Komentowana treść: Zerosphere w wersji pudełkowej
27.08.2018 19:57
[#4]
Re: Zerosphere w wersji pudełkowej
Jest ktos kto nie zwymiotowal po jednej planszy od tego efektu rozciagania planszy? Koszmar... Powinni dodac opcje umozliwiajaca wylaczenie tego rzygogennego ficzera.
27.08.2018 20:12
[#5]
Re: Zerosphere w wersji pudełkowej
Za darmo tego nie wezme i nie dlatego, ze produkcja jest slaba, bo poszczegolne skladowe produkcji (muzyka/grafika/kod) sa na wysokim poziomie ale zwyczajnie w to sie nie da grac. Ta gra ma gameplaya na poziomie Tales Of Gorluth 
_04.png)
_19.png)
01.09.2018 23:07
[#10]
Re: Zerosphere w wersji pudełkowej
@mikecios, post #9
Gra nie jest zła. A nawet powiem, że dość dobra. Pomysł jest ciekawy a i grywalność na dobrym poziomie i chce się grać dalej i przechodzić kolejne poziomy. Mi nic nie brakuje.
Natomiast trochę boli mnie to, że na fali tego co się dzieje w retro świecie ktoś chce zarobić (gak wiem, zaraz będą głosy obronne i teksty w stylu - nie chcesz, nie kupuj). Ale wydawanie gry w wersji fizycznej w kilka lat po jej premierze i rozdawaniu adf-a za friko? Tym bardziej, że ta gra była de facto entry demoscenowym na dwóch party... W cenie 25 jurków? Dokąd idziesz demosceno?
Natomiast trochę boli mnie to, że na fali tego co się dzieje w retro świecie ktoś chce zarobić (gak wiem, zaraz będą głosy obronne i teksty w stylu - nie chcesz, nie kupuj). Ale wydawanie gry w wersji fizycznej w kilka lat po jej premierze i rozdawaniu adf-a za friko? Tym bardziej, że ta gra była de facto entry demoscenowym na dwóch party... W cenie 25 jurków? Dokąd idziesz demosceno?
03.09.2018 14:50
[#11]
Re: Zerosphere w wersji pudełkowej
@WojT_GL, post #10
VoxelNoid był tak wydany, nie dość że za darmo, to do pobrania okładeczka, ścieżka dźwiękowa, jeszcze pupcie może pomasować? I tak było marudzenie, że gra słaba i t.d.
Cale szczęście, że ludzie którzy (jeszcze) coś chcą robić nie przejmują się głosami narzekania. Mamy czasy małoseryjnych nakładów, o które ludzie proszą, bo są kolekcjonerami, bo "muszą" mieć pudełko. Są tytuły z nakładem fizycznym 20 szt. I nawet w takich czasach znajdzie się ktoś, komu to przeszkadza. Przyjdzie czas, że nic nie będzie, wtedy nie będzie na co narzekać.
A zyski takie, że... wielu by dało tyle, by nie musieć się tym zajmować.
Cale szczęście, że ludzie którzy (jeszcze) coś chcą robić nie przejmują się głosami narzekania. Mamy czasy małoseryjnych nakładów, o które ludzie proszą, bo są kolekcjonerami, bo "muszą" mieć pudełko. Są tytuły z nakładem fizycznym 20 szt. I nawet w takich czasach znajdzie się ktoś, komu to przeszkadza. Przyjdzie czas, że nic nie będzie, wtedy nie będzie na co narzekać.
A zyski takie, że... wielu by dało tyle, by nie musieć się tym zajmować.
