[#4]
Re: AMICast - Mike Battilana
Mój angielski (zwłaszcza taki "słuchany") jest bardzo słaby więc nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Wydawało mi się, że pan z Cloanto uważa, że emulator Amigi mógłby trafić do applowego AppStore. Tłumaczy tam jak miałby być ładowane ADFy. Przecież to nie jest i nigdy nie było problemem. Wymianę danych można zrobić na wiele sposobów: iTunes WiFi/USB, dowolna chmura (np. Dropbox, GoogleDrive, OneDrive, prywatne chmury), FTP, WWW, mail) i tu do niczego Apple się nie przyczepi. Jednak Mike zapomniał o podstawowej zasadzie AppStore, która wyraźni mówi, że aplikacja nie może uruchamiać innych gotowych aplikacji pobranych z zewnętrznych źródeł. Można to zrobić tylko tak jak np. w emulatorze C64 dla iOS w którym jest jakaś zamknięta lista gier, które są licencjonowane, sprawdzone i pewne (niektóre darmowe, niektóre za $0,99).
Tak więc ściągać sobie dowolne pliki w dowolny sposób z dowolnego źródła można. Ale żaden z nich nie może się uruchomić. Nawet jeżeli jakimś cudem przejdzie to przez review to taka aplikacja zostanie zablokowana od razy gdy się zorientują, że to przeoczyli. Taka sytuacja już była z emulatorem SNESa czy jakiejś innej retro-konsolki.