Komentarze do artykułu: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku

[#1] Re: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku
Niesamowity artykuł.Skąd autor ma taką wiedzę?pomysł
[#2] Re: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku

@simka113, post #1

Trochę na tym świecie żyję, to i trochę wiem :)

Przy okazji: temat niezgodności pudełka z grą istniał już w latach osiemdziesiątych i dotyczył ośmiobitowców. W szesnastym numerze The Spectrum Show Magazine dostępnym na tej stronie jest tekst na ten temat. Pisałem go pod kątem Spectrum, ale podane tam przykłady dotyczą też C64 i Amstrada CPC (ilustracje na pudełkach były często takie same).
[#3] Re: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku
Jak dla mnie obrazek na pudełku z grą czy obrazek na okładce książki lub czasopisma to po prostu forma sztuki i jednocześnie marketingu. Ma z jednej strony dać wyraz wyobraźni, wizji grafika, a z drugiej strony być przyciągającym wzrok elementem, który wzbudzi zainteresowanie potencjalnego kupca. Oczywiście pozostaje pytanie w jakim stopniu taki obrazek powinien wiązać się ze sprzedawanym tytułem. Różnica w kolorze włosów, skóry czy też liczba płatów w samolocie, to moim zdaniem nic nie znaczące detale i takich obrazków na pudełkach są tysiące - nawet w dzisiaj wydawanych grach. Idąc tym tropem mogę równie dobrze przyczepić się do logo z pudełka "Mortal Kombat", które w takiej postaci w grze nie występuje. Z książkami jest podobnie - nie bez przyczyny mamy powiedzenie "nie osądzaj książki po okładce", które moim zdaniem pasuje w zasadzie do wszystkich wymienionych przez nie rzeczy (książka, czasopismo, gra). Gdy tworzyliśmy Polskie Pismo Amigowe i Sławek robił obrazki okładkowe w niektórych z nich związek z zawartością numeru był całkowicie drugorzędny i nikt nic nie stracił ani nie powinien czuć się oszukany.

Osobiście uważam, że po stokroć większym problemem, który należałoby piętnować było zamieszczanie na pudełkach z grami zrzutów ekranu z wersji, które pochodziły z innej platformy lub w ogóle nie pojawiały się w grze, jak również "zachęcacze" w postaci tekstów pochodzących albo z innych gier, albo takich, które nie odzwierciedlały całkowicie zawartości. O ile obrazek to tylko jakaś forma "przyciągacza", który podlega interpretacji przez wyobraźnię patrzącego, o tyle słowo pisane już stanowi namacalny, raczej pozbawiony dowolnej interpretacji byt.

Ostatnia aktualizacja: 03.10.2017 06:51:53 przez mailman
[#4] Re: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku
Świetny artykuł. Tak trzymać.
[#5] Re: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku
Tak, temat ciekawy, i teraz w ogóle mnie nie drażni. Czasem tylko bawi, jak okładka próbuje wpasować się w tytuł gry a gra jest o czymś zupełnie innym (np wspomniany Fying Shark- bo jest wymalowany rekin na samolocie ). Oczywiście kiedyś próbowałem usilnie odnajdywać analogiczne elementy z okładki w samej grze.
Pomimo czasem "abstrakcyjnej" tematycznie okładki w stosunku do zawartości gry, zawsze duży plus był dla tytułów, które grafikę tytułową zawierały również w formie elektronicznej (plansza tytułowa).
Grafiki do Agony i do Shadow Of The Beast, to zawsze była uczta i przyjemność, że nasza Amiga potrafi takie pokazać! Przy okazji te grafiki dodawały niesamowitego klimatu całej grze ok, racja

Z tymi grafikami to tak jak pisze Mailman i auto.
Okładki do książek i filmów, po prostu miała być ciekawa i zachęcająca (taki marketing i szansa dać komuś zarobić z zewnątrz- skąd to znamy ).

Największą bolączką, z którą nie pogodziłem się do teraz (tak, nie mogę przez to spać ) to wstawianie na pudełku ekranów z gry z innej wersji sprzętowej. Czasem pojawiał się stosowny podpis wyjaśniający, ale niewiele to ratuje i usprawiedliwia cały zabieg.

Tak, czy inaczej, fajny artek, czyli prezentacja swojego punktu widzenia OK

Ostatnia aktualizacja: 03.10.2017 21:20:56 przez BULI
[#6] Re: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku
Obietnice?
A co ma wspólnego obietnica z okładką gry?
To przecież wizje artystyczne, które niekoniecznie muszą być dokładnym odwzorowaniem rozgrywki, tego jak gra wygląda.
Wymagać by okładka była w 100% zgodna z materiałem źródłowym?
Ona ma być interesująca, ciekawa artystycznie, skupiać uwagę.
I tyle ilu artystów tyle podejść do tego czy ma/na ile ma opierać się na materiale źródłowym.
Okładki moga się podobac badź nie, ale przypieprzanie się do nich, bo, w wybitnej okładce Apocalypse nie ma Comanche'a czy w Cruise for A Corpse detektyw wygląda inaczej etc.
Sorry ale inaczej tego nazwać nie sposób. Pomińmy już w ogóle próbę odniesienia się do arcydzieł jakie widniały na okładkach Psygnosis...
Wygląda to tak jakby autor nie bardzo rozumiał funkcję jaką ma spełniać grafika przewodnia - niezależnie czy piszemy o grze video, książce czy płycie muzycznej.
[#7] Re: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku

@michalmarek77, post #6

Pudełka gier Psygnosis przetrwały próbę czasu więc chyba autor doskonale rozumiał co chciał osiągnąć
[#8] Re: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku

@PopoCop, post #2

W latach 80-tych okladki gier, a także wielu filmów i płyt to były po prostu rysowane ręcznie grafiki. Po pierwsze, oryginalna grafika gier z 8-bitowców, owszem, broniła się na ekranie, bo możliwości sprzętu były jakie były, jednak okładki nie-gier przyzwyczaiły do nieco innych standardów. Po drugie, to wtedy nie było wcale takie proste technicznie. Bo niby jak? Z wydruku z drukarki igłowej, czy ze zdjęcia ekranu, jak we wszystkich komputerowych czasopismach z tamtego czasu?

Notabene, klatki filmu Tron też przenoszono na taśmę 35mm metodą fotografowania ekranu, czego efektem ubocznym jest słynny efekt "neonów".

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2017 19:58:41 przez Daclaw
[#9] Re: Niespełnione obietnice, czyli nie oceniaj gry po pudełku

@PopoCop, post #2

Dubel

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2017 19:59:33 przez Daclaw
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem