Lata osiemdziesiąte. Niepewny okres dla wielu firm informatycznych, technologie komputerowe dopiero raczkowały.
W pracowniach informatycznych królowały PC - poważne komputery - to rzecz najistotniejsza! IBM na pewno sporo włożył w popularyzację swoich komputerów w szkołach, biurach i innych instytucjach.
Przyznam, że jak mój kolega ze szkoły zobaczył Workbench - środowisko graficzne, po doświadczeniach z MS-DOS długo szukał szczęki :)
Stawiam tezę, że to świat nie był przygotowany na Amigę, nie dorósł do jej idei.
Być może też, to brak twardego dysku i sieci w podstawowym wyposażeniu Amigi 500 przyczynił się do takiego, a nie innego losu Amigi. W szkole podstawowej PC miał i twardy dysk i sieć.
Bankructwo spowodowało odejście od Amigi dużych firm w stronę PC (nawet Microsoft zrobił coś dla Amigi - Amiga Basic). Pomyślcie, gdyby Microsoft wybrał Amigę jako platformę dla MS-DOS, czy Windows 95, to co by się stało? :)
Ale Amiga miała już system operacyjny. Czyżby to, że go miała przyczyniło się do porażki? No bo spójrzcie, IBM nie miało systemu, i musiało prosić Gatesa o jego napisanie.
Podsumujmy wady Amigi/Commodore:
- brak twardego dysku i sieci w podstawowej konfiguracji,
- brak promocji w różnego rodzaju instytucjach.
Zauważmy, że Amiga sprzęt miała co najmniej przyzwoity!
Dlaczego zatem Microsoft zainwestował w PC, a nie w Amigę? Gdyby tylko na Amidze działał MS-DOS inaczej by się sprawy potoczyły! Tymczasem Amiga miała swój niebo lepszy AmigaDOS. Ale nikt z tego sobie sprawy nie zdawał.
Co więcej Amiga miała graficzny system operacyjny oraz wielozadaniowość.
To nie sprzęt zadecydował. Amiga miała super sprzęt. Moim zdaniem przywiązany do tego komputera system Amiga OS mógł mieć pewien wpływ na decyzje Microsoftu i innych firm. Z drugiej strony Amiga miała bardzo zamkniętą grupę użytkowników oraz przeznaczenie głównie rozrywkowe. Z poważnych zastosowań to m.in. w telewizji.
Ostatnia aktualizacja: 07.03.2015 19:13:12 przez Hexmage960