowy (bez telegazety), magnetowid AKAI oraz tuner SAT analogowy PACE.

Sporo osób miało już wtedy również stacjonarny odtwarzacz CD.
[#20] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@MDW, post #17

Sadist pochodzą z Legnicy, czyli miasta w którym mieszkałem od 1984 do 2007

Oho, MDW widzę moje okolice (Legnica/Lubiąż/Prochowice/Mojęcice k. Wołowa) pomysł
[#21] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
Jedno z najlepszych dem wszechczasow na Amidze. BTW, macie wersje - fixa SkidRow z podpisem "How this demo could win???" Bo ja mam "czysta", ktora zreszta poszla na pokazie demek na RetroKomp2012
[#22] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@biax, post #4

Dla mnie tez :)
[#23] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@Sir_Lucas, post #1

Ponadczasowe demo OK Muzyka jest świetna OK, grafika jest świetna OK, konstrukcja jest świetna OK Wątpię, czy którekolwiek demo z obecnych czasów osiągnie taki sukces jak demo State of The Art i zapadnie każdemu w pamięć na dłuuuuuugie lata pomysł

Ostatnia aktualizacja: 29.12.2012 11:33:11 przez parallax
[#24] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@Gżegżółka, post #5

Dla mnie także pomysł Muzyka w połączeniu z grafiką i dobra konstrukcja robią klimat taki, że często włączamy przycisk replay na YouTube pomysł
[#25] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@mrwolf, post #13

Ten kto bywał w Pewexach wie, że komputerów Atari było tam od zera do kilku sztuk, a po wyprzedaży przez wiele miesięcy nie było dostaw.


Zjedzcie mnie żywcem, ale mam coś ponad 40 lat i powyższe zdanie pasuje mi do roku 1987 (gdy stałem się posiadaczem Atari 800 XL kupionego w Pewexie) a nie do 1992 czy 1993 gdy bez większego problemu można było wtedy nabyć Amigę 500, nową lub używaną. Szczecin. Często w Sieci widzę jak obecnym 30-to latkom schyłkowa epoka Jaruzelskiego i Rakowskiego miesza się we wspomnieniach z pierwszą połową lat 90-tych.
[#26] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@Radek_Cz, post #6

ooooo tak, rusza się całkiem prawie do rytmu muzyki, co w połączeniu z całą konstrukcją dema wypada lepiej. Ciekawe jaka z twarzy była pomysł Taka to by nie była tragiczna pomysł


Benek: Może dojdziesz, które to i jakiś wywiadzik? pomysł
[#27] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@mrwolf, post #13

od 1998 roku mogę powiedzieć, że zauważyłem start powszechnej komputeryzacji domów.

Powiedziałbym że od tego roku to zaczął się start odrórnej pecetyzacji. Sam w tym roku założyłem moją firmę i do końca roku 2008 uczestniczyłem w tym wyścigu szczurów. Pamiętam dziesiątki ludzi którzy bez przerwy podmieniali podzespoły w swych blaszakach, bo sprzęt się starzał i tracił szybko na wartości. Sam często powtarzałem, jak klient kupił drogą kartę grafiki, że po wyjściu ze sklepu nikt mu nie da połowę ceny za to co kupił. Ale ludzie sami to napędzali. Teraz mam wrażenie iż to wszystko stoi w miejscu. Albo klientelę przejął rynek internetowy i wszystko wygląda inaczej.:P

Nawet teraz w Anglii dorabiam na naprawach PC. Wczoraj lapek z uszkodzoną klawiaturą, dziś mam "blaszaka" który piszczy. Jakoś się to kręci wokół tych PC-złomów. Amigowy sprzęt psuł się sporadycznie więc i profitów z tego nie było wcale...OK

Obejżałem to demo i pamiętam czasy kiedy naprawdę robiło wrażenie. Teraz za dużo migających napisów się powtarza. To taki chyba wypełniacz, działa jakoś hipnotycznie. (Może jakiś ukryty przekaz-progranowanie ?)

Ostatnia aktualizacja: 29.12.2012 12:30:04 przez Wojox
[#28] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"
Demo oczywiście świetne, jako animacja. Jednak muzyka jest pod psem. Nie trawię takich schizofrenicznych techniawek. Tego nie da się słuchać. :)
[#29] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@mccnex, post #21

W świecie komputerowym jedno z najlepszych dem, a nie tylko na Amidze OK Taka grafika, muzyka, konstrukcja, to było tylko możliwe na Amidze pomysł
[#30] Re: Dwudziestolecie dema "State of the Art"

@parallax, post #29

Potem pojawiiły się i fajne rzeczy na PC:

BOMB - State of Mind

Czy genialnie zgrane:

PULSE - Square

State of The Art bylo po prostu przełomem w podejściu do tematu dema w tamtym czasie. Do tego na przestarzałej już wtedy technicznie A500.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem